Spokojnie, to tylko zadruk tkaniny, nie prawdziwe plamy po żelazku. Zresztą, osiągnięcie takiego efektu wizualnego na własną rękę byłoby niemożliwe. Ten żartobliwy wzór jest naprawdę widowiskowy. Na tyle, że został uznany za must-have nadchodzącego Łódź Design Festival.
Już od 3 października w Łodzi będzie można podziwiać polskich i zagranicznych twórców podczas Łódź Design Festival. Wśród oficjalnych must-have festiwalu jest kilka tkanin dekoracyjnych, a ta należy do najciekawszych propozycji, jakie można znaleźć na rynku.
Futurystyczna i wyrazista dopiero przy bliższym spojrzeniu zdradza, że patrzymy na wielość plam po przypaleniu przez żelazko. O ironio, mówimy jednak o tkaninie non iron!
Ten niezwykły pomysł Izabeli Wądałowskiej ma wymowną nazwę Burned, czyli dosłownie „przypalona”. Można przenieść wzór tak na kuchenny obrus, jak i na wieczorową kreację, która z pewnością stanie się przedmiotem wielu ciekawych rozmów i wzbudzi uśmiech na równi z zachwytem.
Zdjęcia dzięki Łódź Design Festival
Facebook
RSS