„Futtitinni” oznacza: żyj!
Maria Magdalena Milczarek, zwana Mary to Bohaterka naszego sycylijskiego projektu „La Dolce Vita” z ramienia „Sukces jest kobietą”, znana już naszym Czytelniczkom i Czytelnikom z poprzednich wywiadów.
Mary zamieszkuje piękne Palermo na Sycylii i z wielkim powodzeniem prowadzi ze wspólnikiem firmę zajmującą się sprzedażą nieruchomości we Włoszech, dostosowanych pod najbardziej wymagających klientów, również z Polski.
Co w Pani pracy jest niezwykłego, co Panią codziennie wprawia w dobry nastrój?
Myślę, że samo miejsce, w którym mieszkam już na starcie każdego dnia wprawia mnie w dobry nastrój. Kocham Sycylię i każdego dnia zaraz po przebudzeniu czuję wdzięczność, że jestem właśnie tu, gdzie jestem. Idąc do pracy wąskimi uliczkami lub jadąc na vespie lubię zatrzymać się na kawę, którą piję często zajadając cornetto (czyli rogalika) z moim ukochanym kremem pistacjowym. To czas rozmowy z lokalsami, tu wszyscy się znają, ze sobą rozmawiają i zarażają się uśmiechem. A w pracy najbardziej cenię luz, co absolutnie nie oznacza, że nie pracuję lub że się nie staram. Jednak cenię ten brak stresu i napięcia. Jako, że zajmujemy się remontami i pomocą w zakupie nieruchomości na Sycylii kocham też ten element życia za to, że mogę podróżować po całej wyspie, cieszyć się nią i stale poznawać nowych ludzi.
Co w sobie uważa Pani za wyjątkowe i wspaniałe?
Myślę, że każdy z nas cieszy się swoją wyjątkowością i wspaniałością. Ja natomiast w sobie zauważam, że tu, na Sycylii nauczyłam się wyolbrzymiać szczęście, zamiast problemów. Żyję w myśl filozofii sycylijskiej „Futtitinni” co oznacza: żyj! Miej dystans do spraw, na które nie masz wpływu, to takie nasze „Hakuna matata” (śmiech), tego dystansu nauczyła mnie właśnie Sycylia. Tu pokochałam siebie i żyję ze spokojnym sercem. Oczywiście mam różne momenty i trudniejsze dni, jak każdy, bo to jest zupełnie ludzkie, ale staram się nie nakręcać i ucinać sprawy, których nie mogę zmienić. Skupiam się na tym dobrym. Myślę, że za to jestem najbardziej wdzięczna Sycylii, a sobie za to, że dałam sobie pozwolenie na akceptację tego, że nie jestem idealna ani perfekcyjna. Biorę, co daje mi Los, przyjmuję, akceptuję i ze wszystkiego staram się wyciągać jak najlepsze wnioski.
Co w kobietach ceni Pani najbardziej i co mogłaby Pani określić przymiotnikiem „wspaniałe”?
Wspaniałe jest dla mnie to, kiedy widzę współpracę, a nie rywalizację wśród Kobiet. Zawsze powtarzam, że lepiej łączyć ze sobą siły, bo jako pojedyncza jednostka mam pewną wiedzę i umiejętności, jednak łącząc możliwości, zawsze możemy dać z siebie więcej, uzupełniając wzajemnie wiedzę. Obserwuję, ku mojej radości, że jest coraz więcej świadomych Kobiet, które pięknie się realizują i spełniają, a tym samym nie ma w nich braków ani zazdrości.
Jakie cechy charakteru, według Pani, powinna mieć skuteczna kobieta biznesu?
Przede wszystkim siłę, by nie poddawać się przy małych lub większych porażkach, które w konsekwencji są naszymi najlepszymi lekcjami. To właśnie takie sytuacje nas najwięcej uczą. Nie zawsze droga na szczyt jest łatwa. Często to kręte dróżki z dużymi i niepewnymi zakrętami, jednak wiem, że nie wolno się poddawać tylko uparcie dążyć do realizacji marzeń. Myślę też, że znawców i doradców zawsze w każdym temacie jest wielu. Dlatego nie warto słuchać tylko porad innych, lecz skupić się na sobie i swojej intuicji. Bo to jest tak jak ze sławnym psychologicznym powiedzeniem „6/9″, które zdecydowanie jest moim ulubionym. To, że ja widzę 6, nie znaczy, że Ty widząc 9 się mylisz. Skuteczna kobieta biznesu powinna posłuchać i przeanalizować oczywiście to, co mówią życzliwe osoby, ale decyzje powinna zawsze podejmować sama, słuchając siebie. Tylko Ona sama czuje i wie, co dla niej najlepsze.
Co może nam najbardziej przeszkadzać w drodze do zawodowych sukcesów?
Myślę, że syndrom Zosi Samosi nie ułatwia. Ja osobiście w pewnym momencie odczułam przemęczenie i brak powera do działania, bo zwyczajnie nie miałam fizycznie sił. Zatrzymałam się i obudziłam, że doba ma przecież 24h, a ja nie muszę sama wykonywać wszystkiego. Przecież są też inni, którzy na pewnych tematach znają się lepiej, więc dlaczego nie dać im się wykazać? To chyba złoty środek. Nie możemy być specjalistami od wszystkiego, bo wtedy jesteśmy specjalistą od niczego, rozdrabniając się na kawałki.
Po więcej informacji o działalności naszej Bohaterki zapraszamy tutaj:
Foto – zdjęcie finalne z Sycylii dla projektu „La Dolce Vita” by „Sukces jest kobietą” by Maciej Grochala oraz zdjęcia z backstage
Zdjęcia – backstage sesji zdjęciowej do kampanii „La Dolce Vita”, realizowanej w ramach projektu „Sukces jest kobietą!”
Pomysłodawczyni kampanii, kierowniczka planu – Aneta Zadroga
Dyrektorka projektu – Dagmara Wójcik-Jędrzejewska
Główny fotograf – Maciej Grochala
Reportaż wideo – kamera – Franciszek Mazur
Fotograf backstage – Michał Wójcik
Wywiad dokumentalny do materiału wideo – red. Łukasz Frydel
Wywiad audio – red. Michał Karaś
MUA/stylizacja – Wojciech Kozub
Włosy: Go Jarema