Jesień jeszcze nie nadeszła, a projektanci już zastanawiają się, co panie będą mogły założyć za dwa lub trzy miesiące. W nadchodzącym sezonie nie zabraknie falban, bufiastych rękawów i kobaltów
W nadchodzącym sezonie powrócimy do kobaltów, ale przede wszystkim docenimy ubrania w stonowanych i ciemnych kolorach. Te ciemne barwy będziemy natomiast przełamywać zdecydowanymi, niczym kobalt, kolorami. Nie zabraknie również metalicznych tkanin i różnego rodzaju aplikacji, które wyróżnią nas w tłumie i pozwolą błyszczeć.
Do łask wracają bufiaste, poszerzane rękawy z wąskimi mankietami. To dobra propozycja zwłaszcza dla Pań, które chciałyby optycznie wyszczuplić biodra. Bufiaste rękawy odwrócą uwagę od dolnych partii ciała, koncentrując ją na linii ramion i dekoltu. Po raz kolejny okazuje się zatem, że moda kołem się toczy, a my po raz kolejny docenimy ubrania, które wcześniej były już u szczytu swej sławy.
Podobnie jest z falbanami. Falbany to jeden z elementów charakterystycznych dla stylu wiktoriańskiego, którym zainspirowało się wielu projektantów w trakcie prac nad kolekcjami na jesień i zimę 2016/2017. W tym sezonie falbany będą znajdować się wszędzie: na sukienkach, spódnicach i koszulach. A co będzie się działo pod naszymi szyjami? Kolejny detal typowy dla mody z okresu wiktoriańskiego, który będzie hitem w nadchodzącym sezonie, to ozdobna stójka pod szyją. Tej jesieni i zimy pod szyją będzie się dziać wiele – stójki, apaszki i fontazia zdominowały wybiegi.
Mając w pamięci „małą czarną” przypominamy również o istnieniu „dużej czarnej”, która jest długą, prostą, czarną sukienką. Stanowi ona nieco dłuższą od sukienki wylansowanej w latach 20. XX wieku przez Coco Chanel. Ten rodzaj sukienki z założenia ma sięgać mniej więcej Jesienią i zimą 2016/2017 przedłużamy ją nieco, tak by sięgała nam mniej więcej do połowy łydki.
Różnorodność trendów na nadchodzący sezon jest naprawdę ogromna. Wśród nich z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Nie da się ukryć, że polski rynek mody coraz bardziej się rozwija i aby być na bieżąco z tym, co projektanci proponują na kolejne sezony, nie trzeba już patrzeć na Londyn, Paryż czy Nowy Jork.
Źródło: 38 PR Content Communication
Facebook
RSS