Sztandarowy program Rossmanna Pomagamy jak umiemy ma już 6 lat. Wsparcie o wartości 28,5 mln zł, trafiło aż do 884 instytucji w całej Polsce. Wśród nich są placówki pomagające dzieciom, kobietom w trudnych sytuacjach życiowych, osobom chorym, wykluczonym społecznie, a nawet opiekujące się zwierzętami.
Jednym z głównych założeń inicjatywy było autentyczne zaangażowanie pracowników drogerii. To oni rekomendowali do programu lokalne organizacje.
W efekcie wsparcie trafiło do:
– 120 domów dziecka
– 81 hospicjów
– 51 domów dla samotnych mam
– 8 organizacji zajmujących się ubóstwem menstruacyjnym
– 2 fundacje oferujących pomoc wytchnieniową
– 30 schronisk i fundacji działających na rzecz zwierząt.
Do akcji włączyli się klienci Rossmanna korzystający z aplikacji Rossmann.PL. Skanując podczas każdych zakupów wirtualną kartę „zbierali” pieniądze dla wybranych przez siebie organizacji. Rossmann przeliczył je na punkty pomocowe – im więcej punktów, tym większą pomoc otrzymywała każda instytucja.
Organizacje same decydowały co z asortymentu Rossmanna otrzymają w ramach darowizny rzeczowej. Łączna wartość naszego wsparcia to aż 28,5 mln złotych!
Przekazaliśmy między innymi:
– 593 tony chemii gospodarczej
– 322 tony karmy dla zwierząt oraz żwirku dla kotów
– 196 ton środków higieny osobistej (szampony, mydła, żele pod prysznic, pasty do zębów itp.)
– 110 ton produktów dla dzieci (w tym pieluchy, kaszki, słoiczki)
– 56 ton produktów do higieny intymnej.
Przez te wszystkie lata wysłuchaliśmy niezliczonych historii podopiecznych organizacji, którym pomogliśmy. Na przykład od rodziców niepełnosprawnych dzieci, które wymagają całodobowej opieki. Dla nich prozaiczna wizyta u dentysty czy u fryzjera to luksus, na który rzadko sobie pozwalają. I właśnie dla takich osób wsparciem jest opieka wytchnieniowa, czyli wykwalifikowany opiekun, który w określonym wymiarze czasu zajmuje się chorym, a mama może nie tylko załatwić ważne sprawy, ale również wyjść na kawę z koleżanką, pójść z mężem na randkę czy po prostu przespać nieprzerwanym snem 4 godziny.
Właśnie o tym nieprzerwanym śnie opowiedziała pierwsza podopieczna Fundacji KTOŚ z Łodzi.
– Nawet dla mnie, osoby, która, jak sądziłam zna temat, to był wstrząs, ale on tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że pomysł na Ktosia był trafiony i że po prostu muszę go realizować. Potrzebujących mamy wielu, jednak problemem jest to co zwykle, czyli pieniądze, które niejednokrotnie stawiały pod znakiem zapytania losy fundacji. Na szczęście możemy liczyć na wsparcie darczyńców. Przykładowo, dzięki pomocy finansowej z Rossmanna mogliśmy zatrudnić 6. opiekunów i zapewnić wsparcie 40. mamom i ich dzieciom. – mówi Magda Kijańska, szefowa Fundacji KTOŚ.
Innym wciąż słabo nagłośnionym tematem jest ubóstwo menstruacyjne. By mu przeciwdziałać, wspólnie z Kulczyk Foundation zainicjowaliśmy program „Podpaski w szkole dla każdej dziewczyny”. Dzięki niemu do końca 2022 r. do 320 szkół w Polsce trafiło ponad 3 miliony podpasek.
– Kiedy tylko dowiedziałam się o projekcie, natychmiast zgłosiłam naszą szkołę. Pomyślałam, że to ważna forma wsparcia naszych uczennic, zwłaszcza tych z najmniejszych i najbiedniejszych miejscowości. Od wolontariuszek z naszej szkoły wiem, że każdego dnia ubywa od kilku do kilkunastu podpasek, a to znaczy, że dziewczyny ich używają. Nie wiem czy to dlatego, że nie mają na nie pieniędzy i pewnie nigdy się nie dowiem tak na sto procent, bo jednak łatwiej podejść do koleżanki, nawet tej bliskiej, i poprosić o podpaskę, bo zaskoczył nas okres niż powiedzieć „słuchaj, ostatnio kiepsko u mnie w domu z kasą”.– mówi Edyta Mataśka – pedagog i wicedyrektor z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Zduńskiej Woli.
Pomagamy jak umiemy to program, który wciąż ewoluuje. Obecnie pracujemy nad jego przyszłoroczną edycją.
Fot. Michal Mutor
Ania i jej ktosiowy opiekun, Bogdan.
Beneficjentki akcji Podpaski w szkole dla każdej dziewczyny ze szkoły w Zduńskiej Woli i pedagog Edyta Mataska
Facebook
RSS