Patrycja Bylak, właścicielka marki Chikara oraz Rbeco Sp. z o.o. z Rzeszowa. Dzięki wdrożeniu programu w Akademii Sportu Chikara pod tytułem #trenujonline, zachęciła do aktywności osoby z wielu zakątków świata. Rodzina dodaje jej sił do działania i wyzwala nowe pokłady kreatywności.
Redakcja: Pani Patrycjo, jakie były reakcje w Pani Akademii Sportu CHIKARA na ogłoszenie stanu epidemii w Polsce? Jak przyjął to zespół, a jak Państwa Klienci?
Patrycja Bylak, właścicielka marki Chikara oraz Rbeco Sp. z o.o.: Niewątpliwie ogłoszenie pandemii w Polsce było jednym z najgorszych dni, jakie pamiętam w kontekście prowadzonej przeze mnie Akademii Sportu Chikara, jak i współwłaściciela RBECO Sp. z o.o.. Początkowo przyjęliśmy to z dystansem i tak naprawdę niedowierzaniem.
Tak naprawdę, w tamtym dniu, jeszcze nikt z nas nie do końca zdawał sobie sprawy z tego, jakie będą konsekwencje takiej decyzji. Niedaleka przyszłość zweryfikowała to niestety bardzo boleśnie… Akademia Sportu Chikara, gdzie prowadzimy zajęcia karate tradycyjnego dla ponad 400 klubowiczów, w tym osób niepełnosprawnych, na wózkach, niewidomych, seniorów i oczywiście dzieci i rodziców, musiała zostać całkowicie zamknięta ze względów bezpieczeństwa.
Razem z moimi wspólnikami zorganizowaliśmy natychmiast zebranie kryzysowe, aby przyjąć najlepszy możliwy plan działania w tej sytuacji. Postanowiliśmy, że na naszym profilu facebookowym oraz kanale you tube będziemy prowadzić darmowe treningi on line dla wszystkich, aby pomóc przeżyć naszym klubowiczom i obserwatorom choć trochę aktywniej ten ciężki okres kwarantanny. Jak wiemy, sport bardzo dobrze wpływa również na równowagę psychiczną – co w obecnym czasie izolacji jest dodatkowym wyzwaniem.
Treningi on line były o tyle dużym wyzwaniem dla nas, gdyż wcześniej nigdy nie doświadczyliśmy sytuacji, gdzie trener prowadził zajęcia przy pustej sali, jedynie do kamery. Jest to zupełnie inna forma pracy i przekazu. Musieliśmy jednak bardzo szybko się przełamać dla dobra naszych podopiecznych.
Po wdrożeniu programu #trenujonline, zaczęliśmy dostawać wiele ciepłych słów wsparcia i podziękowań zewsząd. Wiemy, że codziennie o 17:00 oglądają nas i ćwiczą z nami nie tylko nasi karatecy, ale również osoby z całej Polski, Austrii, Niemiec, Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych i wielu innych zakątków świata. Daje nam to jeszcze więcej sił do działania i pokazuje słuszność decyzji, którą podjęliśmy. Patronat medialny nad naszą inicjatywą objęła również TVP3 Rzeszów.
Czy umie Pani już oszacować straty w Pani firmie z powodu koronawirusa? Jak polskie państwo może pomóc przedsiębiorcom z Pani branży czyli w sporcie i branży opakowań ekologicznych?
Niestety, jeśli chodzi o przychody, z dniem wprowadzenia zakazu działalności Akademii z powodu pandemii – spadły one do zera. Od kwietnia liczymy jedynie na dobrowolne wpłaty od klubowiczów, aby móc zapłacić czynsz i rachunki za lokal, który wynajmujemy. Pod tym względem sytuacja jest bardzo trudna, gdyż zostaliśmy pozbawieni jakiegokolwiek przychodu, aby móc utrzymać również nasze rodziny.
Pakiet pomocy rządowej jest w moim odczuciu niewystarczający i nie pozwoli na przetrwanie w dłuższej perspektywie pandemii. W drugiej firmie, którą prowadzę razem z mężem w zakresie ekologicznych komponentów do pakowania zarówno e-commerce, jak i luksusowego pakowania, pomoc rządowa jest tym bardziej niewystarczająca. Jako Rbeco Sp. z o.o. dostarczamy asortyment do wszystkich branż i widzimy, że firmy ze wszystkich sektorów gospodarczych mają zasoby pieniężne na nie dłużej niż miesiąc.
Jeżeli sytuacja w kraju się nie zmieni to czeka nas ogólna zapaść gospodarcza. Przyznam szczerze, że tego najbardziej się obawiam. Patrząc przez pryzmat obu firm prowadzonych przeze mnie, gdzie mam styczność zarówno z innymi przedsiębiorcami, jak i ludźmi pracującymi w przeróżnych zawodach – powtórzę jeszcze raz – jeszcze miesiąc i zderzymy się z totalną katastrofą całkowitego braku pieniądza na rynku i bankructwem większości firm.
Już teraz spotykamy się z sytuacją, że fv zaległe nie są regulowane z powodu trudnej sytuacji – nawet przez największe firmy, do których dostarczamy nasze produkty. Skala pomocy rządowej musiałaby być dużo bardziej rozbudowana, aby zatrzymać machinę koła, które właśnie nabiera rozpędu i zatacza krąg, w przeciwnym razie nastąpi tragedia. Mam wrażenie, że jeszcze większego sensu nabierają słowa kiedyś wypowiedziane „ NIE SZYBKA JAZDA NAS ZABIJA, TYLKO GWAŁTOWNE HAMOWANIE”. Oby taki scenariusz się nie sprawdził.
Jak wygląda Pani dzień pracy?
Póki co mój dzień pracy totalnie się zmienił. Początek dnia to dla mnie czas na przygotowanie dzieci do zdalnych lekcji. Potem jadę do pracy i do godziny 16-ej przeważnie nagrywam filmy na kanały społecznościowe, tworzę interaktywne katalogi produktów do kanałów on line, udzielam się w stories na FB i Instagramie oraz aktywnie odwiedzam fora i grupy społecznościowe, szukając potencjalnych szans sprzedażowych.
Nigdy wcześniej tak mocno nie udzielałam się w internecie. Teraz w czasie tak trudnym, to właśnie na ten kanał stawiam w 100 %. Myślę, że dzięki portalom społecznościowym będę mogła na tyle rozszerzyć grupę odbiorców indywidualnych, że uda mi się utrzymać obecny stan zatrudnienia w firmie. Po powrocie do domu, około godziny 16:30, zaczynam kolejną pracę on line, tym razem w Akademii Sportu Chikara, gdzie monitoruję transmisje treningu on line, realizowanego przez moich wspólników.
Pomagam im zwiększyć zasięgi, docieram do różnych grup facebookowych, zachęcając ich członków do udziału w akcji #trenujonline oraz niejednokrotnie prowadzę rozmowy motywujące z uczestnikami. Wieczorami staram się poświęcić czas moim dzieciom, a gdy zasną, szukam nowych rozwiązań na większą promocję moich firm w Internecie oraz doszkalam się on line z prowadzenia portali społecznościowych.
W jaki sposób dba Pani o zdrowie własne i rodziny w tym czasie? W jaki sposób dba Pani o równowagę i pogodę ducha?
W wolnych chwilach, w weekend, wraz z mężem zachęcamy najbliższych do wspólnej aktywności zarówno w domu, jak i na podwórku. Mam to szczęście, że mieszkam poza miastem w otoczeniu lasu, więc mogę bezpiecznie przebywać na powietrzu z rodziną grając np. w badmingtona czy strzelając z łuku. Dodaje mi to bardzo dużo energii.
Najważniejsza dla mnie jednak jest rodzina i to właśnie ona, dzięki wzajemnemu wspieraniu się, pozwala mi funkcjonować i być kreatywnym pomimo trudnej sytuacji.
Życzę wszystkim dużo zdrowia i siły!
O działalności naszej Bohaterki przeczytają Państwo tu:
https://www.facebook.com/AkademiaSportuChikara
Autorem zdjęć jest Zarząd Akademii Chikara oraz Rbeco
Facebook
RSS