Tych, którym zdarza się skłamać w CV nie brakuje. Kandydaci oszukują nie tylko w kwestii znajomości języków obcych czy doświadczenia, ale i wtedy, gdy piszą o swoich umiejętnościach czy czasie poświęconym na pracę u innych pracodawców. Przed specjalistami z działów HR stoją naprawdę trudne zadania, które da się jednak rozwiązać
Kandydat, który deklaruje, że zna wymagane przez firmę programy komputerowe nie zawsze miał z nimi faktycznie do czynienia. Rekruter przede wszystkim powinien sprawdzić czy wspomniany kandydat posiada dyplomy i certyfikaty, które potwierdzają znajomość takich systemów i programów. Jeżeli kandydat nie posiada żadnego certyfikatu, a w swoim CV deklaruje, że bardzo dobrze zna np. program Microsoft Excel, warto poświęcić 5 minut na proste ćwiczenie praktyczne. Jeżeli kandydat twierdzi, że potrafi obsługiwać go w stopniu bardzo dobrym, a w rzeczywistości nie umie wykonać najprostszej czynności takiej jak sumowanie kolumn, można uznać, że niestety wprowadził nas w błąd. Podobnie, jeżeli kandydat twierdzi, że w swojej karierze zawodowej korzystał już z kilku systemów np. do e-mail marketingu, a nie pamięta nazwy żadnego z nich.
Zdarza się, że kandydaci kłamią również wtedy, gdy opisują swoje doświadczenie zawodowe. Zazwyczaj dotyczy to czasu, w którym pracowali w danej firmie. W tej sytuacji podają np. jedynie rok lub lata pracy, ale bez konkretnych miesięcy. Przykładowo, zamiast napisać w CV, że pracowali w danej firmie od listopada 2012 do stycznia 2013, wspomną wyłącznie o latach pracy. Przez takie postępowanie zatajają fakt, że stosunek pracy trwał niecałe trzy miesiące, a to może być zupełnie inaczej postrzegane przez pracodawcę. Jeżeli ten fakt wzbudzi podejrzenie osoby prowadzącej rekrutację, warto rozpocząć rozmowę kwalifikacyjną nietypowo, od pytania o czas wolny, zainteresowania, plan dnia. W ten sposób stworzymy sobie przestrzeń do zadania pytania o dokładny czas pracy w danej firmie.
Kolejną kłopotliwą kwestią może być podanie dokładnego powodu odejścia z poprzedniej pracy. Niejednokrotnie kandydaci wspominają tu o braku możliwości rozwoju, potrzebie zmiany branży lub wygasającej umowie na czas określony. Są jednak przypadki, w których pracownik nie radzi sobie z obowiązkami, nie posiada odpowiednich kwalifikacji lub nie potrafi współpracować z innymi.
W takich sytuacjach rekruter nie ma co liczyć na to, że kandydat przyzna się do tego, co jest faktycznym problemem. Osoba rozmawiająca ze wspomnianym kandydatem powinna zacząć od ogólnego pytania dotyczącego zadowolenia z wykonywanej pracy, a dopiero później przejść do konkretów i zapytać wprost o powody odejścia. Niepokojące powinno być to, że pracownik negatywnie opowiada o swojej poprzedniej firmie czy współpracownikach. To może być pierwszy sygnał, iż mamy do czynienia z osobą konfliktową.
Źródło: Leasing Team
Facebook
RSS