Narodowe Centrum Badań i Rozwoju powinno szykować się na zmiany. Wygląda na to, że resort nauki inaczej wyobraża sobie gospodarowanie unijnymi środkami
Minister nauki i szkolnictwa wyższego zapowiada zmiany w polskiej gospodarce, chce bowiem, by ta stała się znacznie bardziej innowacyjna. Model odtwórczy, naśladujący inne kraje nie jest tu już satysfakcjonujący. Wśród wielu nowości, które mają zostać wprowadzone znalazła się także ta dotycząca Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Oznacza to przede wszystkim zmiany w wydatkowaniu pieniędzy pochodzących bezpośrednio od Unii Europejskiej.
Chodzi tutaj głównie o to, by kolejne pozyskane pieniądze były nie tylko wydane, ale przede wszystkim odpowiednio zainwestowane. Ma to zwiększyć efekty pracy NCBR, gdyż jak twierdzi minister, inwestycje mogą zaprocentować w przyszłości. Sprawa jest o tyle ważna, że do 2020 roku wspomniana instytucja będzie musiała zdecydować na co przeznaczy około 40 mld zł.
Ministerstwo nauki chce też zreformować ustawę o instytutach badawczych. Jak podkreślił minister, są w Polsce instytuty, które prowadzą badania na wysokim poziomie. Jest jednak część instytutów, które średnio sobie radzą. Do tych ministerstwo jest gotowe wyciągnąć pomocną dłoń i wesprzeć w pracy czy badaniach, po to, by przynajmniej w pewnej części mogły się upodobnić do najlepszych instytutów badawczych. Są jednak i takie, które utrzymują się z takich usług, jak wynajmowanie powierzchni zewnętrznym organizacjom. Ministerstwo zamierza dążyć do skomercjalizowania takich jednostek.
Kolejną propozycją jest umożliwienie wdrożeniowej ścieżki kariery naukowej. Chodzi o to, by doktoraty, habilitacje czy tytuły profesora można było uzyskiwać również za wdrożenia dla przemysłu. Minister Jarosław Gowin wspomina też, że zmiany miałyby zostać wprowadzone już od przyszłego roku akademickiego.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Facebook
RSS