Paszporty POLITYKI 2020. Nominowani: Muzyka popularna
Duet określany najczęściej jako punkowo-performerski, utworzony w 2014 r. przez wokalistkę (performerkę, aktorkę, poetkę, autorkę tekstów) Alex Freiheit (Aleksandrę Dudczak, ur. 1996 r.) i basistę Buriego (Piotra Buratyńskiego). Siksa dała ponad 250 koncertów w Polsce i za granicą (m.in. w Berlinie, Mediolanie, na Litwie, w Czechach, w Austrii, na Białorusi). Duet zawiązał się w Toruniu, gdzie na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika Alex studiowała kulturoznawstwo i ochronę dóbr kultury, ale oboje mieszkają w Gnieźnie. Ich występy to monologi Alex na tle przesterowanej gitary basowej. W interakcji z publicznością nabierają oryginalnych walorów dramatycznych.
„Dzięki temu, że to tylko bas i wokal, to ludzi odrzucamy i fascynujemy zarazem, działamy trochę jak efekt obcości w teatrze Brechta, a z drugiej strony wciągamy, zaciekawiamy” – mówił w jednym z wywiadów Buri. Alex używa różnych środków wyrazu: melorecytacji, śpiewu, krzyku. A umiejętności aktorskie potwierdza w rolach teatralnych, m.in. w spektaklach reżyserowanych przez Jakuba Skrzywanka – „Kordian” w Teatrze Polskim w Poznaniu i „Kaspar Hauser” w Teatrze Współczesnym w Szczecinie.
Siksa wydała cztery płyty: „Newspeak”, „Stabat Mater Dolorosa” (na jej podstawie w 2018 r. powstał musical), „Palemosty nielegal” i ostatnio w 2020 r. „Zemsta na wroga”. W tekstach Siksy dominował na początku temat przemocy wobec kobiet i seksistowskiej opresji (dużo wulgaryzmów i słownych prowokacji), potem doszły wątki osobiste Alex, a wreszcie problematyka genderowa, feministyczna skonfrontowana z postawami kibolsko-nacjonalistycznymi, politycznym cynizmem kokietującym faszystów i prawicowo-klerykalną uzurpacją. Wymowę wydanej we wrześniu „Zemsty na wroga” wzmocnił i pogłębił protest zainicjowany przez Strajk Kobiet w październiku.
Po raz kolejny w naszej historii odwołanie do Mickiewiczowskich „Dziadów” nabrało sensów aktualnych. W uzasadnieniu swojego głosu Agnieszka Szydłowska pisała: „Duet, który swoją intuicją wspaniale wyprzedził czas – gdy dzisiaj posłuchamy ich nagrań w kontekście protestów kobiet i radykalizujących się nastrojów społecznych, dreszcz chodzi po plecach. A przecież o to właśnie chodzi w sztuce – o emocje. O gniew, oczyszczenie przychodzące po wykrzyczanych żalach i czułość, której Siksie nie brakuje”.
Fot. Leszek Zych/Polityka
Facebook
RSS