Sposobów na to, jak podróżować może być wiele. Jedni w ogóle nie potrzebują do tego mapy, kolejni wybierają podróż z kciukiem w górze, a jeszcze inni decydują się na podróż zaplanowaną przez biuro turystyczne. Są też i tacy, którzy mają zupełnie inny pomysł na swoje podróżowanie i zafascynowani literaturą ruszają szlakiem wielkich pisarzy
Książka może być nie tylko dobrym towarzyszem podróży, ale i stać się jej wielką inspiracją. Czytając kolejne opowieści danego pisarza możemy się bowiem zachwycić przedstawianym przez niego światem i chcieć tam powrócić raz jeszcze, tym razem naprawdę. Stąd też biorą się wycieczki, które warto przeżyć z książką w ręku.
Jedną z miejscowości, do której warto jechać z książką w ręku jest Zakopane. Choć Witkacy dorastał w cieniu sławnego ojca, Stanisława seniora, twórcy stylu zakopiańskiego w architekturze, to udało mu się wpisać w świadomość rodowitych górali niezwykłą twórczością i ekscentrycznym zachowaniem. Dziś postać skandalizującego artysty stanowi nieodłączny element zakopiańskiej historii. Najpełniejszy obraz Zakopanego znaleźć możemy w jego epistolografii, w której nie tylko dzielił się ze swymi korespondentami miłością do gór, ale i serdecznie zapraszał, by wraz z nim spędzali czas w artystycznej stolicy Polski. Miejscami, które z pewnością do dzisiaj się z nim kojarzą są: willa „Witkiewiczówka” czy Teatr Witkacego. Tam z pewnością warto się wybrać zwiedzając miasto.
Wybierając się do Stanów Zjednoczonych można natomiast patrzeć na Nowy Jork oczami Janusza Głowackiego – polskiego pisarza, który mieszka tam od lat 80. Jego powieść „Good night, Dżerzi” z 2010 roku została oparta na biografii innego polskiego pisarza – Jerzego Kosińskiego, który podobnie jak Głowacki znaczną część życia spędził w mieście nad rzeką Hudson. Przemierzając dzielnice Nowego Jorku w towarzystwie tej książki, odkryjemy świat, w którym spełniają się wszystkie marzenia. Tak opisuje Amerykę jeden z bohaterów: „U nas, jak w szpitalu wariatów, wybierasz sobie, kim chcesz być i jesteś”.
Co jeśli ktoś zdecydowałby się na Stambuł? Tam przewodnikiem może być Orhan Pamuk. Kiedy w 2006 r. otrzymał on literacką Nagrodę Nobla, tylko nieliczni z polskich czytelników kojarzyli nazwisko tureckiego pisarza. Z czasem jednak wszystko się zmieniło, a opisywany przez niego Stambuł inspiruje do zwiedzenia tamtej części świata. Urzekające magicznym pięknem miejsce zostaje przedstawione czytelnikom jako przestrzeń ścierania się poglądów konserwatywnych z nowoczesnymi. Orientalna podróż jest tym bardziej fascynująca, że naszym przewodnikiem jest zakochany w znacznie młodszej kobiecie Kemal. Każde ze sportretowanych w książce miejsc jest pomnikiem niespełnionej miłości. Co ciekawe, pięć lat temu Pamuk otworzył też w Stambule Muzeum Niewinności (taki tytuł nosi też jego książka), w którym odwiedzający oglądają przedmioty, które opisywał on w swojej powieści jako rekwizyty miłości.
Choć Milan Kundera już kilkadziesiąt lat temu odciął się od czeskiej literatury i zaprzestał pisania w swoim narodowym języku, to akcja wielu jego powieści toczy się w stolicy Czech. Tam też rozgrywa się akcja książki „Nieznośna lekkość bytu”, na podstawie której nakręcono również film. Opowiada ona historię miłosną Tomasza i Teresy, dla której tło stanowią wydarzenia Praskiej Wiosny 1968 roku. Książka opisuje trudną historię Pragi i odkrywa przed czytelnikiem realia życia czeskich intelektualistów tamtego okresu. Odmalowane przez Kunderę miejsca, jak chociażby praski dworzec, po dziś dzień chętnie odwiedzają miłośnicy jego twórczości.
Źródło: Softbox Group
Facebook
RSS