Życie to nie czas spoczywania na laurach, trzeba w tym życiu żyć – spełniać marzenia, czerpać każdą chwilę, odnaleźć swoje prawdziwe Ja.
Dla mnie ważne jest to, aby dobrze konstruować rzeczywistość słowami. Zamiast mówić „Nie, nie nadaję się do tego” powiedz „Właściwie czego mi brakuje, abym mogła odnieść sukces?”.
Co Cię najbardziej fascynuje?
Diana Głuch: Pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy to… Magdalena Witkiewicz. Pisarka, dzięki której pokochałam czytać książki. Mogę śmiało powiedzieć, że jej lekkie pióro
zafascynowało mnie do tego, aby potocznie mówiąc „pożerać” książki. Kiedyś musiałam sporo się namęczyć, aby wziąć w rękę jedną z nich. Dziś mój regał powoli ugina się od nadmiaru literatury. Dlatego z tego miejsca, chciałabym jej serdecznie podziękować.
Jak wyobrażasz sobie swoją zawodową przyszłość za kilka lat?
Muszę przyznać szczerze, nie wyobrażam sobie! Jestem na etapie, gdzie staram się ukierunkować na jedną drogę. A dróg przede mną jest sporo. Ciągle czegoś szukam, szkolę się i staram odnaleźć to światełko w tunelu, które doprowadzi mnie tam, gdzie chcę być. Mam jednak nadzieję, że to szybko nadejdzie.
Co starasz się przekazać obserwującym Cię fanom?
Staram się przekazać, aby brali z życia jak najwięcej oraz nigdy nie stali w miejscu. Każdy z nas jest stworzony do tego by się rozwijać. Rozwój osobisty jest bardzo ważny, śmiem twierdzić, że w dzisiejszych czasach trochę smutno patrzeć na osoby, które nic w swoim życiu nie robią. To Ty jesteś sam dla siebie największym zadaniem, twoim obowiązkiem jest dołożyć wszystkich starań, aby wykonać je jak najlepiej.
Co sprawia Ci w pracy największą radość?
W tym wypadku, jeśli biorę pod uwagę pracę na blogu, przede wszystkim sprawiają mi radość nowopoznane osoby. Najpiękniejsze jest to, że możemy się dzielić pasją. W tym świecie nie dostrzegam aż tak zazdrości, zawiści, chamstwa. Dzięki mojej pracy poznałam mnóstwo firm, osób, z którymi do dnia dzisiejszego utrzymuję kontakt. Wspólnie się wspieramy, działamy oraz sprawiamy, aby z dnia na dzień było coraz piękniej.
Co chciałabyś przekazać innym kobietom, aby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości?
Chciałabym im przekazać, aby dostrzegły przede wszystkim to, że każda z nas jest inna i każda z nas ma inne możliwości, które może wykorzystać, jeśli tylko chce. Grunt to odnaleźć w sobie tę chęć i uwierzyć w siebie, że się potrafi. Można czytać wiele poradników oraz wypowiedzi w Internecie różnych ludzi. Jednak to na nic, gdy sami wewnętrznie tego nie będziemy chcieli. Dla mnie ważne jest to, aby dobrze konstruować rzeczywistość słowami. Zamiast mówić „Nie, nie nadaję się do tego” powiedz „Właściwie czego mi brakuje, abym mogła odnieść sukces?”.
Największe marzenie przed Tobą to?
Podobno, nie można mówić o marzeniach, aby nie zapeszać. Więc będę cicho! Jednak powiem tylko tyle, że powoli je spełniam!
Jaka jest Twoja definicja sukcesu?
Kiedy odkryjesz to, co kochasz robić, twoja pewność siebie z każdym dniem będzie silniejsza – wtedy znajdziesz drogę do sukcesu, na której nie ma żadnych ograniczeń, oprócz tych, które sam sobie wprowadzasz.
Zapraszam na: www.wkrotkichzdaniach.pl
Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka