Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz. A ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć „no to patrz”.
Sama kiedyś miałam z tym problem, że nie wierzyłam w siebie i bałam się opinii innych. Co sprawiło, że to minęło? Zaakceptowałam siebie i walczyłam ze swoimi słabościami!
Co Cię najbardziej fascynuje?
Sylwia Kalinowska: Fascynuje mnie fotografia, to, że mogę uchwycić chwilę w migawce mojego aparatu.
Jak wyobrażasz sobie swoją zawodową przyszłość za kilka lat?
Ciężko mi jest stwierdzić gdzie konkretnie oprę swoją zawodową przyszłość. Rynek pracy, wymagania i możliwości dynamicznie się zmieniają, więc trudno jest prognozować.
Co starasz się przekazać obserwującym Cię fanom?
Pozytywne myślenie, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Dzielę się swoimi doświadczeniami i poglądem na świat.
Co sprawia Ci w pracy największą radość?
Największą radość sprawia mi to, że robię to, co lubię oraz możliwość nauki czegoś nowego.
Co chciałabyś przekazać innym kobietom, aby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości?
My kobiety same musimy w siebie uwierzyć oraz to, że możemy osiągnąć wszystko czego zapragniemy.
Sama kiedyś miałam z tym problem, że nie wierzyłam w siebie i bałam się opinii innych. Co sprawiło, że to minęło? Zaakceptowałam siebie i walczyłam ze swoimi słabościami! Pogłębiałam wiedzę, robiłam krok w przód, a nie w tył i nauczyłam się uargumentowywać swoje racje. Zaczęłam dużo mówić i nabrałam pewności siebie przy rozmowach z innymi ludźmi. Wcześniej strach mnie paraliżował, a teraz tak nie jest. Dlatego nad tym trzeba pracować – samo nie przyjdzie.
Największe marzenie przed Tobą to?
Z tych bardziej błahych marzeń, to zacząć częściej podróżować.
Jaka jest Twoja definicja sukcesu?
Za swój osobisty sukces uważam brak chęci udziału w wyścigu, a skupiam się na tym co dla mnie jest ważne i daje mi satysfakcję.
Zapraszam na: https://sk-artist.blogspot.com/
Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka
Facebook
RSS