Przed nami okres, gdy szarą codzienność zamieniamy na odświętną atmosferę spotkań z bliskimi. To jednak koszmarna wiadomość dla tych z nas, którzy najbliższą osobę niedawno stracili. Właśnie w trakcie Świąt najtrudniej wypełnić wyrwę, która powstaje w życiu…
Nadchodzące Boże Narodzenie będzie dla niektórych z nas pierwszym bez bliskiej osoby. Nawet jeśli dokoła jest wielu życzliwych, uczucie pustki może być szczególnie bolesne właśnie teraz. Zła wiadomość jest taka, że nie mamy dla Was porady, jak sobie z tym poradzić. Nie da się, ból pozostanie. Jednak dobra wiadomość jest taka, że ten ból można przepracować i łagodzić. Oto kilka rad, jak to zrobić.
Nie bój się smutku
Nawet osoby, które najbliższą osobę straciły długie lata temu, w grudniu szczególnie odczuwają jej brak. Pozwól sobie na delikatność, nie martw się, że nie możesz się pozbierać. Jeśli o czymś to świadczy, to o ogromnej wadze relacji, jaką miałaś z tą osobą.
Pisarka Kristin Meekhof w książce „Poradnik zdrowej wdowy” (luźne tłumaczenie „A widow’s guide to healing”) przepytała ponad sto wdów, by sprawdzić jak wygląda ich życie. Jej podstawowy wniosek: smutek zawsze wygląda inaczej. Dlatego może Ci się wydawać, że inni radzą sobie lepiej, że coś z Tobą jest nie tak. Nie idź tym tropem, nie bój się pustki, którą czujesz. Na początek najlepsze, co możesz z trudnymi uczuciami zrobić, to przyjąć je, nazwać po imieniu i nie uciekać.
Daj sobie czas na przepracowanie straty
Dla niektórych to oczywiste, ale inni mają taktykę zapychania swojego kalendarza czym się da, byle tylko pozostać w ruchu. Bo jeśli się zatrzymają, mogą zacząć myśleć o bólu, a wtedy rozpadają się na milion kawałeczków. Przyjmują to za oznakę słabości, niesłusznie!
Skoro smutek, nawet rozpacz są naturalnymi uczuciami, to tym bardziej ich okazywanie powinno przychodzić nam łatwo. Duszenie emocji w sobie nic nie da, dlatego nie uciekaj od trudnych chwil wspominania i poczucia braku tej najbliższej osoby. Chce Ci się płakać? Płacz! Chcesz wspominać? Daj sobie parę chwil, nawet godzin, i wspominaj! Nie uciekaj przed stratą, ona już się dokonała i najzdrowiej jest zmierzyć się z jej ogromem.
Poproś o pomoc
Większość z nas stara się zbierać do kupy w kontaktach z innymi ludźmi. Nie chcemy dać po sobie poznać, że w sercu mamy ogromną i bolesną dziurę wyrwaną wraz z odejściem najbliższej osoby. Słusznie, ludzie mają swoje problemy i nie lubimy przeciążać ich własnymi. Zresztą, inna osoba może nawet nie mieć pojęcia, jakie uczucia nami targają i jakie katusze przeżywamy.
Czym innym jest jednak niezamęczanie innych swoim bólem, a czym innym prosta prośba o pomoc. Nie musisz nawet wchodzić w szczegóły, ale nie bój się poprosić zaufaną osobę o pomoc. Nie ma wstydu w przyznaniu się, że przechodzisz przez coś bardzo trudnego i przydałaby się dodatkowa para rąk czy cierpliwie słuchające uszy raz na jakiś czas.
Okaż współczucie innym
Nie zbawisz świata, ale możesz – jakkolwiek egoistycznie to zabrzmi – pomóc sobie poprzez wsparcie drugiej osoby. Nierzadko po stracie zmieniamy swoje podejście do ludzkiej krzywdy, którą tak silnie właśnie odczuwamy. Wykorzystaj to.
Nie wypełnisz swojej pustki poprzez działanie na rzecz innych, ale to naprawdę poprawia samopoczucie. Wolontariat w dobie internetu jest naprawdę łatwy, a w tym trudnym okresie pomaga dodatkowo ponownie odnaleźć cel w życiu. Można to również połączyć z zamykaniem spraw bliskiej osoby. Ilekroć umiera ktoś z domowników, wejście do pokoju zajmowanego dotąd przez tę osobę dla wielu osób oznacza katusze.
Być może dobrym rozwiązaniem okaże się przekazanie części elementów tego pokoju na rzecz potrzebujących? W ten sposób Twoje cierpienie może zostać nieco uśmierzone dobrym uczynkiem i z czystym sumieniem możesz powiedzieć, że osoba zmarła byłaby z tego zadowolona.
Zrób sobie prezent
Nie chodzi wcale o szturm na galerię handlową, bo zakupami nie wypełni się pustki. Mamy raczej na myśli prezent dla serca i duszy. Na przykład pozwól sobie na drzemkę, daj sobie czas na kawę z koleżanką.
Miej współczucie również dla siebie i nie odmawiaj sobie prawa do ulgi, radości czy innych pozytywnych uczuć. Co innego nazwać smutek po imieniu i pogodzić się z nim, a co innego trwać w nim usilnie. Twój mózg potrzebuje też pozytywnych bodźców i nie powinnaś go ich pozbawiać w imię pamięci o bliskiej osobie. Nie obawiaj się, nie zapomnisz i masz prawo do chwil nieskrępowanej radości.
Dla nas wszystkich w okresie Świąt Bożego Narodzenia pamięć o stracie jest szczególna. Nie ma z nami tych, którzy tak wiele znaczyli. Nie zmienisz tego, za to możesz zmienić to, jak ten okres przejdziesz. Być może któraś z powyższych porad znajdzie zastosowanie również w Twoim przypadku.
Na podstawie porad Kristin Meekhof