Niestety nie wszyscy skorzystali na poprawie koniunktury gospodarczej i towarzyszącemu jej spadkowi bezrobocia. Największy udział w strukturze bezrobotnych nadal mają osoby długotrwale pozostające bez pracy…
Martwi także fakt, że najliczniejszą grupą są osoby młode do 30 roku życia oraz z niższym wykształceniem. Aktywizacja tych grup wymaga rozwiązań systemowych nie tylko na rynku pracy, ale także w obszarze edukacji – wynika z dzisiejszych danych opublikowanych przez GUS.
Opublikowane wczoraj przez GUS dane dotyczące bezrobocia wskazują, że główną jego przyczyną jest brak kompetencji przydatnych na rynku pracy. Świadczy o tym wysoki udział wśród bezrobotnych osób młodych – 26,9% poniżej 30 roku życia oraz starszych mężczyzn.
Aż 63,7% zarejestrowanych bezrobotnych mężczyzn stanowiły osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym, gimnazjalnym, podstawowym i niepełnym podstawowym. Oznacza to, że nie brak miejsc pracy, a brak kwalifikacji decyduje o pozostawaniu wielu osób poza rynkiem pracy.
Dlatego też niezwykle ważne są działania wspierające idę kształcenia ustawicznego, przez całe życie. Poprawa koniunktury gospodarczej i rosnące zapotrzebowanie na pracowników nie naprawi głównego problemu rynku pracy – braku systemowego kształcenia i szkolenia kadr na potrzeby gospodarki.
Rozwiązanie tego problemu nie jest zadaniem łatwym, bo wymaga współpracy wielu partnerów, a przede wszystkim zaangażowania pracodawców w proces kształcenia i szkolenia. Dlatego pozytywnie oceniamy list w tej premiera Mateusza Morawieckiego oraz Anny Zalewskiej, minister edukacji narodowej do pracodawców. Jednocześnie zwracamy uwagę, że za deklaracjami powinny iść dodatkowe działania ułatwiające zaangażowanie się firm w tworzenie dualnego systemu kształcenia zawodowego.
Palącą potrzebą jest stworzenie korpusu fachowców, facylitatorów współpracy szkół z firmami, ale pracujących w organizacjach pracodawców. Tylko dzięki zaangażowaniu organizacji pracodawców, rozumiejących wyzwania stojące przed firmami działającymi w branżach i regionach możliwe jest inicjowanie i animowanie współpracy. Niestety, w Polsce mamy dużo średnich i małych firm, dla których włączenie się w proces tworzenia podstaw programowych, zakładania klas patronackich, czy w praktyczną naukę zawodu jest nadal zbyt kosztowny.
Niezwykle ważnym narzędziem walki z bezrobociem jest także Krajowy Fundusz Szkoleniowy, bardzo popularny wśród pracodawców, którzy chcą dostosowywać kwalifikacje pracowników do szybko zmieniającego się zapotrzebowania. Niestety, w planie wydatkowania Funduszu Pracy na 2018 kwota przeznaczona na ten instrument została zmniejszona o ponad połowę w stosunku do roku ubiegłego, pomimo uchwały Rady Dialogu Społecznego rekomendującej systematyczne zwiększanie udziału do 4% w 2018, 5% w 2019 i 6% Funduszu Pracy w 2020 r.
Obecnie zaakceptowany plan wydatkowania Funduszu Pracy na 2018 przewiduje udział KFS w wysokości 1,29%, co jest także niezgodne z ustawą o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (w ustawie jest zapisane 2%).
Autor komentarza: Jakub Gontarek, ekspert Konfederacji Lewiatan
Facebook
RSS