Kryzys psychiczny jest straszną sprawą, jest okropny, ale daje szansę na rozwój. Pomoc dla przechodzących taki kryzys musi być blisko nich, w lokalnym środowisku – mówił w czasie IV Kongresu Zdrowia Psychicznego dr Rene Keet, psychiatra wspierający środowiskową ochronę zdrowia psychicznego, opartą na więziach pacjenta i wzmacnianiu jego zasobów, leczeniu w lokalnej społeczności.
Sam Rene Keet ma skłonność do depresji, ale nauczył się, jak sobie z nią radzić. Jak mówi, w przeszłości zajmował się psychozami, obecnie zaś – procesem uczenia się wspólnie. Człowiek w kryzysie może się uczyć od lekarza, lekarz od człowieka w kryzysie – tak powstaje uczący się ekosystem.
Kett jest dyrektorem środowiskowej ochrony zdrowia psychicznego GGZ-Noord-Holland-Noord w Holandii. Prowadzi Akademię FIT (Flexible, Innovative Top-ambulatory https://bit.ly/2xfeRBv, która zapewnia szkolenia, e-learning, ocenę usług i wsparcie dla międzynarodowych projektów reform środowiskowej opieki psychiatrycznej i przewodniczącym Europejskiego Sieci Dostarczycieli Środowiskowych Usług Ochrony Zdrowia Psychicznego (EUCOMS).
Wszystkie cytaty pochodzą z wykładu wygłoszonego przez eksperta w czasie IV Kongresu Zdrowia Psychicznego. Serwis Zdrowie objął wydarzenie patronatem medialnym.
– W XXI w., mimo szalonego postępu, nadal leczymy się, żyjemy w lokalnych miejscach, to nasza społeczność. Ale jednocześnie żyjemy w zdygitalizowanym środowisku. To może zarówno pomagać w leczeniu chorób psychicznych i zaburzeń psychicznych jak również może je powodować. A leczenie choroby psychicznej, zaburzeń, nigdy nie jest jednotorowe, zawsze to bardzo złożone zjawisko i złożona praca w różnych obszarach – mówi dr Rene Keet.
Fundamenty pracy z ludźmi w kryzysie psychicznym
Rene Kett wymienia 6 perspektyw pracy z ludźmi w kryzysie:
1. Etyka z naciskiem na prawa człowieka – w dalszym ciągu na całym świecie pacjenci psychiatryczni są traktowani trochę jak więźniowie.
– Dlatego celem każdej społeczności powinno być, by leczyć i traktować osoby w kryzysach psychicznych jako obywateli z prawami człowieka. WHO obecnie prowadzi program dotyczący przestrzegania praw człowieka. To bardzo użyteczne narzędzie – przekonuje Rene Keet.
2. Publiczna opieka zdrowotna – dbanie o zdrowie psychiczne powinno być sprawą całego społeczeństwa, globalną, dbaniem o wspólne dobro. Keet podaje przykład Ukrainy, gdzie wkrótce będzie olbrzymia potrzeba wsparcia weteranów i żołnierzy walczących na froncie.
– Żaden system opieki psychiatrycznej nie jest przygotowany kompleksowo, żeby w każdym przypadku odpowiednio pomóc tak olbrzymiej populacji. Dlatego wspieramy sieci tworzone przez weteranów wojennych dla weteranów wojennych – informuje psychiatra.
3. Zdrowienie – powinno być oparte na talencie, pracy, leczeniu. Tego można i trzeba uczyć się od osób, które przeszły kryzys psychiczny i są ekspertami przez doświadczenie, jak sam Rene Keet. Propaguje zdrowienie jako proces uczenia się.
– Starą formułą leczenia było zdanie: zaufaj mi, jestem lekarzem. Teraz jest: zaufaj mi, mam statystyki, mam badania; przy takim podejściu lekarz traci twarz. Dążymy więc, by obowiązywało zdanie: zaufaj mi, dążymy do czegoś razem, chcę się uczyć od ciebie i żebyś ty się uczył/a się ode mnie – mówi Rene Kett.
4. Efektywność działań i badań nad nimi w ochronie zdrowia psychicznego.
– Jestem lekarzem psychiatrą, ale również badaczem. Wszyscy mówią, że świętym Graalem badacza są randomizowane kliniczne badania. Ale ten święty Graal ma swoje ograniczenia. Jest o wiele więcej alternatyw niż mogłoby się wydawać, żeby osiągnąć cel – zapewnia Rene Keet.
5. Sieć współpracy między rożnymi sektorami, obszarami, ekosystem, w którym żyjemy, w którym się leczymy, w którym jest harmonia, wszystko współgra ze sobą.
– Spójrzcie na społeczność jako na ekosystem. On jest bogaty, zawiera w sobie więcej niż tylko profesjonalistów. Regułą powinno być: nigdy nikogo nie zostawiaj, nigdy nikogo nie zawiedź. Wcale nie musimy mówić tym samym językiem. Osoby w ochronie zdrowia mówią innym, w biznesie innym, ale ten sam język nie jest konieczny. Po prostu autonomiczne jednostki są silniejsze, jeśli jest między nimi interakcja – tłumaczy Rene Keet.
6. Przeżyte doświadczenie kryzysu psychicznego, jako coś, co daje olbrzymią wiedzę. Ekspertem przez doświadczenie zostaje się w trzech krokach. Najpierw jest doświadczenie kryzysu psychicznego.
– Prawie połowa z nas gdzieś w swoim życiu może go doświadczyć. Jeśli się otworzymy na ten kryzys, nie będziemy się go bali, stanie się on wiedzą. Dzięki temu doświadczeniu i wiedzy z niego płynącej oraz dzięki odbyciu profesjonalnych kursów takie osoby jak ja zostają ekspertami przez doświadczenie, asystentami zdrowienia i są obecne w działaniach terapeutycznych – mówi psychiatra.
Ważne wsparcie w swoim środowisku, a nie zamykanie w szpitalu
W wielu wywiadach ekspert z Holandii przypomina o potrzebie alternatywnych rozwiązań dla zamykania ludzi w szpitalach psychiatrycznych i nadużywania leków. Jest absolutnie przekonany, że osoby w kryzysie zdrowia psychicznego potrzebują wsparcia w swoim środowisku i pomocy w znalezieniu pracy.
„Zdrowie psychiczne to temat zbyt ważny, by zajmowała się nim tylko psychiatria. Dlatego trzeba stworzyć cały ekosystem wsparcia. Jego częścią powinna być podstawowa opieka zdrowotna. Bo nawet jeśli człowiek przebywa w szpitalu psychiatrycznym, to przecież dalej jest pod opieką lekarza rodzinnego, który też powinien się włączyć w proces wychodzenia z kryzysu. Tak samo zaangażowany powinien być system wsparcia społecznego. Ogromną rolę odgrywają też pracodawcy. Bo godna praca za godną płacę także jest ważna dla zdrowia psychicznego. Dlatego tak ważne jest stosowanie istniejących już strategii wprowadzania ludzi na rynek pracy. Musimy odwrócić istniejące podejście i postawić na pierwszym miejscu pracę. Dlatego, jeśli osoba doświadczająca kryzysu zdrowia psychicznego chce pracować, zadaniem tych, którzy ją wspierają, powinno być także wspieranie jej rozwoju zawodowego, szukanie zatrudnienia poprzez kontakty z pracodawcami” – mówił w wywiadzie dla niepełnosprawni.pl.
Zdaniem Rene Keeta największą barierą przy wychodzeniu z kryzysu zdrowia psychicznego jest stygmatyzacja, piętno, które sprawia, że osoby w kryzysie zdrowia psychicznego postrzegane są jako gorsze, mniej wartościowe.
„Dlatego bardzo cieszy mnie to, że celebryci, osoby ze świecznika coraz częściej mówią o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Ale niestety ma to niewielki wpływ na postrzeganie osób z problemami zdrowia psychicznego. Podobnie jak kampanie społeczne. Najbardziej w walce ze stygmatyzacją pomocny jest bezpośredni kontakt. Ważne, by te osoby mogły mówić o swoich problemach bez strachu przed utratą pracy czy byciem traktowanym niepoważnie. Właśnie taki bezpośredni kontakt najlepiej pomaga w walce ze stygmatyzacją. Żadna kampania społeczna nie zrobi tyle, co kolega z pracy osoby, który doświadczył kryzysu zdrowia psychicznego” – mówił w cytowanym wywiadzie z niepełnospawni.pl.
Zwrócił uwagę na fakt, że wiele osób w kryzysie boi się podejmować pracę, by nie utracić świadczeń socjalnych i wsparcia. W momencie remisji podejmują pracę, ale napięcie i stres powodują, że kryzys wraca i zostają bez pracy i bez pomocy.
„Dlatego oprócz zmiany mentalnej, potrzebujemy też zmiany przepisów, które ułatwią osobom z doświadczeniem kryzysu podejmowanie pracy. Coraz więcej jest dowodów na to, że rozwiązaniem mógłby być dochód podstawowy. Dzięki temu człowiek, oprócz swoich świadczeń związanych ze stanem zdrowia, mógłby otrzymywać także dochód podstawowy i w sytuacji ich utraty, nie zostałby bez niczego. To sprawiłoby, że ludzie nie baliby się podejmowania pracy. Oczywiście wprowadzenie tego rozwiązania nie byłoby łatwe, ale są już badania, które pokazują korzyści, jakie wynikają z wprowadzenia dochodu podstawowego” – wskazywał w wywiadzie dla niepełnosparwni.pl.
Zdaniem eksperta z Holandii konieczne jest wprowadzenie edukacji o zdrowiu psychicznym. Jeśli muzyka, teatr, gimnastyka i edukacja dotycząca zdrowia psychicznego będą stałymi elementami życia szkolnego, to pozytywnie wpłynie na zdrowie psychiczne dzieci.
Dlaczego szpital psychiatryczny to ostateczność?
Panuje przekonanie, że szpitale są lepszym miejscem dla pacjentów psychiatrycznych, bo pracujący w nich personel ma specjalistyczną wiedzę. Można to jednak tak zorganizować, żeby ta wiedza docierała do różnych miejsc.
Rene Keet jest przekonany, że diagnoza powinna być stawiana w środowisku, w którym żyje człowiek doświadczający kryzysu psychicznego. Sam kieruje do szpitala tylko w przypadku, gdy poza szpitalem nie może kontynuować bezpiecznego leczenia. Gdy boi się, że pacjent może umrzeć, zrobić coś złego drugiemu człowiekowi lub być zaniedbany.
To dlatego, jego zdaniem, są potrzebne rozwiązania alternatywne dla szpitali. Bo czasem dla człowieka w kryzysie i dla jego bliskich jest dobra zmiana środowiska.
„W tym celu potrzebna jest opieka wytchnieniowa, prowadzona przez specjalistów, którzy są w stanie pomóc w powrocie do zdrowia. Bezrefleksyjne wysyłanie ludzi do szpitali nie jest najlepszą odpowiedzią.” – mówił w wywiadzie dla niepełnosparwni.pl.
W publicznych wypowiedziach Rene Keet często zwraca uwagę, że używamy za dużo leków w za wysokich dawkach i za długo. Oczywiście, sam jako psychiatra nie chce rezygnować z leków, ponieważ mogą one uratować życie, polepszyć je, pomóc ludziom przetrwać kryzys psychiczny. Niemniej uważa, że leki trzeba używać w ograniczony i racjonalny sposób.
Beata Igielska, zdrowie.pap.pl