Kobiety się nie poddają: Stawiajmy sobie wymagające cele

Magda Dzik-Kordas

4 lata ago

Joanna Tynor – Prezes Zarządu DRAGO entertainment. Swoją przygodę z branżą gier i DRAGO entertainment rozpoczęła w 2003 roku, poznając od podstaw specyfikę rynku i firmy. Cel, jaki sobie postawiła, to nie sama produkcja a jej szeroko rozumiana koordynacja (kontakty zagraniczne, negocjacje, handel).

Doświadczenie w tym zakresie zdobywała podczas kilkuletniej pracy dla jednej z wiodących sieci handlowych, gdzie zajmowała się m.in. kontaktami z podmiotami zagranicznymi, szeroko rozumianym eksportem i importem. Następnie prowadziła własną działalność, która ukierunkowała ją na branżę gier. Świadczyła usługi programistyczne i graficzne, ściśle współpracując ze specjalistami w tych dziedzinach.

W 2009 roku została udziałowcem w DRAGO entertainment, gdzie z powodzeniem zajmowała się m.in. negocjacjami handlowymi z kontrahentami krajowymi i zagranicznymi oraz koordynacją prac zespołów deweloperskich.

Od 2015 roku pełni funkcję Prezes Zarządu DRAGO entertainment S.A.

Absolwentka kierunku Stosunki Międzynarodowe Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza-Modrzewskiego.

Proszę opowiedzieć nam o działalności Pani firmy. Jak znalazła się Pani w tym miejscu swojej kariery zawodowej, w którym jest obecnie?

Moja obecność w spółce to już ponad 15 lat. Jako firma musieliśmy zmierzyć się z różnymi sytuacjami na przełomie tych 20 lat, natomiast bardzo dużo nas to nauczyło i to, co przeszliśmy, niesamowicie motywuje nas do dalszego działania. Spotykam na swojej drodze rewelacyjnych ludzi, bez których zapewne nie byłabym tu, gdzie jestem. Mogę śmiało powiedzieć, że obecne miejsce mojej „kariery” zawodowej to lata ciężkiej pracy oraz trudnych chwil, ale również i tych pozytywnych, radosnych, które cały czas mnie motywują do działania. Kto nigdy nie upadnie, nie nauczy się, jak wstać i iść dalej – więc wszystko to, czego doświadczyłam, zaprowadziło mnie tu, gdzie jestem. Mam jednak świadomość, że to jest dopiero początek drogi.

Natomiast co do samej spółki, to DRAGO entertainment zajmuje się produkcją gier komputerowych. Istniejemy na rynku od 1998 roku. Przez pierwsze lata działalności spółka koncentrowała się na tworzeniu innowacyjnych projektów na zlecenie, które w większości finansowane były przez międzynarodowych wydawców gier. Z czasem nasza spółka wzmacniała kompetencje zespołu i budowała profesjonalny team oraz opracowywała własne tytuły, by w 2018 roku podjąć decyzję o przyjęciu nowej strategii i skoncentrowaniu się na produkcji własnych gier.

Co było najtrudniejsze w dążeniu do sukcesu zawodowego?

Cały czas do niego dążę. Jeszcze jest dużo do zrobienia – zarówno przez samą spółkę, jak i przeze mnie. Jesteśmy w świetnym momencie, rozwijamy się, realizujemy nasze założenia i plany związane ze zmianą strategii funkcjonowania spółki. Jesteśmy przed debiutem na NewConnect, jak również przed wydaniem pełnych wersji naszych gier. Robimy, co w naszej mocy, aby projekty zaprezentować w jak najlepszej odsłonie, jednak to weryfikacja rynku i graczy jest tą przysłowiową „kropką nad i”.

Jak radziła sobie Pani z trudnościami i przeszkodami?

Przede wszystkim – nie poddawałam się, nie załamywałam. Miałam wspaniałych ludzi wkoło, przyjaciół, którzy mi pomagali, gdy tego potrzebowałam. Najważniejsze to umieć dać sobie pomóc i rozmawiać na ten temat. Sami możemy nie dać sobie rady, czasami wystarczy po prostu zwykła rozmowa, aby nabrać wiatru w żagle, więc ja zawsze powtarzam, aby o problemach rozmawiać i nie trzymać ich dla siebie.

Dlaczego nigdy nie warto się poddawać? A jeśli już się poddać i zacząć coś nowego, to kiedy?

Do czasu, kiedy istnieje iskierka nadziei, walczmy do końca. Gdy się poddajemy, to trochę jakbyśmy szli na łatwiznę. Coś nam nie wyszło, to najlepiej to zostawić za sobą. Czasami oczywiście jest to jedyne wyjście, bo po prostu nie ma innej możliwości, ale zawsze do końca należy próbować. Rzeczy, które w danym momencie wydają się sytuacją bez wyjścia, z perspektywy czasu okazują się niewielkim pagórkiem, pod który musieliśmy wejść, aby zobaczyć, ile za nim dopiero czai się możliwości. Więc zdecydowanie działanie i wiara we własne siły.

Nie należy również bać się prosić o pomoc, często się tego wstydzimy, boimy – uważam, że absolutnie nie jest to oznaką słabości, to szukanie rozwiązania i danie sobie możliwości na kontynuowanie swoich planów i działań, czy też szansa na realizowanie własnych marzeń. Czasami wystarczy jedna rozmowa, która wiele potrafi zmienić, więc nie bójmy się pytać czy prosić!

Co poradziłaby Pani Kobietom, które obecnie znajdują się w trudnej zawodowo sytuacji?

Tak naprawdę, bardzo ciężko jest komuś doradzać, nie znając dokładnie jego sytuacji. Natomiast, drogie Panie, nie ma sytuacji bez wyjścia, wokół jest tylu życzliwych ludzi, jest tyle miejsc, do których można zwrócić się o pomoc. Najgorzej popaść w marazm i założyć, że już niczego nie da się zrobić. Wiem, że może to brzmieć banalnie, bo przecież nie jestem w tej konkretnej sytuacji. Ale mogę powiedzieć, że przeszłam ich wiele i w pewnym momencie swojego życia myślałam zapewne tak, jak Wy teraz, że już nic dobrego nie może się wydarzyć. A tu m.in.: wprowadzam spółkę na giełdę, czy też właśnie zostałam zaproszona do projektu, którego efektem będzie siódma edycja książki Sukces jest kobietą – „Biznes się nie poddaje!” i mój wywiad w niej – uwierzcie mi, nawet by mi to przez myśl w tamtych chwilach nie przeszło! Nie poddawajcie się zatem, szukajcie rozwiązań, patrzcie z nadzieją w przyszłość. Wiem, że czas pandemii jest ciężkim czasem, ale i on w końcu minie.

Nic nie jest nam dane na raz i na zawsze, nawet gdy aktualnie jest dobrze, należy mieć z tyłu głowy, że wszystko jest możliwe. Nie mam na myśli absolutnie negatywnego myślenia, a raczej stały samorozwój, staranie się o lepszą przyszłość i nie spoczywanie na laurach. Idziemy do przodu, nie stoimy. Takie też motto przyświeca nam w DRAGO!

Z tyłu głowy mam cytat, Roberta Krool’a, autora „Wolnych i zniewolonych”, który warto sobie powtarzać i motywować się nim do działania: „Jeśli chcesz mieć coś, czego nie masz, musisz zrobić coś, czego jeszcze nie robiłeś”. Polecam (śmiech).