Współczesne tabletki antykoncepcyjne nie tylko chronią przed niechcianą ciążą, ale pomagają też utrzymać dobrą kondycję.
– Biorę tabletki od ponad dwóch lat. Po pierwszych, jakie stosowałam, bardzo przytyłam, ale cera się poprawiła. Zrobiłam przerwę z nadzieją, że problemy z cerą już nie wrócą, ale wróciły. Zaczęłam stosować inne tabletki. Schudłam, a cera się poprawiła – opowiada Kasia, studentka pielęgniarstwa. Współczesne hormonalne środki antykoncepcyjne oprócz ochrony przed niechcianą ciążą łagodzą też problemy z cerą. – Dobierałam pigułkę razem z moim ginekologiem i jestem bardzo zadowolona – chwali wpływ hormonów Agata, studentka amerykanistyki.
Biorąc tabletki antykoncepcyjne, można uregulować działanie gruczołów łojotokowych, złagodzić objawy PMS (zespołu napięcia przedmiesiączkowego), zmniejszyć wypadanie włosów.
Jak bardzo hormony są skórze potrzebne, dowiadujemy się dobitnie, kiedy ich już brak, czyli w czasie i po menopauzie, kiedy jajniki zaprzestają ich wytwarzania. Deficyt estrogenów i progesteronu we krwi powoduje nadmierną suchość i wiotkość skóry. Warto się wtedy zastanowić nad hormonalną terapią zastępczą (HTZ). – Poprawa urody skóry u kobiet stosujących HTZ zależy od czasu trwania menopauzy i wyjściowej grubości skóry – ostrzega jednak Dorota Janiczek, kosmetolog.
Dobroczynne estrogeny pozwalają skórze zachować prawidłowe nawilżenie, jędrność i gęstość. HTZ nie jest jednak dla wszystkich. Niektóre kobiety nie chcą lub nie mogą jej stosować. Czy hormony to jedyny ratunek? Coraz częściej w wyrobach określanych mianem anty-aging pojawiają się substancje, które wywierają korzystny wpływ na procesy metaboliczne komórek skóry. Kolejną alternatywą dla HTZ są kosmetyki z tzw. fitohormonami, czyli hormonami z roślin. Produkty kosmetyczne tego typu stosowane systematycznie regenerują naskórek, działają łagodząco oraz przeciwzapalnie. Skóra staje się lepiej ukrwiona i odżywiona, dzięki czemu zwiększa się jej napięcie, elastyczność i poprawia się kolor. Niewielkie zmarszczki stają się mniej widoczne, co daje efekt zrelaksowanej i odprężonej skóry. Fitohormony zapobiegają odkładaniu tkanki tłuszczowej w okolicach dolnej powieki, podbródka i policzków, dlatego stosuje się je też w preparatach modelujących owal twarzy. Niektóre z nich wykorzystuje się w specyficznych kosmetykach np. ujędrniających biust czy też w produktach do pielęgnacji problematycznej skóry trądzikowej.
Antykoncepcja i zdrowie
Po wielu latach doświadczeń (pigułka ma już przecież ponad 50 lat!) wiadomo, że antykoncepcja hormonalna chroni przed wieloma poważnymi schorzeniami, m.in. przed: krwawieniami wieku menopauzalnego, rozrostami błony śluzowej trzonu macicy, rakiem trzonu macicy, jajnika, jelita grubego. Zmniejsza również ryzyko wystąpienia raka piersi oraz opóźnia proces rozwoju osteoporozy.
Antykoncepcja i liczby
W Polsce nie prowadzi się statystyk, ile kobiet między 40. a 45. rokiem życia zachodzi w nieplanowaną ciążę, ale na pewno takich przypadków nie jest mało. I często kończą się one aborcją. Brytyjczycy twierdzą, że u nich aż 40 proc. kobiet, które zaszły w ciążę po czterdziestce, decyduje się na taki zabieg. Jest to dramatyczna decyzja, ale trudna jest także decyzja o urodzeniu dziecka w późnym wieku. Zwykle na dziecko decydują się te kobiety, które np. zmieniły partnera i pragną mieć z nim potomka, te, które straciły dziecko i teraz korzystają z ostatniej szansy na macierzyństwo, albo te, których dotyczy tzw. zespół zamykających się drzwi – mają swoje lata, ale czują się młodo. Późna ciąża ma je utwierdzić w przekonaniu o swej atrakcyjności.