Błogie lenistwo, zajadanie się smakołykami i zupełne oderwanie od obowiązków zawodowych – tak można opisać długi, świąteczny urlop, z którego skorzystało wielu pracowników. Czas jednak wrócić do rzeczywistości, choć nie zawsze jest to proste
Los zdecydowanie sprzyja tym, dla których świąteczny odpoczynek nie był wystarczająco długi. Na szczęście, po sylwestrowym szaleństwie mieliśmy możliwość przedłużenia sobie urlopu. Wszystko za sprawą święta Trzech Króli, które wypadło w środę. Dla tych, którzy skorzystali ze wspomnianego urlopu mamy jednak smutną informację. Czas wracać do pracy! Jak poradzić sobie z życiem po urlopie i sprawić, by nasz organizm nie przeżył szoku? Jest na to sposób!
Porządek to podstawa
Zanim usiądziemy przy biurku i zaczniemy zmieniać świat na lepsze, warto zainteresować się naszym stanowiskiem pracy. Komfort pracy to ważna rzecz, więc najpierw należałoby uprzątnąć miejsce, w którym spędzimy kolejne kilka godzin. Zwłaszcza, jeśli nie zrobiliśmy tego przed świętami. Nie zapominajmy też, że czyste stanowisko pracy wpływa na naszą efektywność. Jeżeli już tego dokonamy, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby na naszym biurku postawić pierwszy kubek poświątecznej kawy.
Praca nie zając
Pierwszego dnia w pracy, a więc wtedy, gdy w naszej głowie ciągle jeszcze żywe są wspomnienia dotyczące świątecznego sernika i sylwestrowej kreacji, trudno podejmować ważne decyzje. Jeżeli to tylko możliwe, warto jest przełożyć istotne dla organizacji zadania na kolejne dni. Nie wynika to jednak z lenistwa, a z kłopotów z racjonalnym myśleniem. Badania potwierdzają, że dopiero w trzecim tygodniu od zakończenia urlopu, efektywność wzrasta do prawidłowego poziomu. W poprzednich tygodniach stanowi 40-80% . Ta odrobina luzu to zatem nic innego jak życie w zgodzie ze swoim organizmem.
Zostań inicjatorem
Hasła takie jak „powrót” i „rutyna” nie brzmią zbyt dobrze. Warto zatem zastanowić się, jak niechcianą rutynę zamieć w coś pozytywnego. Kreatywność i chęć zmiany mogą sprawić, że w nowym roku doprowadzisz do przekształcenia swojego miejsca pracy w bardziej przyjazne lub staniesz się inicjatorem nowych wyzwań. Kto wie, może uda się także wdrożyć do wykonywanej pracy coś, co pozwoli usprawnić całą firmę . Ważne, by ta nowa inicjatywa przyniosła dobrą energię do dalszej pracy.
Szklanka do połowy pełna
Wszystkie nasze działania to jednak nic, gdy nie mamy odpowiedniego nastawienia. W każdej sytuacji warto odnaleźć jakąś zaletę, która sprawi, że na nowo zechcemy przychodzić do pracy. Możliwość codziennego spotykania przystojnego kolegi z działu obok lub dobra kawa z firmowego ekspresu – niech to będzie coś, co wywoła uśmiech i pozytywne nastawienie.
Źródło: Triple PR
Facebook
RSS