Nigdy się nie poddawaj i walcz o swoje marzenia.
Przyciąganie, czyli ciągłe pozytywne myślenie o czymś czego pragniemy, działa! Jest to oczywiście trudniejsze niż ciągłe marudzenie oraz negatywne myślenie, więc trzeba to ćwiczyć i się nie poddawać.
Co Cię najbardziej fascynuje?
Anna Tomaszewska: Od około dwóch lat moją największą pasją jest siłownia. To ona mnie fascynuje i jej poświęcam najwięcej czasu. Daje mi to sporo satysfakcji. Najcudowniejsze w tym jest to, że tę pasję dzielę z mężem. Czy może być coś lepszego?
Tak, treningi to zdecydowanie coś, co kocham nad życie. Uwielbiam ten moment, kiedy wchodzę na siłownię i mogę odreagować cały dzień właśnie w tym miejscu. I to uczucie po treningu – bezcenne!
Jak wyobrażasz sobie swoją zawodową przyszłość za kilka lat?
Na pewno chcę, by większa część mojej zawodowej przyszłości była związana z fitnessem. Widzę siebie wraz z mężem jak prowadzimy naszą firmę sportową, która bardzo dobrze prosperuje. Obecnie powoli zaczynamy prace nad naszą marką, więc małymi krokami zbliżamy się do celu. Widzę również siebie jako trenerkę fitness, która robi to, co kocha i wstaje do pracy z uśmiechem na twarzy.
Co starasz się przekazać obserwującym Cię fanom?
Na moim fanpage’u na Facebooku, jak i na Instagramie, głównie staram się przekazać chociaż troszkę motywacji. Wiem, że to działa, ponieważ często dostaję wiadomości od osób, które mnie obserwują z podziękowaniami lub różnymi pytaniami, na które zawsze odpowiadam. I to chyba jest dla mnie najważniejsze – motywować innych do działania. Udowadniać, że jeśli czegoś naprawdę chcemy, możemy to osiągnąć.
Na moim fanpage’u można również znaleźć różne fit przepisy, filmy z ćwiczeniami oraz trochę zdjęć z życia codziennego.
Co sprawia Ci w pracy największą radość?
Obecnie pracuję jako kosmetyczka, zajmuję się przedłużaniem rzęs. Największą radość w pracy sprawia mi widok zadowolonych klientek z efektów wykonanej pracy. Uśmiech i radość klientki oraz jej powrót – to najlepsza zapłata, jaką można otrzymać. Pieniążki, wiadomo, są nam potrzebne do życia i spełniania zachcianek lub marzeń, jednak tej radości i wdzięczności – nic nie zastąpi.
Co chciałabyś przekazać innym kobietom, aby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości?
Jeśli plan nie działa, zmień plan, ale nigdy cel… Tutaj szczególnie polecam książkę „Sekret” – wielu osobom już znaną. Po przeczytaniu tej książki całkowicie zmienia się podejście do wszystkiego. Przyciąganie, czyli ciągłe pozytywne myślenie o czymś czego pragniemy, działa! Jest to oczywiście trudniejsze niż ciągłe marudzenie oraz negatywne myślenie, więc trzeba to ćwiczyć i się nie poddawać. Po drugie zaakceptujmy siebie, a wtedy wszystko będzie prostsze.
Największe marzenie przed Tobą to?
Moim marzeniem, takim największym? Hmm… myślę, że mieszkanie w ciepłym kraju. Gdzieś, gdzie codziennie będą mnie budziły promienie słoneczne, zapach piasku i szum oceanu. I doskonale to wiem, że będę tam mieszkała, bo marzenia się spełnia i ja spełnię kolejne z listy .
Jaka jest Twoja definicja sukcesu?
Sukces ma wiele twarzy. Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. To po prostu poczucie spełnienia w realizacji tego, co jest dla mnie ważne. Ciągle stawiam sobie jakieś cele i dążę do ich osiągnięcia, gdy już uda mi się je zrealizować, stawiam kolejne i to dla mnie też jest sukces.
Zapraszam na: https://m.facebook.com/befitwithania/
Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka
Facebook
RSS