Poród przed terminem i pobyt dziecka w inkubatorze to trudna sytuacja dla obojga rodziców. Nawet jeśli maluch przejdzie przez ten okres wzorowo, rodzice są później narażeni na znaczne zaburzenia nastroju
Urodzenie dziecka przed 37. tygodniem ciąży to poważna sprawa pomimo ciągłego rozwoju opieki medycznej. Choć postęp jest w tej dziedzinie wyraźny, to odsetek przedwczesnych narodzin nie spada, a dzieci urodzone znacząco przed terminem są znacznie bardziej narażone na problemy zdrowotne.
Możemy iść dalej i podawać statystycznie rosnące ryzyko zgonu, ale to tylko spotęguje strach czytelniczek rozważających ciążę. Zresztą nie o tym jest ten artykuł. Bo choć zdecydowana większość przypadków wcześniactwa ma szczęśliwe zakończenie dla dziecka, to z rodzicami bywa później bardzo różnie.
Pobyt dziecka na oddziale neonatologicznym to wyjątkowo trudny okres dla rodziców, w którym obydwoje drżą o zdrowie i życie maleństwa. Niewiele zależy w tym okresie od nich, a bezradność w obliczu zagrożenia dziecka jest wyjątkowo wyniszczająca.
Statystycznie prawie połowa rodziców (45%) po powrocie z dzieckiem do domu zmaga się z zaburzeniami nastrojów, czasem poważnymi – sugeruje nowe badanie wykonane w światowej sławy ośrodku Children’s National Health System w stolicy USA, Waszyngtonie. Ośrodek zdrowia monitorował sytuację rodziców 300 dzieci przebywających w szpitalu, zarówno w trakcie pobytu, jak i po powrocie do domu.
Wyniki warto potraktować jako ostrzeżenie, ponieważ badanie było wysokiej jakości analizą kliniczną i wykazało podwyższone ryzyko stanów lękowych czy depresji po powrocie rodziców do domu. Oczywiście my, kobiety, jesteśmy narażone znacznie bardziej od mężczyzn, jednak i ich dotyka ten problem. Jeśli chodzi o wiek, to narażeni są zwłaszcza młodzi rodzice, wraz z wiekiem ryzyko spada.
Długość pobytu dziecka w szpitalu nie jest jednak żadnym wskaźnikiem. Rodzice, których dzieci leżały na oddziale najdłużej, wcale nie byli bardziej narażeni na problemy natury psychicznej niż matki i ojcowie dzieci urodzonych prawie w terminie. Wręcz przeciwnie – im później wcześniak się rodził, tym wyższe było nasilenie symptomów depresyjnych.
– Płeć dziecka, tydzień ciąży w chwili urodzenia czy długość pobytu na oddziale neonatologicznym były związane z silniejszymi symptomami depresyjnymi. Paradoksalnie, rodzice dzieci urodzonych blisko prawidłowego terminu byli prawie siedmiokrotnie bardziej narażeni na wystąpienie objawów niż rodzice dzieci urodzonych w 28. tygodniu – mówi dr Lamia Soghier z Children’s National Health System.
Jeśli więc urodzisz dziecko przed terminem, nie miej do siebie pretensji o ewentualne spadki nastroju czy wycieńczenie emocjonalne. Jeśli taka sytuacja przydarzyła się bliskiej osobie, obdarz ją szczególnym wsparciem w tym potencjalnie trudnym okresie. Bo choć konieczne są dalsze badania, to już te pierwsze powinny nas na potencjalne konsekwencje wyczulić.
Źródło: Children’s National Health System
Facebook
RSS