Choć człowiek nie jest z natury chciwy to często takim się staje, a do tego tłumaczy to swoją ambicją. Taka chciwość nie jest jednak problemem. Prawdziwe kłopoty zaczynają się wtedy, gdy zjawisko to występuje zbiorowo
W człowieku od zawsze istniała chęć poszerzania swojego terytorium czy wzmacniania poczucia bezpieczeństwa. Nie jest to jednak chciwość w tym aktualnym rozumieniu. To dawne spojrzenie na chciwość może stanowić jednak pewne podstawy dla obecnego, szczególnie gdy mowa o chciwości w stosunku do dóbr niematerialnych. To, czy kogoś nazwiemy chciwym czy nie zależy z kolei przede wszystkim od tego, w jakiej społeczności żyjemy. Będzie ona inaczej postrzegana na przykład w grupie gospodyń domowych, a inaczej w grupie biznesmenów. Każdy z tych zespołów oczekuje czegoś zupełnie innego. Oznacza to też, że chciwość nie zawsze objawia się w konkretnej walucie, może to być chęć posiadania na swoim koncie kolejnego sukcesu czy złamanego serca.
Wspomniana cecha jest czymś czego zazwyczaj się wstydzimy, w końcu nikt nie chciałby zostać naznaczonym mianem „chciwego”. Dlatego też ludzie tak często zamiast tego określenia używają słowa „ambitny” – brzmi znacznie lepiej, a do tego kojarzy się pozytywnie, stawia nas ponad innymi. Ambicja jednak, podobnie jak chciwość może być niezdrowa, potrafi wymknąć się spod kontroli. Co istotne, chciwość zdarza nam się także mylić ze skąpstwem. Między tymi słowami występuje jednak znaczna różnica. Skąpstwo jest postawą bierną, chciwość z kolei aktywną. Skąpcy chcą bowiem coś ukryć, czasami nawet udają, że są biedni. Chciwi postępują wprost przeciwnie.
Zdarza się również, że chciwość łączy się z wyrachowaniem. Wyrachowanie stanowi wtedy jednak jej objaw. Zdarza się przecież, że zaczynamy kalkulować, czy coś nam się opłaca czy tez nie tylko i wyłącznie po to, aby osiągnąć zamierzony cel. Te chłodne kalkulacje często są oczywiście związane z pieniądzem. Nic w tym dziwnego, często to właśnie pieniądz wydaje się być jedyną rekompensatą za wszystkie niesprawiedliwości. Dlatego też bywa pożądany do szaleństwa. Czy na pewno tak jest?
– Warto jednak wrócić do maksymy Henry’ego Forda, człowieka, który przecież doszedł do wielkiej fortuny. Powiadał on, że chciwość jest największą przeszkodą w zdobywaniu pieniędzy. Wiedział co mówi – twierdzi filozof dr hab. Zbigniew Mikołejko profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.
Wygląda na to, że skupianie się tylko i wyłącznie na pieniądzach nie jest dobrym wyjściem. Choć jak wiadomo, bez nich również trudno się obejść. Historia zna jednak postacie mędrców, którzy nie mieli zupełnie nic, ale żyli jakby mieli wszystko. Przykładem może być Diogenes, który mieszkał w beczce, miał tylko płaszcz i kij do odpędzania bezpańskich psów. Popadanie w skrajności być może nie jest najlepszym rozwiązaniem, z drugiej jednak strony chciwość, o czym mówią badacze, czyni nas niewolnikami. To wydaje się być istotne, gdyż wszyscy tak bardzo cenimy sobie niezależność
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Facebook
RSS