Ból menstruacyjny jest problemem wielu kobiet. Pojawia się zwykle w przeddzień krwawienia, stopniowo ustępując z każdym następnym dniem. Choć niejednokrotnie zdarza się, że towarzyszy przez cały okres krwawienia z jednakowym nasileniem. Jak się go pozbyć?
Ból, który zna niejedna z kobiet, zlokalizowany jest w okolicy podbrzusza i często ma charakter rozlany, promieniujący do okolic krzyża. Bywa bardzo nasilony, czasem wręcz nie do zniesienia.
Winny
Głównym winowajcą takiego stanu rzeczy są prostagandyny, te tkankowe hormony powodują skurcz macicy i utrudniają przepływ krwi menstruacyjnej. Czasem przyczyna może leżeć w czynnikach psychicznych, albo, co gorsza, w zmianach zapalnych lub anatomicznych macicy.
Większość kobiet odruchowo sięga po leki przeciwbólowe i rozkurczające, które niestety często zawodzą i nie są obojętne dla zdrowia. Jak więc sobie radzić? Jest wiele domowych metod, które mogą przynieść ulgę lub znacznie złagodzić dolegliwości bólowe.
*Kilka zmian na talerzu
Zacznij od wzbogacenia swojego jadłospisu. Regularnie stosuj przyprawy takie, jak: imbir, kurkuma, curry. Nie zapominaj również o zdrowych tłuszczach – zimnowodne ryby, orzechy włoskie, mielone siemię lniane czy olej z wiesiołka zmniejszą produkcję prostaglandyn bez negatywnego wpływu na śluzówkę żołądka, tak charakterystycznego dla wielu typowych leków przeciwbólowych.
Na 5-7 dni przed krwawieniem postaraj się ograniczyć ostre przyprawy, pozostając przy imbirze, wanilii, kardamonie. Warzywa bogate w błonnik poprawiają przemianę materii i sprawią, że nie będziesz czuła się wzdęta. Korzystne może okazać się zmniejszenie podaży soli, zaowocuje to pozbyciem się wody podskórnej i rozluźni nieco mięśnie.
*Dużo pij!
Paradoksalnie, im więcej płynów spożywasz, tym więcej wody traci organizm. Wybieraj wodę mineralną, zieloną herbatę i soki warzywne. Na dzień przed krwawieniem ogranicz spożycie kawy, mocnej herbaty, coli i napojów energetycznych. Zawarte w nich substancje działają pobudzająco i mogą wzmagać nadmierne napięcie mięśni.
*Zioła
Często bardzo niedoceniane. Ich potencjał jest jednak ogromny. Szczególnie polecany jest napar z kory kaliny koralowej, herbata z liści melisy, nagietka, napary z bluszczu, glistnika i czarnej malwy. Można je dostać w każdym sklepie zielarskim, a przygotowanie zwykle ogranicza się do zalania mieszaniny wrzątkiem, którą następnie należy popijać 3-4 razy dziennie po 1-3 łyżki stołowe.
*Domowe SPA
Kilka kropli oleju różanego, lawendowego czy rozmarynowego dodane do kąpieli działają uspokajająco i zmniejszają napięcie mięśniowe – prosta i przyjemna forma aromaterapii.
Olejek z majeranku świetnie nadaje się do delikatnego masażu okolic podbrzusza i krzyżowo-lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Staraj się wcierać go delikatnie kolistymi ruchami.
*Ciepło-zimno
W okresie największego nasilenia bólu warto zastosować ciepły (ale nie gorący!) termofor lub kąpiel, działanie rozluźniające gwarantowane. Zwykle w tym okresie kobiety unikają zimna, powoduje ono bowiem dodatkowy skurcz mięśni, ale – uwaga – tylko na chwilę, później przychodzi wyraźne rozluźnienie. Poza tym, zimno zmniejsza wrażliwość receptorów bólowych, można, więc dodatkowo spodziewać się działania przeciwbólowego. Nie stosuj jednak nigdy okładów z lodu, wybierz raczej letnią wodę, lub zwilżoną, chłodną szmatkę, którą przyłożysz na okolice podbrzusza.
*Właściwa pozycja
Możesz też poćwiczyć. Przejdź do klęku, połóż ręce na ziemi i powoli przesuwaj je do przodu, tak by przedramiona spoczywały na podłożu. Pośladki powinny być nieco wyżej, niż głowa. To tak zwana pozycja sfinksa, sprawia, że trzewia nie uciskają na macicę, sprzyja to jej rozluźnieniu.
Możesz również spróbować położyć się na boku z ugiętymi nogami w stawach biodrowych i kolanowych. Ręka powinna leżeć pod głową, tak byś czuła się bezpiecznie i stabilnie. Następnie poproś partnera by usiadł za Tobą i położył dłonie na Twoim biodrze. Powinien wykonywać niewielkie ruchy do przodu i do tyłu. Kołysać lekko Twoim ciałem – to pomaga rozluźnić macicę i jest świetne również dla kobiet w ciąży.
*Aktywność fizyczna
Najlepiej prowadzić ją regularnie, bo zmniejsza wrażliwość na ból i zwiększa wydzielanie endorfin. Nie forsuj się jednak nadmiernie – szczególnie w okresie poprzedzającym wystąpienie krwawienia. Idealnie sprawdzi się również tai-chi lub joga. Badania pokazują, że kobiety prowadzące taką formę aktywności 4 razy rzadziej cierpią na bolesne miesiączki.
*Gdy ból nie mija
Pamiętaj jednak, że często ból to sygnał, że dzieje się coś niepokojącego. Gdy powyższe rady nie pomagają, nie czujesz również ulgi po lekach przeciwbólowych, warto udać się do specjalisty-ginekologa, by zbadał czy przyczyną nie jest poważniejszy stan chorobowy.
Jacek Bilczyński
Stereotypy PMS
Kobietom „dolega” nie tylko miesiączka, ale też, a czasami zwłaszcza, to, co ją poprzedza. Z PMS związane jest wiele stereotypów, popularnych nie tylko wśród mężczyzn. Czy są one jednak chociaż w części prawdziwe?
NIEPRAWDA, ŻE… jeśli kobieta przybiera na wadze przed miesiączką, to znaczy, że źle się odżywia
– Przyrost masy ciała przed miesiączką wcale nie musi być spowodowany niewłaściwą dietą, a np. zatrzymaniem nadmiernej ilości wody w organizmie, które jest skutkiem zaburzonej gospodarki hormonalnej. W II fazie cyklu miesiączkowego kobieta może ważyć nawet 2-3 kg więcej, niż zwykle. Przyrostowi masy ciała spowodowanym gromadzeniem w tkankach wody towarzyszą także uczucie ciężkości i obrzęki, zwłaszcza w okolicy twarzy i nóg.
NIEPRAWDA, ŻE… kobieta, która ma zły humor, jest przed okresem
– W drugiej fazie cyklu miesiączkowego kobieta może odczuwać większe rozdrażnienie i zdenerwowanie. Nie oznacza to jednak, że za każdym razem, kiedy kobieta się denerwuje lub złości, jest przed miesiączką!
NIEPRAWDA, ŻE… każda kobieta w II fazie cyklu ma wypryski i problemy skórne
– Działający w drugiej fazie cyklu miesiączkowego hormon progesteron sprawia, że skóra kobiety produkuje więcej łoju. Zwężone są też ujścia gruczołów łojowych, co sprzyja pojawianiu się wyprysków. Wygląd cery zależy od zmian hormonalnych, ale nie u każdej z pań efekty tych przemian widoczne są na skórze.
NIEPRAWDA, ŻE… uprawianie sportu potęguje dolegliwości związane z PMS
– Uprawianie sportu pobudza wydzielanie endorfin (hormonów szczęścia) i pomaga się rozluźnić – umiarkowany wysiłek fizyczny jest doskonały, aby pozbyć się dolegliwości związanych z PMS. Warto wybrać jogę, aerobik, spacer lub jazdę na rowerze. Tuż przed miesiączką należy unikać intensywnego wysiłku, bo, jeśli nie jest uprawiany regularnie, nie poprawi samopoczucia kobiety, a może przynieść odwrotny skutek.
NIEPRAWDA, ŻE… kobieta w II fazie cyklu nigdy nie ma ochoty na zbliżenia intymne
– Kobiety w drugiej połowie swojego cyklu miesiączkowego mogą odczuwać spadek libido, ale nie jest to charakterystyczne dla każdej z nich.