Podjęcie decyzji nie zawsze jest proste. Są jednak tacy, którzy mają problemy z podstawowymi kwestiami. Długo stoją przed sklepową półką i nie potrafią wybrać, który z produktów będzie dla nich lepszy. Skąd się to bierze i co do tego ma siła woli?
Postanowił to zbadać jeden ze studentów, Wojciech Zajkowski. W swoich naukowych zmaganiach bazuje on na teoriach niemieckiego psychologa Juliusza Kuhla, który to skupiał się w swojej pracy między innymi na sile woli.
Według Kuhla ludzi należy dzielić na dwie grupy. W skład pierwszej z nich wchodzą ludzie zorientowani na stan, a więc niezdecydowani, mający kłopoty z realizacją swoich celów i charakteryzujący się biernością w realizacji planów. Ta druga grupa to z kolei osoby zorientowane na działanie, które są konkretne i podejmują decyzję o wiele szybciej.
W eksperymencie Zajkowskiego uczestnicy badania będą monitorowani podczas odpoczynku oraz w momencie podejmowania decyzji. W badaniu użyte zostaną techniki obrazowania mózgu przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) oraz miary stężenia dyfuzji wody (DTI). Uczestnicy odpowiedzą na pytania, które będą odnosiły się do ich osobistych preferencji. Dzięki temu urządzenia uchwycą obraz ich mózgu podejmującego decyzje.
Główna hipoteza projektu zakłada, że między różnymi ludźmi pojawiają się różnice w aktywacji części mózgu odpowiedzialnych za kontrolę wykonawczą i za to, jak realizujemy dane zadanie.
Osoby zorientowane na stan potocznie są nazywane osobami o słabej sile woli. Ludzie zorientowani na działanie mają z kolei tendencję do bycia konsekwentnymi oraz realizowania swoich planów. Zgodnie z założeniami Kuhla orientacja na stan i działanie ma związek z wychowaniem. Osoby żyjące w bezpiecznym środowisku raczej są zorientowane na działanie, zaś te spędzające dzieciństwo w niestabilnym otoczeniu prawdopodobnie będą zorientowane na stan.
Trudno przewidzieć, w jaki sposób rozwiną się badania, ale orientacja na stan może potencjalnie prowadzić do depresji. Wciąż jednak nie wiadomo jakie jest źródło depresji, dlatego ich inicjator badań ma nadzieję, że w ten sposób uda się lepiej zrozumieć całą chorobę. Tym bardziej, że problem jest bardzo istotny. Szacuje się, że tylko w naszym kraju żyje 1,5 miliona osób dotkniętych depresją. Projekt Zajkowskiego może zatem odmienić nieco spojrzenie na wspomnianą chorobę i wpłynąć na dalszą diagnostykę osób, które na nią cierpią.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Facebook
RSS