Gościnność naszego narodu znana jest już w wielu miejscach na świecie. Pozostaje jednak pytanie jak odnosimy się do tych, którzy są na miejscu, a więc w naszym kraju czy spieszy się nam do tego, by pomagać innym?
Dobroczynność przybiera różne formy. Może polegać na pomocy finansowej, przekazywaniu rzeczy lub pracy dla osób potrzebujących. Wygląda na to, że Polacy mimo wszystko starają się takiej właśnie pomocy udzielać. Blisko 80% z nas zadeklarowało, że w ubiegłym roku pomogło potrzebującym. Prawie dwie trzecie przynajmniej raz przekazało pieniądze na cele dobroczynne, ponad połowa udzieliła pomocy rzeczowej na przykład przekazując potrzebującym ubrania lub książki, a mniej więcej co szósty dorosły Polak przynajmniej raz bezinteresownie przeznaczył na cele charytatywne własną pracę lub usługi.
W porównaniu z rokiem 2014 wzrósł nieco odsetek tych, którzy przynajmniej raz udzieliły pomocy rzeczowej. Niestety mniej jest tych dających innym swoją pracę. Warto jednak pamiętać o tym, że formy udzielanej pomocy są zależne przede wszystkim od sytuacji materialnej ofiarodawcy, jego wykształcenia, a także miejsca zamieszkania czy religijności, którą mierzy się częstością uczestnictwa w praktykach religijnych. Pieniądze na cele dobroczynne najcześciej przekazują osoby, które osiągają najwyższe dochody, mają wyższe wykształcenie, a ponadto są mieszkańcami największych i najmniejszych miast oraz praktykują pewne tradycje religijne.
Jeżeli chodzi o poświęcanie innym swojego czasu i pracy to zazwyczaj decydują się na to przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści wyższego szczebla, którzy mają wyższe wykształcenie. Są to także ludzie mogący się pochwalić wysokimi dochodami i religijnością.
Trzeba zauważyć, że ludzie chętniej pomagają jeżeli po prostu widzą cel swoich działań. Chodzi o to, by czuli oni, że wspólne zaangażowanie może coś zmienić. Dobrze jest mieć świadomość, iż wspólnymi działaniami jesteśmy w stanie naprawdę coś zmienić.
Źródło: CBOS