Marka La Mania, zamykając sezon pokazów mody zaprezentowała swoją najnowszą kolekcję na sezon Wiosna/Lato 2015. Pokaz odbył się w przestrzeniach Soho Factory
Inspiracją dla kolekcji La Manii 2015 była twórczość Jamesa Naresa, którego malarstwo w genialny sposób łączy awangardę z czystością formy. W efekcie powstała kolekcja, która jest wielowymiarowa, a jednocześnie minimalistyczna. Prosta w formie lecz perfekcyjna w szczegółach. Charakterystyczna dla marki biel, która jest kolorem perfekcji i ponadczasowego piękna otworzyła pokaz. Koktajlowe sukienki, kolumnowe proste suknie, spódnice i spodnie z pudełkowymi topami ozdabiają przestrzenne i płynne kryształowe aplikacje. W nawiązującej klimatem do lat 70-tych kolekcji znalazło się wiele prostych długich sukien, spodni i kombinezonów z głębokimi dekoltami w kształcie litery „V” i rozcięciami na udach. Kombinezony to zmysłowa alternatywa dla sukienki zarówno w wersji dziennej jak i wieczorowej. Detal w postaci ręcznie naszywanych złotych metalowych blaszek, zaprojektowanych przez La Manię daje wielką swobodę tworzenia nowoczesnego semi- couture. Oddzielny blok to soczyste kolory: brzoskwinia, róż i oliwka przedstawione w ostrych, graficznych cięciach i strukturalnych formach. Wieczór w La Manii jest pełen blasku, światła i przestrzennej lekkości. Mieniące się cekiny w różnych odcieniach granatu, naszyte ręcznie na delikatnym szyfonie w technice trójwymiarowej stworzyły spektakularny efekt.
Trójwymiarowości dodają futurystyczne, laserowo wycinane pióra i frędzle, pojawiające się w rozciętym na plecach topie i uszytej ze skosu spódnicy, przeplatanej przezroczystymi panelami. Pokaz zamyka zjawiskowa suknia ślubna z odkrytymi plecami z delikatnej przezroczystej białej gipiury ozdobionej cekinowymi kwiatami w kolorze zmrożonego świetlistego srebra. Na wybiegu modelki zaprezentowały po raz pierwszy w Polsce kolekcję butów włoskiej marki Aquazzura – jednej z najbardziej pożądanych marek butów na świecie. Całości dopełnia biżuteria brytyjskiego projektanta – Stephena Webstera.
Tekst i zdjęcia: Łukasz Kędzior
Facebook
RSS