To, jacy jesteśmy i jaką mamy osobowość może oddziaływać na nasze podejście do zmian. Jedni je lubią, inni natomiast wolą omijać z daleka. Do której grupy się zaliczysz?
Obawa przed zmianą (szczególnie tą dotyczącą życia zawodowego) jest oczywiście zrozumiała. Jednak zmiana to także szansa. Często pozwala ona na pozytywne przeobrażenie naszego życia. Rezygnując z niej możemy przypadkowo zrezygnować także z pewnego potencjału czy okazji na poprawę. Efekt? Stoimy ciągle w tym samym miejscu i boimy się pójść naprzód.
Istnieje kilka typowych schematów odbioru zmiany przez człowieka. Warto zatem dowiedzieć się, do której z tych kategorii należymy. Ta wiedza może wpłynąć na nasze dotychczasowe życie i w odpowiedni sposób je ukształtować.
Zwolennik
Miłośnik zmian to osoba, dla której życie bez zmian zupełnie nie miałoby sensu. Ciągle potrzebuje czegoś nowego. Z reguły z własnej inicjatywy i pod wpływem impulsu. Podejmując spontaniczne decyzje kieruje się wyznaczonymi sobie celami i pogonią za marzeniami. Działa odważnie, często podejmuje ryzyko, nawet jeśli wie, że skutki mogą być negatywne. W dzisiejszym świecie taka postawa jest bardzo często premiowana. Chwali się osoby gotowe i chętne do zmian, które nie boją się nowości. Choć osoby z najbliższego otoczenia mogą nie uważać tego postępowania za racjonalne. Czasami nawet mogą uznać, że to co wspomniana osoba robi jest zupełnie szalone.
To entuzjastyczne podejście do zmian w wielu przypadkach kończy się jednak klapą. Nie dlatego, że nowy plan okazał się zły, ale przez słomiany zapał owego „Miłośnika”. Sam pomysł to nie wszystko, liczy się także ciężka praca. Jeżeli ktoś przejawia cechy właściwe dla tego typu pracownika to dobrze, aby na wstępie przemyślał, jaka jest szansa na powodzenie i czy podoła wszystkim obowiązkom.
Umiarkowany zwolennik
Rozważni szaleńcy także lubią zmiany, często nawet wychodzą w tym względzie z własną inicjatywą. Nie brakuje w tym wszystkim jednak rozwagi. Lubią przemyśleć cel i sposób działania zanim zaczną cokolwiek realizować. Ten sposób postępowania okazuje się być zbawienny dla całej akcji. Pozwala powstrzymać emocje, a tym samym nietrafione i nieprzemyślane pomysły. Wydawałoby się, że to postawa bez skazy. Warto jednak mieć na uwadze, że pewne szanse pojawiają się tylko na chwilę, jednorazowo. Często mogą być warte ryzyka. Dlatego dobrze, aby rozwaga nie przesłoniła w całości pewnej dozy szaleństwa i umiejętności szybkiego podejmowania decyzji. Szczególnie, jeśli nadarzająca się okazja do zmiany jest warta zaryzykowania.
W ostatecznym momencie
Mistrz ostatniej chwili lubi zmiany, chętnie nawet bierze w nich udział. Jednak decyduje się na nie w ostatecznym momencie. Zazwyczaj wtedy, gdy nie ma już innego wyjścia, ponieważ na przykład wszystko się sypie. Nigdy nie wychyla się z nowymi inicjatywami i ceni sobie te rozwiązania, które są już sprawdzone. Nawet jeżeli nie jest ze wszystkiego zadowolony to nic z tym nie robi, choć ma taką możliwość. Czasami wystarczy jednak na chłodno przeanalizować czy taka lub inna zmiana zwyczajnie nam się opłaca, gdyż nie wszystkie są przecież ryzykowne. Spokojnie, nie muszą to być od razu wielkie rzeczy. Warto tu zastosować metodę małych kroków
Bez zmian – bez problemu
Miłośnik świętego spokoju nie potrzebuje żadnych zmian. Dla niego zmiana to pojęcie kompletnie abstrakcyjne. Jeśli sytuacja życiowa nie zmusi go do zejścia z utartej ścieżki, za nic nie zrobi tego sam. To postawa, którą charakteryzuje największy strach przed zmianami. Wierny starym nawykom nie zraża się nawet tym, że dzisiejszy świat nie stoi w miejscu i potrzebuje zmian. Rzetelność i stoicki spokój osób nieufnie podchodzących do zmian jest godny szacunku i doceniany przez pracodawców, jednak bardzo często właśnie te osoby są pomijane przy awansach i podwyżkach, bo giną w tłumie tych aktywnych i wychodzących z inicjatywą. Warto w takich sytuacjach obserwować tych, którzy dokonują zmian i uczyć się jak to robić. Dla ułatwienia można wypisać sobie, np. korzyści jakie zmiana może przynieść i kierując się nimi postarać się schodzić z bezpiecznej, ale coraz mniej atrakcyjnej ścieżki. Dobrze też pamiętać o tym, że narzekanie i stanie ciągle w tym samym miejscu powoduje szybkie wypalenie zawodowe.
Źródło: Triple PR