Site icon Sukces jest kobietą!

Równość w zarobkach

Zwiększenie świadomości i wiedzy społeczeństwa jest kluczem w dążeniu do likwidacji luki płacowej między kobietami a mężczyznami – wynika z międzynarodowych badań, prowadzonych m.in. przez śląskich naukowców. Sytuacja w Polsce nie jest jednak zła – dodają badacze.

Na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach podsumowano dwuletni międzynarodowy program naukowo-badawczy pt. „Close the Deal – Fill the Gap”. Jego celem była analiza kwestii tzw. luki płacowej w trzech europejskich krajach: Polsce, Wielkiej Brytanii i Włoszech oraz rozpowszechnianie dobrych praktyk związanych z tym zagadnieniem.

Udział w badaniach wzięli naukowcy z UŚ, Uniwersytetu w Weronie, Queen Mary University of London, University of the West of England w Bristolu oraz Istituto Ricerche Economiche e Sociali w Rzymie. Wśród partnerów społecznych znalazła się m.in. Europejska Konfederacja Związków Zawodowych.

– Jeśli spojrzeć na dane statystyczne, Polska prezentuje się dość dobrze, ponieważ ten współczynnik różnicy w wynagrodzeniach, zdaniem GUS-u, wynosi 7,7 proc., co zdecydowanie na korzyść odróżnia nas np. od Wielkiej Brytanii, gdzie to jest prawie 19 proc., i od Włoch, gdzie też jest on trochę wyższy niż w Polsce – mówiła podczas konferencji prasowej dr Urszula Torbus z Wydziału Prawa i Administracji UŚ.

Jej zdaniem trzeba być jednak świadomym, dlaczego w Polsce odnotowuje się tak względnie niską lukę płacową. – Nie dlatego, że pracodawcy o to dbają, tylko że przy tak niskich wynagrodzeniach mniejsze jest pole manewru, żeby te wynagrodzenia różnicować. Luka płacowa i w Wielkiej Brytanii, i we Włoszech wynika też z faktu, że kobiety pracują tam w niepełnym wymiarze czasu pracy, na co u nas nie mogą sobie pozwolić – dodała. W ocenie badaczy różnice płacowe dotyczą w Polsce każdej branży. – Problemem jest nie tyle podział na sektory, co raczej rozwarstwienie, więc bardziej chodzi o to, że tak naprawdę w każdym sektorze im wyższe stanowiska, tym bardziej wyraźna ta różnica płacowa – wskazała Torbus.

W likwidacji tych dysproporcji mogą pomóc opracowane przez międzynarodowy zespół badaczy wytyczne dla partnerów społecznych, które w przyszłości nie tylko mają być przedmiotem dalszych badań naukowych, lecz także mają zostać upowszechniane m.in. poprzez zaangażowane w projekt związki zawodowe i wykorzystywane przez nie w negocjacjach płacowych. – Najważniejsza rzecz, która powinna się zmienić, to zwiększanie świadomości samych pracowników, ich przedstawicieli, czyli związków zawodowych i w idealnym założeniu też pracodawców – zaznaczyła Torbus. W jej ocenie powinno się zwracać szczególną uwagę na to, że różnice płacowe nie są tylko sprawą kobiet, ale interesem całej organizacji i społeczeństwa.

Jednocześnie badaczka wskazała, że same kobiety wciąż „nie do końca” są świadome tego problemu. – Kobiety na pewno są świadome trudności w pogodzeniu życia zawodowego z życiem pozazawodowym, często są też świadome bariery w awansach na wyższe stanowiska, ale jednocześnie rzadko coś z tym robią – dodała.

Pozostałe proponowane przez naukowców rozwiązania dotyczą m.in. uwzględniania zasad równości wynagrodzenia w układach zbiorowych, unikania stereotypowych nazw związanych z płcią, negocjowania neutralnych pod względem płci systemów oceny pracy, a także przełamywania barier w możliwości awansowania oraz umacniania przejrzystości w przedsiębiorstwach, m.in. przez publikowanie danych dotyczących w wysokości średniej płacy mężczyzn i kobiet.

Z kolei koordynator projektu ze strony UŚ prof. dr hab. Barbara Mikołajczyk wskazała także na kwestię nierówności wysokości emerytur. – Problemem jest wiek emerytalny, jeżeli kobieta mogłaby iść wcześniej na emeryturę, to jej kariera się skraca, ma też krótszą karierę z powodu urlopu macierzyńskiego. Z takich przyczyn, nawet pozaprawnych, powstają te luki płacowe – mówiła.

Potwierdzając te słowa, Halina Potocka z Fundacji na Rzecz Kobiet „Ja Kobieta” podała, że obecnie emerytury kobiet i mężczyzn w Polsce różnią się o 23 proc. Choć według prognoz ciągle ma się ona pogłębiać.

PAP – Nauka w Polsce

Exit mobile version