Ponad 40 proc. działań podejmowanych przez nas każdego dnia jest rezultatem nawyków, a nie świadomie podejmowanych decyzji. Dzięki nawykom zyskujemy dodatkową moc umysłową, bo nasze szare komórki mogą się uspokoić lub poświęcić innym myślom – pisze amerykański dziennikarz Charles Duhigg w książce „Siła nawyku”.
Charles Duhigg, dziennikarz śledczy magazynu „New York Times”, pokazuje jak powstają nawyki i jaką pełnią rolę w naszym życiu, w działaniu firm i organizacji. Dowodzi jak bardzo nawyki pomogły Michaelowi Phelpsowi w zdobywaniu medali olimpijskich w Pekinie i jak wykorzystuje je np. Starbucks podczas szkolenia swoich pracowników.
„W trosce o niemedycznych czytelników autor klarownie objaśnia schemat pętli nawyku oraz znaczenie jego siły napędowej, jaką jest pragnienie. Pomaga nam też zrozumieć siłę woli jako kontrolę impulsów, porównując ją do mięśnia, który się męczy gdy zmuszany jest zbyt długo do ciężkiej pracy i wtedy może nie sprostać jakimś ważnym zadaniom” – pisze w przedmowie do książki Ewa Woydyłło.
Jak wspomina Duhigg, już w 1892 roku amerykański filozof Wiliam James pisał, że całe nasze życie, nie jest niczym więcej niż zbiorem nawyków. Jednak dopiero w ciągu ostatnich dwudziestu lat naukowcy zaczęli rozumieć w jaki sposób nawyki działają i jak można je zmieniać.
W zadaniu tym pomógł im Eugene Pauly, który stał się jednym z najsłynniejszych pacjentów opisywanych w literaturze medycznej. W wyniku wirusowego zapalenia mózgu niemal całkowicie stracił pamięć i nie mógł zapamiętać niczego, co zdarzyło się dalej niż kilkanaście minut wstecz. Przez to nie był w stanie narysować planu mieszkania, w którym żył od lat, nie pamiętał o czym rozmawiał z kimś przed chwilą.
Okazało się jednak, że dzięki utrwalonym przez lata nawykom Pauly mógł bez problemu odnaleźć łazienkę w swoim mieszkaniu, wiedział gdzie jest lodówka i że znajdzie w niej masło orzechowe, a nawet samodzielnie wychodził na spacer i bezpiecznie z niego wracał. To właśnie nawyki pozwalały mu funkcjonować przez wiele lat i pokazały, że odpowiada za nie inna część mózgu niż za pamięć.
W międzyczasie naukowcy zaczęli badać fragment tkanki nerwowej wielkości piłki golfowej, zwanej jądrem podstawnym. Jej funkcji naukowcy nie znali przez lata, ale okazało się, że właśnie ona ma podstawowe znaczenie w formowaniu nawyków.
W jaki sposób powstaje nawyk? Dziennikarz wyjaśnia, że przede wszystkim potrzebna jest nam jakaś wskazówka. Coś co pomoże nam uświadomić sobie, że właśnie teraz powinniśmy wykonać konkretną czynność. Może być to widok batonika, reklama telewizyjna, czy towarzystwo konkretnych osób. Sygnałem do zjedzenia śniadania mogą być np. poranne promienie słoneczne czy włączone radio. Właśnie dlatego wspomniany Eugene Pauly śniadanie zjadał kilka razy dziennie, mimo że nie był głodny.
Dlatego też każda restauracja McDonalds wygląda dokładnie tak samo. „Firma celowo standaryzuje architekturę w każdej placówce i kwestie wypowiadane przez pracowników do klientów, aby wszystko było bezustannym bodźcem wyzwalającym zwyczaje żywieniowe” – pisze Charles Duhigg.
Po tym jak otrzymujemy wskazówkę, kultywujemy nasz zwyczaj, a na końcu otrzymujemy nagrodę. Pozwala ona mózgowi zdecydować, że dany nawyk warto zapamiętać i go powtarzać. Z czasem te trzy elementy sprzęgają się ze sobą i powstaje nawyk. Dlatego jeśli chcemy wykształcić w sobie np. zdrowy zwyczaj porannego biegania warto wybrać sobie wskazówkę np.: zostawiać ubrania do biegania przy łóżku oraz wyznaczyć nagrodę np. ciasteczko w ciągu dnia.
Do czego potrzebujemy nawyków? Nasz mózg szuka po prostu sposobów na ograniczenie wysiłku. Kiedy wytworzy taki nawyk, nasze szare komórki mogą się uspokoić lub poświęcić innym myślom, a my zyskujemy dodatkową moc umysłową.
„Osoby z uszkodzonymi jądrami podstawnymi często ulegają umysłowemu paraliżowi. Mają trudności z wykonywaniem podstawowych czynności, jak otwieranie drzwi czy podjęcie decyzji, co zjedzą. Bez jąder podstawnych tracimy dostęp do setek nawyków, na których codziennie polegamy” – pisze Duhigg.
Charles Duhigg jest dziennikarzem śledczym magazynu „New York Times”. Znalazł się wśród finalistów konkursu o Nagrodę Pulitzera w 2009 roku. Uhonorowano go nagrodami National Academies of Sciences, National Journalism. Książkę „Siła nawyku” opublikowało Wydawnictwo PWN.
PAP – Nauka w Polsce, ekr/ ula/
Facebook
RSS