Nuda jest dla tych, którzy chcą się nudzić. Skąd się bierze? Wynika z naszych upodobań i może zająć nawet dwa lata życia. Można ją jednak pozytywnie wykorzystać, np. podczas terapii u psychologa
Jak wygląda nuda? Może przyjmować wiele postaci. Rozróżnia się nudę regulacyjną, badawczą, reagującą albo tę szczególnie nieprzyjemną – apatyczną. Z badań naukowców wynika, że średnio nudzimy się przez około sześć godzin tygodniowo, więc żyjąc niewiele ponad 60 lat przeznaczamy dwa lata na nudę.
Nudą zajmowali się już starożytni badacze. Swoją cegiełkę dołożyli do tych analiz: Seneka, Tomasz z Akwinu czy później Leszek Kołakowski. Za ważną uznawali ją też artyści. Była ona istotna m.in. dla Witkiewicza czy Słowackiego.
Psychologowie natomiast wykorzystują nudę przy prowadzeniu terapii, bo jest szansą na wyciszenie się i pozbieranie myśli człowieka zabieganego. Gdy się „nic nie dzieje”, mogą przyjść do głowy niesamowite pomysły.
Z czego wynika jednak to, że czasami nudzimy się bardziej? Dlaczego np. spotkania czy wykłady bywają nudne? Wynika to przede wszystkim z zaangażowania osób, które biorą udział w tych wydarzeniach. Jeśli komuś zależy i chce zainteresować drugą osobę to z pewnością nie grozi mu nuda. Trzeba jednak nie chcieć być nudnym. To podstawa!
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Facebook
RSS