Pamiętajmy o tym by dążyć za swoimi marzeniami i nie zważać na to, co mówią inni, bo to nasza przyszłość, nasze życie i nikt za nas go nie przeżyje.
Co Cię najbardziej fascynuje?
Monika Struczyńska: Zdecydowanie fascynują mnie ludzie silni, energiczni i z własnymi pasjami, którzy mimo przeszkód potrafią dążyć do wyznaczonego celu. Od zawsze z podziwem przyglądam się takim osobom i za każdym razem moja fascynacja nimi jest większa. Może to troszkę dlatego, że ja sama jestem raczej osobą dość nieśmiałą i boję się drastycznych zmian i doznań.
Jak wyobrażasz sobie swoją zawodową przyszłość za kilka lat?
To nie jest proste pytanie, bo chociażby wybierając swoje studia nie do końca to był kierunek, z którym wiążę swoją przyszłość. Z biegiem czasu trochę się zmieniło, a ja sama widziałabym siebie albo w roli fotografa, albo kosmetyczki. Wiem, takie to troszkę rozbieżne, ale zarówno jedno jak i drugie sprawia mi wiele radości.
Co starasz się przekazać obserwującym Cię fanom?
Na pewno chcę im przekazać siebie, osobę niesztuczną na potrzeby bloga, a taką jaką jestem faktycznie. Chcę im przekazywać swoją wiedzę na temat kosmetyków, z którymi miałam styczność i świadomość tego, że to, co powstaje na blogu zawsze jest zgodne z tym, co myślę. Moje opinie zawsze są szczere i zależy mi na tym, by czytelnicy to wiedzieli. Bo oni przecież są tutaj najważniejsi, a mój szacunek do nich nie pozwala mi robić coś wbrew sobie.
Co sprawia Ci w pracy największą radość?
Aktualnie mogę uznać, że moja praca to właśnie blogowanie i największą radość sprawia mi kiedy to, co piszę jest dostrzegane. Czytelnicy komentują, czasami pochwalą za zdjęcia, to bardzo motywuje i sprawia, że rosną nam takie małe skrzydełka, które pozwalają dać z siebie jeszcze więcej. Wiem, że to, co robię, że treści, które tworzę mają sens, to bardzo uskrzydla.
Co chciałabyś przekazać innym kobietom, aby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości?
By pamiętać o tym, że każda z nas jest silna, czasami ta siła jest daleko ukryta, ale ona tam jest i czeka kiedy ją z siebie wykrzeszemy. Pamiętajmy o tym by dążyć za swoimi marzeniami i nie zważać na to, co mówią inni, bo to nasza przyszłość, nasze życie i nikt za nas go nie przeżyje. To my sami je kreujemy! To od nas zależy czy będziemy w nim szczęśliwi czy już zawsze będziemy tylko chcieć. Pamiętajmy o tym, że nie ma barier nie do przejścia, kiedy przyświeca nam jakiś cel.
Największe marzenie przed Tobą to?
Moje marzenie jest bardzo proste… Szczęśliwa rodzina, swoje miejsce na ziemi i praca, która będzie też moją pasją. Dwie pierwsze już mam, pozostaje tylko zrealizować się zawodowo.
Jaka jest Twoja definicja sukcesu?
Niekoniecznie jest to praca w prestiżowej firmie. Sukces jest wtedy, gdy jesteśmy w tym miejscu, gdzie chcieliśmy być, gdy zrealizowaliśmy to, co zamierzaliśmy. Jeżeli od zawsze planowaliśmy mieć dużą rodzinę i tak naprawdę tylko im poświęcać swój czas, kiedy to nas najbardziej uszczęśliwia – to właśnie jest nasz sukces! Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy. I tak naprawdę każda z Nas może ten sukces osiągnąć, bo przecież Sukces jest Kobietą!
Zapraszam na: http://mikibym.blogspot.com/
Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka
Facebook
RSS