Jedna z najbardziej utytułowanych stylistek paznokci w Polsce. Pracuje z gwiazdami, stworzyła linie kosmetyków dla profesjonalnych stylistów paznokci – markę SPN Nails Professional, która obecnie posiada dystrybutorów w różnych krajach Europy oraz kultowy salon BEAUTICA
„Znajdź coś, co kochasz – a nigdy nie będziesz musiał pracować” – czy podpisze się pani pod tym stwierdzeniem?
Sylwia Pfajfer, właścicielka SPN Nails & BEAUTICA: Oczywiście! Jest to moje motto, z którym całkowicie się utożsamiam i mam ogromną przyjemność należeć do grona osób, które mogą się pod nim podpisać.
Uczyła się pani od największych mistrzów branży Nail Design na świecie, zdobyła wszystkie certyfikaty, łącznie z tymi najbardziej wymagającymi – instruktorskimi. Co dały pani te szkolenia?
Przede wszystkim, nauczyłam się od tych wspaniałych ludzi techniki oraz kunsztu naszego zawodu. Ich wiedza, w połączeniu z moim głodem nauki i uporem, zaowocowały tym, że mogłam być zawsze w naszym kraju o kilka kroków przed innymi. Stąd też myślę, wynika to, że otrzymałam uznanie tylu wyjątkowych i bardzo wymagających klientów.
Czy w pracy stylisty paznokci przydaje się bardziej artystyczna dusza, czy „rzemiosło”, opanowanie technik zdobienia paznokci?
Jak w każdym artystycznym zawodzie nieoceniona jest nasza wyobraźnia, najlepiej ta nie do końca okiełznana, ale bez techniki, wyszlifowanych ruchów, precyzji oraz wiedzy nie da się stworzyć najbardziej stylowych, okładkowych, mistrzowskich stylizacji.
Jest pani niezwykle twórczą osobą, co panią inspiruje?
Kolory, zapachy, faktury tkanin, wzory na materiałach… Tak naprawdę wszystko, co nas otacza. Inspiracją jest czasem moja klientka – jej styl, biżuteria, dodatki.
Jak powstają najbardziej szalone stylizacje? Czy np. najpierw powstaje szkic na papierze, testuje pani nowe pomysły na sobie, czy też od razu przystępuje pani do ich realizacji?
To wszystko zależy od potrzeb danej stylizacji – jeśli mam przygotować paznokcie do sesji, w której Doda występuje z tygrysami i otrzymuję od niej wytyczne, że paznokcie mają być agresywne, mocne, w kolorze czarnym ze złotymi dodatkami, to kilka godzin później jestem w galerii handlowej, szukam biżuterii, którą mogę pociąć, aby mieć złote ćwieki, które później przykleję na długie, mocno błyszczące, czarne paznokcie. Jeśli ma to być okładka pisma dla manikiurzystów, to muszą być paznokcie, w których połączę klasykę z czymś niebanalnym, aby efekt końcowy był zaskakująco piękny lub czasem kontrowersyjny – jak słynne zatopienie pociętego banknotu jednego dolara na paznokciu oraz obłożenie go kryształami. Jeśli dostaję wiadomości od Natalii Siwiec, że paznokcie muszą być subtelne, delikatne przywołuję w myślach skojarzenia z tymi słowami, a później w wyobraźni przekładam na kolory i kształty, które mi się z nimi skojarzyły.
Jaka była pani droga do założenia własnej firmy?
Moja przygoda ze stylizacją paznokci zaczęła się od malowania paznokci koleżankom. Następny etap to praca w gabinecie kosmetycznym, aż wreszcie dojrzałam do decyzji, aby otworzyć swój własny salon i tak powstała kultowa już dzisiaj BEAUTICA, czyli miejsce gdzie pasja spotyka się z kunsztem. Pięć lat później stworzyłam linie kosmetyków dla profesjonalnych stylistów paznokci – markę SPN Nails Professional, która obecnie posiada dystrybutorów w różnych krajach Europy.
Jakie są pani zdaniem trzy składniki sukcesu?
Przede wszystkim pokora, pracowitość oraz zaangażowanie.
Mówią o pani „Stylistka Gwiazd”, ponieważ pracuje pani z największymi gwiazdami i celebrytkami polskiego show biznesu. Jak pracuje się ze znanymi osobami? Czy są bardziej wymagające od przeciętnego klienta?
Zdecydowanie! Ich paznokcie wiele razy są fotografowane, również na zbliżeniach, więc przede wszystkim, muszą być perfekcyjnie zrobione, a po drugie, moje klientki szukają zawsze niebanalnych, innych niż wszystkie, stylizacji. Dochodzi do tego miejsce, w którym odbywa się manicure. Bardzo rzadko gwiazdy mają czas na odwiedzenie salonu – z reguły pracujemy u nich w domach, na sesjach zdjęciowych. Zdarza się, że uczestniczę w sesji, w której jest sześć różnych stylizacji modowych i do każdej gwiazda musi mieć inne paznokcie – wtedy taka praca trwa ponad 18 godzin.
Co lubi pani najbardziej w swojej pracy?
Kontakt ze wspaniałymi kobietami, które mam przyjemność poznawać, możliwość spełniania się w tworzeniu produktów, z którymi utożsamiają się ludzie, ciągłą zmienność trendów i ich kreowanie.
Jakie produkty ma w swojej ofercie SPN NAILS PROFESSIONAL?
Możemy pochwalić się gamą prawie 200 kolorów lakierów hybrydowych, które uznawane są przez naszych klientów za najlepsze na rynku, klasyczne lakiery do paznokci produkowane we Włoszech na eko bazach, czyli niezawierające kamfory, toulenu, bogatą linie SPA do pielęgnacji – w tym perfumowane oleje do ciała, niesamowite cukrowe peelingi oraz balsamy do dłoni i ciała, które są naszymi bestsellerami.
Jest pani również właścicielka Salonu Nail Spa – BEAUTICA. Co wyróżnia to miejsce na tle konkurencji? Jaki był pani pomysł na ten salon?
Od początku to miało być miejsce inne niż wszystkie – do którego przychodzimy i nigdy nie usłyszymy: „Bardzo nam przykro, ale nie da się”. U nas wszystko się da! Zrobimy na paznokciach dosłownie wszystko! Przy relaksacyjnej muzyce, lampce białego wina lub aromatycznej kawie, w półmroku, stwarzamy dla naszych klientek miejsce, gdzie regenerują się i odpoczywają, odwiedzając nas nawet na przysłowiową chwilę.
Jak łączy pani prowadzenie firmy z byciem mamą? To częsty dylemat pracujących kobiet.
Gdy urodziła się Nadia, byłam przekonana, że będę mamą w 100 proc. i w tym samym czasie na 100 proc. będę aktywna w pracy. Na szczęście, moje ściganie się samej z sobą minęło i po kilku latach udało mi się wypracować idealny dla nas balans pomiędzy moją pracą, a byciem z Nadią. Nauczyłam się wykorzystywać funkcje trybu samolotowego w telefonie, kiedy jesteśmy razem.
Czy czuje się pani spełnioną kobietą?
Tak, nieskromnie myślę, że jestem w bardzo dobrym momencie swojego życia – mam wspaniałą córkę, pracę, która daje mi ogromną satysfakcję, kochającego partnera i oddanych ludzi wokół siebie. Codziennie dziękuję Bogu za miejsce, w którym jestem teraz i nawet nie śmiem prosić o więcej.
W jakim kierunku chciałaby pani rozwijać firmę?
Przede wszystkim kładziemy nacisk na rozwój siatki przedstawicieli za oceanem. Wprowadzamy cały czas nowe produkty oraz tworzymy nowe trendy w branży Nail Art i na tym głównie mam zamiar fokusować się przez najbliższe lata.
Facebook
RSS