Paulina Woźniak, miłośniczka nowych technologii i branży IT. Jako CEO firmy CODERS HOUSE wierzy w nieustanny rozwój, stale podejmując nowe wyzwania. Prywatny czas przeznacza na odpoczynek, zabawę i naukę z dziećmi, wierząc, że w trudnym czasie, warto skupiać się na sprawach, na które mamy bezpośredni wpływ.
Redakcja: Pani Paulino, jakie były reakcje w Pani firmie na ogłoszenie stanu epidemii w Polsce? Jak przyjął to zespół, a jak kontrahenci?
Paulina Woźniak, CEO CODERS HOUSE: To niewątpliwie sytuacja zaskakująca i bezprecedensowa dla nas wszystkich. Śledzimy doniesienia na bieżąco i z pewnością nie pozostają one dla nikogo obojętne. Jesteśmy w tym razem i w pewnym sensie daje nam to poczucie wspólnoty. Zarówno w zespole, jak i wśród partnerów biznesowych, dzielimy się teraz dobrym słowem i wzajemnym zrozumieniem.
Jak wygląda sytuacja w branży nowych technologii? Jak pracujecie w firmie, kto przerzucił się na home office, a kto pracuje stacjonarnie?
Nie da się ukryć, że w tym trudnym czasie ci z nas, którzy są częścią branży nowych technologii, mogą czuć się w miarę bezpiecznie. Nie zostaliśmy dotknięci przez epidemię tak, jak gastronomia czy turystyka.
Naszym zadaniem jest teraz służyć tym, którzy potrzebują pomocy – na przykład tak, jak zrobili to twórcy aplikacji “I HELP YOU”. Jeśli chodzi o Coders House, wszyscy pracujemy w trybie home office. By wykonywać bieżące zadania potrzebujemy komputera i połączenia internetowego – pracę zatem możemy świadczyć poza biurem.
Jak ważne jest utrzymanie kontaktu, choćby w social mediach i – pomimo sytuacji – odrobina optymizmu przekazywana zarówno kontrahentom, jak i pracownikom i współpracownikom?
Stały kontakt to priorytet. Chcę wiedzieć, co się dzieje u każdego z pracowników. Jak się czują i na jakim etapie są aktualne projekty. Ważne jest, by zespół miał świadomość, że w każdej chwili może się zwrócić także do mnie. Właśnie w sieci widać, jak niesamowici są ludzie wokół nas. Jestem naprawdę poruszona wieloma inicjatywami. Międzysąsiedzka pomoc, koncerty na balkonach, zbiórki pieniężne, szycie maseczek. To pokazuje, że nie tracimy nadziei i potrafimy się wspierać – lokalnie i międzynarodowo.
Jak ocenia Pani straty firmy i branży na tę chwilę? Jakiej pomocy i wsparcia od państwa oczekiwałaby Pani jako przedsiębiorca, co najbardziej by Pani pomogło?
Choć, jak wspominałam, branża technologiczna może czuć się uprzywilejowana, kryzys – w mniejszym lub większym stopniu – dotyka wszystkich. Na tę chwilę praca nad projektami odbywa się na bieżąco.
Z pewnością trudniejsze będzie nawiązywanie biznesowych kontaktów i znalezienie nowych klientów. Potencjalni partnerzy mogą ucierpieć bardziej niż my, co pozbawi ich środków na nowe inwestycje. Biznes to sieć naczyń połączonych. Będąc przedsiębiorcą chciałabym w szczególności utrzymać miejsca pracy. Jeśli okaże się, że będzie to wymagać pomocy, z pewnością zrobię wszystko, by ją uzyskać.
Trudno w tej chwili cokolwiek planować, jednak nie można nie robić nic. Jak wygląda u Pani sytuacja z planami rozwoju firmy na najbliższe miesiące?
Najbliższe miesiące to dla nas niezmiennie czas intensywnej pracy. Projekty IT składają się z wielu etapów i zamierzamy konsekwentnie realizować swoje założenia. Jeśli chodzi o epidemię, sytuacja jest bardzo dynamiczna. Pozostaje nam śledzić jej postęp i adaptować się do koniecznych zmian.
Jak stara się Pani zachować spokój i pozytywne myślenie?
Skupiam się na sprawach, na które mam wpływ. Zajmuję się dziećmi, pracą, domem. Ponadto, nie zapominam o sobie. Ćwiczę, czytam, wysypiam się. To tylko i aż tyle.
Co mogłaby Pani, jako jedna z naszych Mentorek, poradzić osobom, które coraz gorzej znoszą pracę zdalną i izolację od normalnego środowiska pracy? Jak sobie z poradzić z gorszymi momentami?
Prawdą jest, że nie lubimy zmian. Przyzwyczajenie się do nowej sytuacji wymaga od nas czasu. Moją radą byłoby zatem, byśmy byli dla siebie bardzo cierpliwi.
Kiedy pojawią się gorsze momenty, warto odwrócić od nich swoją uwagę – pójść na krótki spacer, posprzątać, obejrzeć coś lub porozmawiać z kimś bliskim. To pozwala uwolnić się od napięcia. Z dnia na dzień będziemy oswajać się z otaczającą nas rzeczywistością. Na koniec najważniejsza sprawa: nie zapominajmy o wdzięczności. Jeśli obecnie mamy pracę i jesteśmy zdrowi, możemy nazwać się prawdziwymi szczęściarzami.
Po więcej informacji zapraszamy na Facebooka i naszą stronę internetową:
https://www.facebook.com/codershouseIT/
Fot. Maciej Grochala/ Sukces jest Kobietą
Facebook
RSS