Aviva Blum i Wojciech Cieśniewski to artyści będący reprezentantami dwóch różnych pokoleń, języków malarskich oraz pozycji, z których doświadczyli tragicznej historii XX w. – bycia bezpośrednim świadkiem Zagłady i powojennej, dziedziczonej pamięci o niej. Ich ścieżki splotły się przez niezwykły zbieg okoliczności…
Do 23 sierpnia we wnętrzach dawnej synagogi w Płocku, będącej współcześnie siedzibą Muzeum Żydów Mazowieckich, oglądać można wystawę „Blum/Cieśniewski. A jednak życie”. Zaprezentowano na niej abstrakcje Blum oraz figuratywne obrazy wykonane przez Cieśniewskiego, dla których wspólnym mianownikiem jest wiara w terapeutyczną funkcję sztuki.
Kim jest dziewczyna z obrazu?
Ścieżki Avivy Blum i Wojciecha Cieśniewskiego zbiegły się w zeszłym roku, a za spotkaniem artystów kryje się niecodzienna historia. Kim jest dziewczyna z obrazu? To pytanie zadajemy sobie często kontemplując dzieła sztuki. Odpowiedź na nie znalazła izraelska malarka, Aviva Blum, która na jednym z malowideł Wojciecha Cieśniewskiego rozpoznała… siebie. Stało się to za sprawą wystawy prac polskiego artysty zorganizowanej w ramach obchodów 80. rocznicy Zagłady otwockich Żydów.
Wśród pokazywanych prac znalazła się „Wiosna narodu 1948”, obraz namalowany na podstawie fotografii trzech dziewcząt przebywających po wojnie w Domu Dziecka im. Dawida Guzika w Otwocku. Jedną z dziewcząt okazała się właśnie Blum, której matka była kierowniczką placówki. O wystawie i samym obrazie artystka dowiedziała się z internetowej publikacji. Tak doszło do spotkania, z którego wziął się pomysł wspólnej wystawy abstrakcyjnych prac Blum-Wachs inspirowanych izraelskim pejzażem i figuratywnych portretów wykonanych przez Cieśniewskiego.
Tragedia Holocaustu oczami różnych pokoleń
Zorganizowana przez Muzeum Żydów Mazowieckich wystawa „Blum/Cieśniewski. A jednak życie” przedstawia głosy reprezentantów dwóch różnych pokoleń, które – choć dzielą różne doświadczenia – językiem sztuki opowiadają tę samą historię. Zestawienie obrazów Blum i Cieśniewskiego pozwala uchwycić różnicę artystycznych postaw świadków Zagłady i późniejszego, powojennego pokolenia. Ocalała z Zagłady Aviva Blum po wojnie mierzyła się z niemożnością̨ znalezienia adekwatnego języka dla wyrażenia swoich traumatycznych przeżyć. Sztuka stała się dla niej sposobem ucieczki od straszliwych wspomnień i przestrzenią, w której znalazła spokój i ukojenie. Z kolei należący już do kolejnego pokolenia Wojciech Cieśniewski sztukę rozpatruje w kategoriach nie tylko estetycznych, ale i etycznych. Jego malowanie staje aktem moralnym, sprzeciwem wobec przedwczesnej, brutalnej śmierci niesionej przez II Wojnę Światową. Choć więc jedno ucieka od historii w świat natury, zaś drugie dramatycznie usiłuje tej historii dotknąć, artystów łączy podobny stosunek do sztuki: oboje wydają się przypisywać jej ocalającą rolę.
W świątyni sztuki
Tę zbawienną wręcz moc sztuki podkreśla symbolika miejsca, w którym została zaaranżowana wystawa. To budynek dawnej synagogi w Płocku, w którym obecnie mieści się Muzeum Żydów Mazowieckich. Za koncepcję architektoniczną przestrzeni wystawienniczej odpowiadają architekci z pracowni WXCA – Paweł Wolanin, Ewelina Szeląg i Marta Sękulska-Wrońska – którzy wcześniej zaprojektowali pierwszą odsłonę wystawy „A jednak życie” w Otwocku. Wybór ten nie był przypadkowy, bowiem pracownia ma na koncie liczne realizacje z zakresu architektury pamięci, m.in. Muzeum – Miejsce Pamięci Palmiry, wielokrotnie nagradzaną wystawę stałą w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku czy powstające na Cytadeli Warszawskiej Muzeum Historii Polski i Muzeum Wojska Polskiego.
Dzięki zaproszeniu do współpracy architektów WXCA doszło więc też do innego niezwykłego spotkania – malarstwa z architekturą. Zaprojektowana z poszanowaniem dla historii i tożsamości dawnej synagogi przestrzeń podkreśla jego symbolikę i pierwotny, sakralny charakter. Architektom zależało, by układ ścian dedykowanych pod obrazy wyraźnie odcinał się od przestrzeni Sali Modlitw o symetrycznym charakterze. Ważne było, by w gąszczu nowych, tymczasowych płaszczyzn, nie zatarła się oryginalna struktura oparta na czterech słupach.
– Uzyskaliśmy to zarówno nieregularnym, niesymetrycznym układem ścian, jak i ich barwą. Kompozycja została nieskrępowanie nałożona na wnętrze Sali, tak by prostokreślne płaszczyzny wyznaczyły nowe, bardziej intymne przestrzenie do obcowania ze sztuką. Jednocześnie zachowaliśmy oś widokową od wejścia, ponad zlokalizowaną na środku Bimą, do zabytkowej Arki Tory. Z kolei kolor przygaszonego granatu jednoznacznie wyróżnia ścianki spośród jasnych, zabytkowych ścian synagogi – opowiadają o projekcie architekci.
Wystawę „Blum/Cieśniewski. A jednak życie” oglądać można do 23.08 w siedzibie Muzeum Żydów Mazowieckich. Kuratorką wystawy jest Tamara Sztyma. Jej współorganizatorami są Muzeum POLIN oraz Fundacja Wojciecha Cieśniewskiego.
Facebook
RSS