Stosowanie długotrwałych głodówek może prowadzić do negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Wbrew powszechnej opinii, żadna głodówka nie jest też potrzebna naszemu organizmowi do przeprowadzenia detoksykacji – zauważa Joanna Pieczyńska, specjalistka żywienia człowieka i dietetyki UPP.
Joanna Pieczyńska z Wydziału Katedry Żywienia Człowieka i Dietetyki na Wydziale Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu przypomina dane Światowej Organizacji Zdrowia, według której otyłość dotyczy już 400 mln osób dorosłych na świecie, nadwaga – ponad 1,6 mld.
Problem nadmiernej masy ciała dotyczy także Polaków, bo według danych CBOS z 2019 roku aż 38 proc. z nas ma nadwagę, a u 21 proc. występuje otyłość. W związku z tym coraz więcej osób chce w jak najkrótszym czasie stracić jak największą ilość kilogramów. Pojawia się pytanie: czy dobrym pomysłem na szybką redukcję masy ciała jest przeprowadzenie głodówki?
Dietetyk z UPP precyzuje, że stosowanie długotrwałych głodówek (przez okres od 2-6 dni) polega na przyjmowaniu wyłącznie bezcukrowych napojów czyli wody, herbat czy naparów ziołowych. „Choć wydaje się być prostą drogą do osiągnięcia wymarzonej sylwetki, to stosowanie głodówek może prowadzić do negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Podczas głodówki dość szybko wyczerpywane są zapasy glukozy z organizmu, dlatego też alternatywnym źródłem energii dla naszego mózgu i pozostałych tkanek, stają się ciała ketonowe. Po kilku dniach głodówki można zauważyć zmniejszenie odczucia głodu i zahamowanie apetytu. Jednak długotrwała głodówka powoduje też nadmierne zużywanie białek strukturalnych, przez co obniżona zostaje zawartość tkanki mięśniowej, a także siła mięśni” – pisze w materiale prasowym przesłanym PAP.
Kolejną konsekwencją długotrwałego głodzenia się – zaznacza Joanna Pieczyńska – jest obniżenie temperatury ciała, co skutkuje obniżoną odpornością organizmu i zwiększa ryzyko zachorowania. Ponadto aż 80 proc. osób po zastosowaniu długotrwałych głodówek wraca do wyjściowej masy ciała, ponieważ w jej trakcie dochodzi do spowolnienia spoczynkowej przemiany materii nawet o 20 proc. Pozorna redukcja masy ciała to tak naprawdę utrata wody i treści jelitowej. Wbrew powszechnej opinii, żadna głodówka nie jest potrzebna naszemu organizmowi do przeprowadzenia detoksykacji. Dzięki pracy wątroby, a także wydalaniu kału, moczu i potu, wszystkie zbędne produkty przemiany materii, metabolity leków czy pozostałości pestycydów i metali ciężkich z pożywienia, są usuwane z naszego organizmu.
Ekspertka z UPP zwraca uwagę na modne w ostatnich latach żywienie ograniczone czasowo (z ang. Time Restricted Feeding, TRF). Jak tłumaczy, jest to podejście dietetyczne polega na zastosowaniu 8-godzinnego okresu, w którym przyjmowane są posiłki, a następnie 16-godzinnego postu. Okres poszczenia obejmuje godziny popołudniowe, wieczorne i noc, co oznacza stosunkowo łatwy do zastosowania reżim dietetyczny. Wykazano, iż zastosowanie TRF poprawia parametry gospodarki węglowodanowej. Zaobserwowano też poprawę lipidogramu, spadek stężenia całkowitego cholesterolu, obniżenie stężenia triglicerydów w tkankach wątroby, a także wzrost stężenia cholesterolu frakcji HDL. Strategia żywienia TRF powoduje również zmniejszenie syntezy kwasów tłuszczowych i stymuluje utlenianie tłuszczu, co prowadzi do zmniejszenia ryzyka otyłości. TRF może być formą terapii w chorobach metabolicznych, m.in. przez wzgląd na hamowanie rozwoju dyslipidemii.
„Wydaje się, że zamiast głodówek warto wprowadzić w życie zasady zdrowego żywienia, uwzględniające odpowiednią ilość posiłków i bezcukrowych płynów, spożycie produktów pełnoziarnistych, surowych warzyw i owoców, niskotłuszczowych przetworów mlecznych oraz ryb. Należy zwrócić uwagę na ilość i jakość przyjmowanego tłuszczu oraz czas spożywania posiłków” – podkreśla Pieczyńska.
– „Takie zachowania żywieniowe poprawią funkcjonowanie naszego organizmu, poprzez regulację pracy jelit i odciążą wątrobę, by mogła ona efektywnie prowadzić procesy detoksykacji. Warto rozważyć też zastosowanie wspomnianego wcześniej 'okna żywieniowego’, które – jak donosi literatura – jest bezpiecznym podejściem dietetycznym pozwalającym na kontrolę masy ciała i parametrów gospodarki lipidowej i węglowodanowej naszego organizmu”.
Nauka w Polsce – PAP, zan/