Podczas planowania przeprowadzki lub wyjazdu na wakacje do innego kraju na nieco dłużej jednym z punktów na Twojej liście „do zrobienia” prawdopodobnie będzie „opanować podstawowy język i potoczne zwroty”.
Nauka języka obcego jest niezmiernie przydatna podczas realizacji marzeń, którymi są podróże bądź życie w innym kraju. Co ciekawe, 44% Polaków uczy się języków w celach zarobkowych, 22% z chęci poznania nowej kultury, a 17% w celach turystycznych. Wielu ekspatów może potwierdzić, że znajomość lokalnego języka ułatwia życie.
Zważając na to, że wyjazdy międzynarodowe oraz praca zdalna są coraz bardziej popularne, Preply przeanalizowało dane z 29 europejskich państw. Celem tego badania było wskazanie miejsc, które są najmniej i najbardziej przyjazne podróżowaniu i integracji, biorąc pod uwagę przeszkody językowe, z którymi można się tam zmierzyć.
Języki ojczyste, akcenty oraz dialekty danego kraju połączyliśmy z wynikiem znajomości języka angielskiego (EF EPI)* oraz średnim kosztem lekcji języka lokalnego. Na podstawie tych danych stworzyliśmy ranking krajów, po których najłatwiej poruszać się jako turysta, ekspat lub cyfrowy nomada.
Państwa z najmniejszymi wyzwaniami językowymi
Na szczycie rankingu widnieje Rumunia jako najmniej wymagający kraj do integracji z miejscową ludnością. Zarejestrowane są tam trzy oficjalne języki (rumuński, węgierski i niemiecki) oraz najmniejsza liczba akcentów/dialektów, którymi są wołoski, mołdawski i banat. Mimo że Rumunia uzyskała dość średni wynik pod względem wyniku EPI*, prywatna lekcja języka rumuńskiego kosztuje około 70 zł, co plasuje się na trzecim miejscu pod względem najniższej ceny lekcji języków lokalnych w Europie.
Druga i trzecia pozycja zajmowana jest przez Irlandię, Portugalię i Serbię – dwa ostatnie kraje są ex aequo na trzecim miejscu.
W Irlandii obowiązują tylko dwa oficjalne języki: angielski i irlandzki (gaelicki). Rozpoznaje się tam zaledwie cztery regionalne dialekty (irlandzki angielski, południowo-zachodni irlandzki oraz dialekty z Ulster i Dublina). Nie jest zaskoczeniem, że kraj ten (wspólnie z Wielką Brytanią) ma najwyższą pozycję w rankingu EPI. Jeśli ktoś jednak chciałby głębiej wdrożyć się w irlandzką kulturę i nauczyć gaelickiego, średni koszt lekcji to około 110 zł.
Portugalia zajmuje trzecie miejsce w rankingu, głównie dzięki temu, że jedynym językiem mówionym jest portugalski. Zwracając jednak uwagę na dialekty, obcokrajowcy będą zmagać się z dziesięcioma regionalnymi odmianami języka portugalskiego. Jeśli chodzi o wynik EPI, Portugalia zajmuje siódme miejsce w rankingu krajów europejskich z najlepszą znajomością języka angielskiego. Kraj ten plasuje się również w pierwszej dziesiątce najtańszych lekcji języka lokalnego (średnio 100 zł).
Na trzecim miejscu jest Serbia, a swoją pozycję zawdzięcza niedrogiej w porównaniu do innych krajów Europy lekcji języka lokalnego, serbskiego (średnio 80 zł). Mówi się tam również tylko w dwóch językach: serbskim i albańskim. Jeśli chodzi o akcenty i dialekty, rozpoznawanych jest tam tylko osiem, między innymi sztokawski, wschodnio hercegowiński i Šumadija-Vojvodina. Biorąc pod uwagę wszystkie cztery czynniki, kraj ten zajmuje najniższe miejsce pod względem wyniku EPI: trzynaste wśród 29 przeanalizowanych krajów.
Kraje z największymi przeszkodami językowymi
Czechy zajmują najwyższe miejsce w rankingu jako kraj z największym wyzwaniem językowym. Prywatne lekcje mogą kosztować średnio 350 zł i chociaż kraj ma tylko jeden oficjalny język mówiony (czeski), używa tam się łącznie 26 dialektów i akcentów.
Drugie miejsce wśród państw najtrudniejszych w komunikacji językowej należy do Francji i Szwajcarii. Francja plasuje się wśród najniższych wyników EPI, z lekcjami języka francuskiego kosztujących średnio 125 zł. Występuje tam również aż 40 regionalnych dialektów i akcentów. Szwajcaria z kolei nie tylko ma cztery różne języki urzędowe (niemiecki, francuski, włoski i retoromański), ale także plasuje się na samym dole tabeli liderów pod względem znajomości języka angielskiego.
Jeśli chodzi o największą liczbę akcentów i dialektów występujących w jednym kraju, można być zaskoczonym ostatecznym wynikiem. Wyłoniliśmy ich aż 70 w jednym państwie. Jest nim Holandia, małe państwo z największymi różnicami językowymi. Zaraz po niej plasuje się Norwegia, Wielka Brytania i Turcja (odpowiednio na drugim i trzecim miejscu).
Oczywiście nie wszyscy lokalni mieszkańcy oczekują, że przyjezdni zrozumieją ich różne języki i dialekty podczas pobytu na wakacjach lub tymczasowego zamieszkania. Sama świadomość, że takie różnice istnieją, może być jednak bardzo pomocna w zrozumieniu miejscowej kultury. Małe rzeczy, takie jak znajomość podstaw języka danego kraju, dialektów i wyniku EPI, mogą być przydatne w zdobyciu sympatii tamtejszej ludności, którzy docenią wysiłek związany z integracją.