Spełnia się jako promotorka sztuki współczesnej twórczości Łukasza Stokowskiego, życiowego partnera. Przez lata wypracowała umiejętności, które dziś pozwalają jej być szczęśliwą i twórczą kobietą. Ceni zaangażowanie i profesjonalizm. Na rok 2017 szykuje niezwykły projekt z pogranicza fotografii i malarstwa – piękna, pracowita i oddana życiowej pasji – Żaneta Niżnikowska
Co sprawiło, że zdecydowałaś się sięgnąć po aparat i poświęcić fotografii?
Żaneta Niżnikowska, promotorka sztuki współczesnej, Stokowski Gallery: Z perspektywy czasu myślę, że to moja wrażliwość na piękno i dusza artystyczna, możliwość kreowania, wolność tworzenia. Zaczynałam od drugiej strony obiektywu. Przebyłam długą drogę próbując swoich sił w różnych zajęciach na planie, zajmując się makijażem, stylizacją i produkcją. Każda z tych dziedzin bardzo wiele mi dała. Myślę że dzięki temu wkroczyłam w świat fotografii z pewnego rodzaju łatwością, a jednocześnie solidną wiedzą o tym jak to działa. Współpracując z fotografami wiele się nauczyłam, ale miałam świadomość tego, że mogę zrobić coś lepiej, inaczej. Pracując na planie, w głowie kreowałam własne zdjęcia. Wtedy poczułam że jestem gotowa i to dobry kierunek, taki który pozwoli mi się realizować.
Fotografia to praca z ludźmi. Jakie cechy powinien mieć dobry fotograf, któremu przychodzi na co dzień współpracować z całym zespołem?
Praca na planie jest twórcza, ale również wymaga kompromisów, współpracy z innymi artystami. Ważne, żeby być otwartym. Istotną sprawą jest dyscyplina i umiejętność planowania, przygotowania. Plan zdjęciowy bywa często nieprzewidywalny i trzeba działać pod wpływem chwili, aby wykorzystać moment i uchwycić właśnie ten wyjątkowy kadr, ale panowanie nad całością i organizacja pracy są najważniejsze. Zrozumienie i to coś, taki „feeling”. Ważni są ludzie z jakimi pracuję, starannie ich dobieram, jestem im wdzięczna, bo mają duży wkład w dobre efekty sesji. Odrębną sprawą jest współpraca z modelami.
Teraz mam już taką łatwość w przekazywaniu im moich oczekiwań. Potrzebne jest też porozumienie i zaufanie z obu stron. Staram się stworzyć dobrą atmosferę na planie, to podstawa do uzyskania satysfakcjonujących efektów.
W czym tkwi sekret pięknych zdjęć?
Dobre zdjęcie to takie, które wywołuje w nas emocje, lub sprawi że zatrzymasz się na chwilę, zastanowisz i nie przejdziesz obojętnie. Musi być po prostu interesujące i sprawić, że jeszcze przez jakiś czas pozostanie w pamięci odbiorcy.
Czy masz takie zdjęcie, z którego jesteś szczególnie dumna?
Nie ma takiego. Zawsze lubię nowe zdjęcia. Te, nad którymi właśnie pracuję. Na wiele z nich patrzę z perspektywy czasu i myślę: „Są dobre!”. Wciąż uczę się i rozwijam, więc wiele rzeczy zrobiłabym teraz inaczej.
Co jest źródłem twoich kolejnych pomysłów?
Inspirują mnie ludzie, którymi się otaczam, inni artyści, modele, nieznajomi. Ich emocje, twarze, historie. Czasem to sztuka, film czy muzyka. W tej chwili jest to dla mnie malarstwo.
Co sprawiło, że zdecydowałaś się zaangażować w sztukę współczesną?
Na mój rozwój i zainteresowanie sztuką współczesną ogromny wpływ ma mój partner, który jest artystą. To on zaraził mnie pasją do sztuki, która pochłonęła mnie całkowicie po powrocie z podróży po artystycznych miejscach Nowego Jorku. To bardzo ważny moment w moim życiu ponieważ to właśnie zaangażowanie w sztukę rozwija mnie jako artystkę, a malarstwo Łukasza (Stokowskiego – przyp.red.) stało się dla mnie niezwykłą i niepowtarzalną inspiracją w fotografii.
Co znajdziemy w prowadzonej przez ciebie Stokowski Gallery?
Stokowski Gallery to galeria współczesnej sztuki nowoczesnej artysty malarstwa abstrakcyjnego Łukasza Stokowskiego. To miejsce, które współtworzymy jako artyści chcąc zarażać ludzi sztuką. To niezwykle dynamiczne, pełne emocji, wpływu otaczającego świata i relacji z nim obrazy wspaniałego artysty, ale nie tylko. To także miejsce pełnych pasji spotkań i rozmów o sztuce. To miejsce, gdzie powstają wciąż nowe i inspirujące projekty, które mają motywować innych młodych artystów i budować świadomość ludzi.
Przed tobą kolejny projekt, który ma łączyć w sobie sztukę i fotografię. Co to będzie?
To jeszcze tajemnica. To będzie coś niesamowitego! Mogę powiedzieć, że to wynik mojego zaangażowania w sztukę, a także współpracy z Łukaszem. On jest moją inspiracją. Ten projekt tworzymy wspólnie. Będzie można zobaczyć w bardzo ciekawej odsłonie malarstwo, fotografię i nie tylko. To będzie sztuka w innej formie. Brzmi to dość intrygująco i mogę zapewnić że właśnie tak będzie. Te prace wzbudzą wiele emocji, lecz na tę chwilę nic więcej nie mogę zdradzić.
Kiedy możemy mówić, że ktoś osiągnął sukces?
O sukcesie możemy mówić, gdy osiągasz w swoim życiu etap, kiedy budzisz się rano z uśmiechem na twarzy, bo rozpoczynasz kolejny dzień, robisz to co kochasz, realizujesz siebie, masz bliskich, którzy cię wspierają i wierzą w ciebie. Sukces to poziom satysfakcji i zadowolenia, które czerpiesz ze swojego życia.
Masz za sobą pracę po obu stronach obiektywu, współprowadzisz galerię sztuki, masz wiele otwartych projektów. Czujesz się spełniona?
Myślę, że musisz mnie o to zapytać za jakieś 20 lat (śmiech). To nie czas na to pytanie. Tak wiele rzeczy jeszcze przede mną! W pewnym sensie tak, każdego dnia się spełniam. Czuję że w najbliższym czasie ogromną rolę spełni w moim życiu macierzyństwo. Co jeszcze? Nie wiem. Życie jest piękne, ale i nieprzewidywalne. Natomiast śmiało mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa!
Rozmawiała: Elżbieta Makoś
Fot. Prywatne archiwum Żanety Niżnikowskiej
Facebook
RSS