Światową sławę zdobyła dzięki kolekcji Architextiles, w której tkaniny traktuje jako dzieło samo w sobie, stające się później elementem większej całości. Niedawno tak właśnie wykorzystał jej pomysł koncern Renault w koncepcji symbiozy pomiędzy samochodem a domem
W Polsce jest znana branży, ale niekoniecznie szerokiej publiczności. W ramach Sukces Jest Kobietą zachwycałyśmy się już jej niesamowitą pufą Slumber z 2015 roku, która doskonale pokazuje, w czym wyjątkowa jest twórczość Aleksandry Gacy, polskiej projektantki od lat pracującej w Holandii.
I choć sławę osiągnęła w języku angielskim i niderlandzkim, to pochodzi z naszego miasta tkanin – Łodzi. Tu zaczęła też kształcenie w kierunku sztuk plastycznych, jeszcze w liceum. Tuż po zmianie ustroju wyjechała jednak, by studiować projektowanie mody w haskiej Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Tam zrozumiała, że tkanina to nie tylko płaty płaskiego płótna, ale trójwymiarowy obiekt, którego faktura ma znaczenie. Jak duże? Na tyle, że ukształtowało całą jej zawodową twórczość, a w projektach urzeka nie tylko końcowa forma, ale nawet najdrobniejszy szczegół, lekki deseń czy zdobienie. Zwykle nie są jednak tak drobne, ponieważ Gaca zasłynęła wyrazistymi, silnie eksponowanymi strukturami.
Specjalizuje się w projektach samych tkanin, ich układu, grubości i wymowy. Jej tkaniny dekoracyjne zdobią prestiżowe wnętrza jako artystyczny dodatek lub motyw przewodni. Są elementem estetyki i akustyki, a w przypadku sieci sklepów Hermès w Korei i Chinach – również częścią architektury.
Właśnie zastosowanie w architekturze przysporzyło Gacy sławy w ostatnich dniach za sprawą współpracy z marką Renault. Polska projektantka pomogła spoić samochód z domem jednorodzinnym w koncepcie Symbioz, gdzie auto jest częścią przestrzeni mieszkalnej, a przestrzeń mieszkalna częścią auta. Między innymi za sprawą jej tkaniny bloko, użytej w tapicerce mebli wypoczynkowych i foteli samochodowych.
W karierze Aleksandry Gacy nie chodzi co prawda o nagrody, ale tych ma na koncie całkiem sporo, od polskich, przez holenderskie, francuskie, niemieckie czy amerykańskie. Prawie wszystkie łączy jedno słowo: innowacja. Tak ciekawego, dojrzałego i przemyślanego podejścia do projektowania tkanin mogą jej pozazdrościć na całym świecie!
Facebook
RSS