Kolorowanie, rysowanie, czy też zwykłe gryzmolenie wywołuje uczucie przyjemności i wzmaga subiektywne wrażenie bycia kreatywnym – zawiadamia czasopismo „The Arts in Psychotherapy”
Nie trzeba być artystą, by czerpać przyjemność z artystycznych aktywności. Naukowcy z Uniwersytetu Drexel (USA) wykazali, że wykonywanie czynności takich jak: kolorowanie, rysowanie lub kreślenie tzw. esów-floresów pobudza w mózgu obszar odpowiedzialny za odczuwanie przyjemności, zwiększa gotowość do rozwiązywania problemów i sprzyja twórczemu myśleniu.
Badacze przy pomocy funkcjonalnej spektroskopii bliskiej podczerwieni (fNRIS) mierzyli aktywność kory przedczołowej u 26 ochotników, którzy naprzemiennie, z zachowaniem odpowiednich przerw, wypełniali kolorami symbol mandali, kreślili esy-floresy wewnątrz lub na zewnątrz koła, a także wykonywali dowolny rysunek. Na każdą aktywność mogli przeznaczyć tylko 3 minuty.
Okazało się, że zarówno podczas kolorowania, rysowania, jak i bazgrolenia w rejonie kory przedczołowej połączonej z funkcjonowaniem układu nagrody zwiększał się przepływ krwi, co oznaczało, że osoby badane odczuwały w danym momencie wzrost uczucia przyjemności.
Najwięcej przyjemności dostarczało uczestnikom swobodne bazgrolenie, a najmniej kolorowanie, ale różnice te nie były istotne statystycznie. Nie zaobserwowano też znaczących różnic w pobudzeniu kory przedczołowej zarówno u osób uważających się za artystów jak i wśród laików.
Wszyscy badani zgodnie twierdzili, że podejmowanie artystycznych aktywności wzmagało u nich pomysłowość i gotowość do rozwiązywania problemów. Wielu spośród uczestników deklarowało również, że czas przeznaczony na rysowanie, bazgrolenie czy też kolorowanie był zdecydowanie za krótki.
– Wyniki naszego badania wskazują na to, że tworzeniu sztuki, a zwłaszcza gryzmoleniu, towarzyszy nieodłączny potencjał do wzbudzania pozytywnych emocji – komentuje koordynatorka badania, Girija Kaimal.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce