Polskie miasta utrzymują się w czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Aby to zmienić należy zwiększać wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, w tym geotermii, która obecnie w Polsce wykorzystywana jest w niewielkim stopniu – podkreśla dr hab. Anna Sowiżdżał, profesor na Wydziale Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH.
Sowiżdżał podczas wykładu on-line organizowanego przez AGH pt. „Czym zastąpić energetykę węglową? Geotermia – odnawialna energia z głębi Ziemi” odniosła się do rankingu Major Cities Ranking Air Quality Index (AQI) z grudnia br. Największe polskie miasta, takie jak Wrocław, Warszawa, Kraków, Poznań znajdują się w nim na szczycie najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. „To bardzo złe wieści, które pokazują, że zanieczyszczenie powietrza w polskich miastach jest bardzo wysokie. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby je zmniejszyć” – powiedziała dr hab. Anna Sowiżdżał, z-ca kierownika Katedry Surowców Energetycznych AGH oraz kierownik grupy badawczej Odnawialne Źródła Energii.
Za tak wysokie zanieczyszczanie powietrza odpowiada szereg czynników. „Duże znaczenie ma sektor energetyczny, a także transport, ukształtowanie powierzchni w miastach oraz zabudowa tych miast” – wymieniła Sowiżdżał. Jednak podkreśliła, że zanieczyszczenia powstają przede wszystkim wskutek „spalania paliw kopalnych, które wykorzystujemy do produkcji energii elektrycznej”.
„Należy zwrócić uwagę na zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii” – powiedziała. To źródła, które możemy wykorzystywać do produkcji energii elektrycznej, energii cieplnej, a niektóre z nich także do transportu. To energia słoneczna, energia wody, wiatru, biomasy, a także energia geotermalna.
Sowiżdżał od wielu lat zajmuje się problematyką efektywnego wykorzystania ekologicznych źródeł energii, w szczególności badaniami związanymi z oceną zasobów geotermalnych w różnych rejonach Polski i analizą możliwości ich utylitarnego wykorzystania.
„W Polsce oprócz węgla pod powierzchnią Ziemi posiadamy także zasoby innych surowców energetycznych” – podkreśliła profesor AGH podczas otwartego wykładu on – line. „Energia geotermalna to energia wnętrza Ziemi – energia zakumulowana w systemach hydrotermalnych bądź systemach petrotermalnych” – powiedziała ekspertka. Jej zasoby są ogromne, a ich wykorzystanie ogranicza przede wszystkim obecna technologia.
Z badań naukowców wynika, że w Polsce występują „niskotemperaturowe systemy geotermalne”, gdzie temperatura wód i par nie przekracza 150 stopni Celsjusza. Największą prowincją geotermalną jest rejon Niżu Polskiego, gdzie działa pięć ciepłowni geotermalnych: w Stargardzie, Mszczonowie, Uniejowie, Pyrzycach oraz Poddębicach. Największa i najstarsza ciepłownia geotermalna, funkcjonująca już od lat 90. ubiegłego wieku, występuje na Podhalu. „Oprócz ciepłowni geotermalnych wykorzystujemy w Polsce wody geotermalne również do innych celów, do balneoterapeutycznych i rekreacyjnych” – wymieniła ekspertka.
Jak zaznaczyła Sowiżdżał, ostatnie lata to widoczny rozwój sektora geotermalnego – powstają nowe inwestycje geotermalne, odwiercono kilkanaście nowych otworów geotermalnych. „Mamy nadzieję, że w kolejnych latach będziemy widzieć efekty realizacji tych prac i będą powstawać kolejne nowe ciepłownie geotermalne” – powiedziała.
Jej zdaniem, najbardziej perspektywiczne zbiorniki geotermalne to dolnokredowy i dolnojurajski na terenie Niżu Polskiego. I to właśnie wody geotermalne z tych zbiorników są eksploatowane w istniejących ciepłowniach geotermalnych. W rejonie Zapadliska Przedkarpackiego wykorzystuje się punktowo wody geotermalne. Jeszcze inny potencjał energetyczny związany jest z Sudetami. „Wody geotermalne związane są tu ze skałami krystalicznymi i są wykorzystywane przede wszystkim do celów balneoterapeutycznych i rekreacyjnych” – powiedziała ekspertka.
„Wykorzystanie energii geotermalnej niesie ze sobą wiele korzyści” – podkreśliła Sowiżdzał – przede wszystkim ekologicznych, budując kolejne ciepłownie geotermalne, ograniczając poziom zanieczyszczeń powstałych wskutek spalania paliw kopalnych: pyłów, tlenków azotu, tlenków siarki.
Jej zdaniem oprócz korzyści ekologicznych, ważne są olbrzymie korzyści społeczne związane z tworzeniem kąpielisk geotermalnych, z ośrodkami balneoterapeutycznymi, czy rozwojem miejscowości, w których występują wody geotermalne. „To chociażby przykład Uniejowa, gdzie na bazie wód geotermalnych powstało uzdrowisko” – podała Sowiżdżał.
Obecnie w Polsce w niewielkim stopniu pokrywane jest zapotrzebowanie energetyczne przy wykorzystaniu energii geotermalnej. Nie jest oczywiście możliwe zastąpienie węgla tylko i wyłącznie energią geotermalną. Możliwości jej wykorzystania są przede wszystkim w tych regionach kraju, gdzie istnieją zasoby geotermalne. „To właśnie tam powinniśmy wykorzystywać te zasoby do celów energetycznych” – powiedziała ekspertka.
Odwiercenie nowych otworów jest kosztochłonne, a duże nakłady inwestycyjne przy dużym ryzyku geologicznym, mogą zniechęcać inwestorów. „Szacunki zasobów geotermalnych można potwierdzić dopiero wtedy, kiedy odwiercimy pierwszy otwór. Może się okazać, że jest to otwór negatywny, zatem wtedy są duże straty dla inwestora” – przyznała ekspertka. Jednakże – jak dodała – „wszędzie tam, gdzie te warunki są bardziej przewidywalne, a znamy takie regiony, bo wiemy, że w regionie Niżu Polskiego, zbiornik dolnej jury i dolnej kredy, jest takim pewniakiem (..) to ryzyko jest mniejsze”. Oczywiście – jak tłumaczyła – eksperci, mogą się pomylić co do temperatury wody. „Skomplikowana budowa geologiczna powoduje, że istnieje większe ryzyko trafienia na tzw. suchy otwór” – dodała.
Jej zdaniem, w przypadku odnawialnych źródeł energii należy integrować różne źródła energii. „Polskie warunki geotermalne nie pozwalają na 100 proc. eliminację paliw kopalnych przy wykorzystaniu tylko energii geotermalnej, dlatego powinniśmy wykorzystać jeszcze inne źródła energii, oczywiście ekologiczne i najlepiej odnawialne” – powiedziała ekspertka.
PAP – Nauka w Polsce
amk/ ekr/