Już dawno skończyły się czasy, w których nauczyciel miał do wykorzystania jedynie tablicę i kredę. Teraz przed nimi stoi szereg różnych możliwości. Chodzi tu przede wszystkim o interaktywne metody nauczania, takie jak gry i aplikacje edukacyjne. Okazuje się, że w polskim systemie szkolnictwa nie zawsze można je w pełni wykorzystywać
Aplikacje czy też gry edukacyjne pojawiają się niczym grzyby po deszczu. Na całym świecie nauczyciele mają dostęp do bardzo różnorodnej oferty edukacyjnej. Szacuje się nawet, że przyrost liczby takich programów wynosi obecnie nawet kilkaset procent rocznie. Mowa tu jednak o Zachodzi, który zdecydowanie przoduje w rozwoju tej dziedziny. Pojawia się m.in. wiele start-upów, które oferują ciekawe rozwiązania ułatwiające pracę nauczycieli.
Jeden z takich systemów istnieje m.in. w Centrum Gier Symulacyjnych i Grywalizacji przy Akademii Leona Koźmińskiego. Nazywa się on Smart Leo i stanowi grę mobilną, przy pomocy której pracownicy Centrum badają efektywność tego sposobu nauczania. Jak twierdzą naukowcy, gra może się równie dobrze sprawdzać w kwestii przekazywania wiedzy co inne klasyczne metody, z powodzeniem można je zatem wykorzystywać podczas codziennych zajęć.
Jeśli mowa jednak o stosowaniu gier w polskim systemie nauczania, należy pamiętać jeszcze o innym obliczu tego zjawiska. Problemem dla nauczycieli, którzy chcą wprowadzać tego typu rozwiązania jest m.in. kształt polskiego szkolnictwa. Można zauważyć, że ciągle ulega on zmianom, a co za tym idzie, niestabilna jest również sytuacja samych nauczycieli.
Interaktywne formy nauczania niosą ze sobą odwrócenie ról znanych z klasycznego systemu edukacyjnego, w którym nauczyciel przekazuje swoją wiedzę uczniom. Ci z kolei traktowani są jako grupa. – Można powiedzieć, że jest to system uczniocentryczny: każdy uczeń uczestniczący w grach ma swoją własną, unikalną grę i ma prawo podejmować swoje własne decyzje. Rolą nauczyciela w tym modelu jest de facto dyskutowanie z uczniami na temat podjętych przez nich decyzji: dlaczego zdecydowali się na takie działanie, a nie inne, czy też jak powinno się stosować posiadaną wiedzę, żeby lepiej wykonać zadanie – zaznacza dr Marcin Wardaszko z Akademii Leona Koźmińskiego
Takie postrzeganie nauki zazwyczaj spotyka się z entuzjazmem uczniów. Lubią oni nowe rozwiązania i technologie. Nic dziwnego, ludzie oczekują, że rzeczywistość będzie się do nich dopasowywała. Dzięki grom możemy spełnić te pragnienia, a także pozwala nam stać się uczestnikami wydarzeń.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl