Alina Szynaka – współwłaścicielka i współtwórczyni polskiej marki Szynaka Meble. Wraz z Mężem i przy pomocy rodziny i zespołu zaufanych pracowników stworzyła imperium meblarskie. Firma może się poszczycić solidnością wykonania, baczną obserwacją trendów oraz poczuciem stylu i estetyki, co sprawia że grono zadowolonych klientów firmy Szynaka Meble z całego świata ciągle rośnie.
Proszę przybliżyć czytelniczkom i czytelnikom swoją firmę i markę.
Alina Szynaka: Szynaka Meble to polska, wielopokoleniowa firma rodzinna, której tradycje meblarskie sięgają 1957 roku. Jesteśmy wiodącym producentem mebli obecnym na wszystkich kontynentach. Firma jest filarem Grupy Meblowej, którą tworzy 8 nowoczesnych zakładów produkcyjnych oraz własne centrum logistyczne i Pałac Mortęgi Hotel&SPA, zlokalizowanych w Polsce i na Białorusi, o łącznej powierzchni ponad 600 000 m2.
Umiejętne połączenie tradycji z nowoczesnymi technologiami pozwalają nam tworzyć meble dostosowane do zmieniających się trendów rynkowych oraz oczekiwań klientów z całego świata. Różnorodność i uniwersalność rozwiązań technologicznych to olbrzymi atut i przewaga konkurencyjna naszej firmy. Od ponad 60 lat jesteśmy liderem polskiego rynku meblowego, o zasięgu globalnym.
Działalność biznesową prowadzimy z troską i szacunkiem dla środowiska naturalnego, traktując racje ekologiczne na równi ze społecznymi i ekonomicznymi. Największym kapitałem Grupy Meblowej Szynaka jest zgrany zespół ponad 3500 pracowników, których kompetencje, umiejętności, wiedza i doświadczenie przekładają się na wspólny, międzynarodowy sukces naszej firmy. Logo Szynaka to nie tylko historia biznesu, ale przede wszystkim wielopokoleniowa opowieść o ludziach, którzy tę markę tworzą.
Skąd pomysł na działalność właśnie w tej, przyznajmy, niełatwej branży z dużą konkurencją?
Branża faktycznie jest wymagająca. Na każdym etapie, tak jak pewnie w każdym biznesie, pojawia się mnóstwo wyzwań, z którymi mierzymy się każdego dnia. Ale wiąże się z tym też mnóstwo satysfakcji. Zresztą czasy, w których rozpoczęłam karierę zawodową nie były łatwe, chociaż bardzo różniły się od obecnych. Problemy były inne, ale równie absorbujące.
Należę do pokolenia, które wkraczało na rynek pracy w latach 80-tych. Wówczas nie mieliśmy za bardzo wyboru, sytuacja życiowa poniekąd zmusiła nas do przejęcia wspólnie z mężem przydomowego zakładu stolarskiego po zmarłym teściu. Przez lata ciężką pracą przekształciliśmy odziedziczony zakład w imperium meblarskie znane na całym świecie.
Wybór drogi zawodowej – choć dość przypadkowy – zawładnął moim życiem. To tu poznawałam rzemiosło i dziś mogę śmiało powiedzieć, że przechodząc przez wszystkie szczeble kariery zawodowej, miałam niesamowity przywilej poznawania od podstaw polskiego sektora meblowego, na którego rozwój i obecną pozycję na świecie miałam swój namacalny, pozytywny wpływ.
Z jakich dokonań i osiągnięć swojej firmy jest Pani najbardziej dumna?
Każdego dnia czuję się odpowiedzialna za oddziaływanie naszej działalności w wymiarze lokalnym, krajowym i światowym. W sposób zrównoważony i zgodnie z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu, dążymy do rozwoju naszych spółek.
Nasza odpowiedzialność nie kończy się na bramach naszych firm. Jesteśmy świadomi wpływu, jaki wywieramy na społeczeństwo, środowisko i gospodarkę lokalną i krajową. Jestem dumna, kiedy każdego dnia widzę pracowników, którzy pracując w naszych zakładach z zadowoleniem realizują swoje zawodowe pasje. To niezwykle ważne, kiedy praca jest przyjemnością, a nie jest tylko obowiązkiem. Cieszę się, kiedy otwieramy nowe zakłady, dając tym samym setkom ludzi nowe miejsca pracy. Każda osoba rozwijająca się w naszej firmie, pokonująca kolejne szczeble kariery to dla nas powód do radości i dumy. Poprzez działania biznesowe mamy tym samym wpływ na rozwój miast i społeczności lokalnych, których stajemy się częścią.
Duchową radość sprawiło mi odbudowanie XIX wiecznego Pałacu Mortęgi. Dzisiaj to miejsce to nie tylko z należytą starannością odrestaurowany Hotel &SPA, ale miejsce spokoju i wypoczynku, z piękną historią w tle, owiane wielką charyzmą wspaniałej mistyczki, założycielki i odnowicielki zakonu Benedyktynek siostry Magdaleny Mortęskiej. Bardzo się cieszę, że udało nam się z pieczołowitą starannością stworzyć wyjątkowe miejsce, w którym nowoczesność łączy się z klasyką i piękną historią Mazur.
Co Panią motywuje do nowych działań i rozwiązań, co napędza do działania każdego dnia?
Motywacja jest czymś, co każdego dnia pozwala mi się skupić na obowiązkach i obranych celach. Zawsze marzyłam, aby wykonywać taką pracę, do której będę chodzić z uśmiechem na twarzy, nie z obowiązku.
Oczywiście jak każdy, mam lepsze i gorsze dni, ale kierowanie tak dużą organizacją sprawia mi wiele satysfakcji, ponieważ każdego dnia spotykam na swojej drodze wielu wspaniałych ludzi, pracowników, klientów, partnerów biznesowych, z którymi wspólnie podejmujemy szereg wyzwań, które napędzają nas do działania i dalszego rozwoju.
O czym Pani marzy zawodowo?
Jestem otwarta na nowe doświadczenia, na współpracę z ludźmi, na realizację wspólnych, ambitnych projektów, ale oprócz moich obowiązków zawodowych mam rodzinę, bliskich, którym chcę poświęcać możliwie jak najwięcej czasu, bo życie to nie tylko praca. W życiu są pewne granice, które dyktuje mi moja wrażliwość, mój system wartości.
Wybieram to, co jest ważniejsze. Nigdy nie powiem, że dla kariery zawodowej zrobiłabym wszystko, bo są sytuacje, w których moi bliscy zawsze będą mieć pierwszeństwo. Ale każdego dnia staram się zachowywać równowagę pomiędzy życiem rodzinnym, a pracą zawodową, bo każda z tych sfer ma swoje miejsce w moim życiu.
Po więcej informacji o działalności naszej Bohaterki zapraszamy tutaj:
Fot. Maciej Grochala dla projektu „7 Wspaniałych” z ramienia Sukces jest kobietą – 2019 – sesja fotograficzna odbyła się w Mortęgach
Materiał powstał w ramach projektu AKADEMIA MISTRZYŃ!
Facebook
RSS