Wapń, stront, fluor, selen, żelazo, cynk i wiele innych. Minerały niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Dostarczenie odpowiedniej ilości pierwiastków do diety może okazać się nie lada wyzwaniem, często zmuszeni jesteśmy sięgać po suplementy, których ceny często są wygórowane, a przyswajalność wątpliwa. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że ma pod ręką doskonałe, prawie darmowe źródło minerałów, które wyrzuca do kosza!
Skorupka jaja
To naturalny materiał ceramiczny zbudowany w 95 proc. ze związków nieorganicznych. Jej zadaniem jest ochrona rozwijającego się zarodka oraz dostarczanie niezbędnych związków mineralnych. W skorupce występuje 25 minerałów, głównie sole wapnia, ale również selen, miedź, cynk, molibden, siarkę czy krzem. Jej skład jest zbliżony m.in. do składu ludzkich kości. Okazuje się, że skorupki jaj kurzych można bezpiecznie spożywać z korzyścią dla zdrowia!
Dobrze przyswajalne minerały
Biodostępność minerałów występujących w postaci preparatów aptecznych bywa różna, zwykle waha się w przedziale 10-70 proc., oznacza to, że organizm przyswaja tylko część – czasem bardzo niewielką – pierwiastków, które spożywamy. Biodostępność wapnia występującego w skorupkach może wynosić nawet 90 proc., oznacza to, że „odpady”, które wyrzucamy do kosza, biją na głowę większość drogich preparatów aptecznych. Warto również podkreślić, że skorupki jaj prawie nie zawierają szkodliwych metali ciężkich, takich jak kadm, ołów czy wanad, którymi często obarczone są naturalne preparaty bogate w wapń. Tego rodzaju związki nie są odkładane w skorupkach nawet jeśli kura karmiona jest paszą zawierającą metale ciężkie. To naturalny mechanizm obronny, który pozwala bezpiecznie rozwijać się zarodkom.
W służbie zdrowiu
Wapń i stront występujący w skorupkach jaj wzmacnia kości i pomaga walczyć z osteoporozą. Udowodniono naukowo, że jest to działanie silniejsze niż w przypadku większości syntetycznych preparatów mineralnych. Badania pokazują, że spożycie skorupek zapobiega łamliwości włosów oraz paznokci, łagodzi zaparcia, wspomaga regenerację skóry, poprawia funkcjonowanie układu odpornościowego, działa bakteriobójczo, a nawet obniża poziom cholesterolu.
Odchudzanie
Pozytywny wpływ na zdrowie to jedno, okazuje się jednak, że skorupki jaj mogą wspomagać odchudzanie! Jony wapnia mogą łączą się z kwasami tłuszczowymi, w wyniku czego powstają nierozpuszczalne sole. Oznacza to, że część tłuszczu z pożywienia nie jest wchłaniana, a zostaje wydalona z kałem. Dzięki temu zmniejsza się ilość dostarczanych kalorii z pokarmem.
To jednak nie jedyny mechanizm. Od dawna wiadomo, że wapń wpływa na specjalne proteiny mitochondrialne – UCP-2. By lepiej zrozumieć ten mechanizm wyobraźmy sobie miliony mikro pieców znajdujących się w waszym organizmie. To struktury spalające energię. Im większa ich ilość i sprawność, tym metabolizm jest szybszy – można jeść więcej i to bezkarnie. Owe proteiny mitochondrialne są integralną częścią owych pieców. Wapń stymuluje UCP-2 w taki sposób, że dochodzi do swego rodzaju „niekontrolowanego spalania”. W normalnych warunkach spalona energia powinna zostać zużyta lub zmagazynowana, wapń sprawia jednak, że znaczna jej część przekształcana jest na ciepło. Można to porównać do niszczarki do papieru, tyle, że tym papierem jest wszystko, co zjadamy, a odpadami ciepło.
Skorupka w praktyce
Metoda przygotowania skorupki do spożycia jest niezwykle prosta, z ugotowanego jaja obieramy skorupkę i mielimy ją w młynku do kawy na pył. Jest on delikatny i bezsmakowy, można dodawać go do makaronu, mięsa, twarogu czy sałatek. Można również zmieszać go z innymi przyprawami, np. pieprzem i długo przechowywać. Jedno średniej wielkości jajo, a właściwie skorupka (po zmieleniu około 1 łyżeczka) dostarcza około 800-1000 mg jonów wapnia, co w pełni pokrywa dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek.
Wszystkie dostępne w sprzedaży jaja posiadają stosowne certyfikaty, które dopuszczają je do obrotu. Spożycie takich skorupek jest całkowicie bezpieczne. Wystarczy dokładnie je wcześniej umyć, a następnie ugotować. Nie należy się również obawiać pieczątki, którymi są ostemplowane. Dopuszczają je do obrotu.
Przykład skorupki jaja, pokazuje, że sama natura często podsuwa nam niezwykle skuteczne i proste rozwiązania. Warto z nich skorzystać, ponieważ często oferują one więcej niż sztuczne preparaty i to za ułamek ceny, którą musielibyśmy wydać na firmowy farmaceutyk.
Naturalne spalacze tłuszczu
Na rynku znajdziemy niezliczoną ilość preparatów wspomagających spalanie tkanki tłuszczowej. Producenci gwarantują niezwykłą skuteczność i każą sobie płacić średnio od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych za miesięczną kurację. Wśród dziesiątków preparatów znajdziemy zarówno takie, których działanie jest zauważalne, jak i takie, w których ilość i rodzaj użytych składników sprawia, że można wrzucić je do wora z napisem „placebo”.
Okazuje się, że w preparatach odchudzających często spotykamy podobne substancje, będące roślinnym wyciągiem lub syntetycznym odpowiednikiem. Co więcej, większość z nich można znaleźć w tradycyjnych produktach, które z łatwością znajdziemy w prawie każdym sklepie spożywczym. Jednak poza samą substancją czynną i skutecznością działania, produkt musi się charakteryzować znikomą kalorycznością – podobnie jak kapsułka, by bez obaw można było włączyć go do racjonalnego żywienia. Oto lista 6 skutecznych, naturalnych spalaczy tłuszczu, które z powodzeniem zastąpią magiczne kapsułki.
Kawa
Głównym, aktywnym składnikiem czarnego naparu jest kofeina, która działa pobudzająco. Pobudzeniu towarzyszy poprawa zdolności wysiłkowych. Szczególnie dotyczy to wysiłków trwających dłużej niż 30 minut. Kolejny bardzo ważny efekt działania to stwarzanie korzystnych warunków do spalania tkanki tłuszczowej przez nasilenie aktywności szlaków metabolicznych uczestniczących w tym procesie oraz hamowanie łaknienia. Okazuje się, że osoby spożywające porcję kofeiny na kilkadziesiąt minut przed wysiłkiem fizycznym spalają więcej tłuszczu i mają większą motywację do prowadzenia aktywności. Nie dziwi więc fakt, że to bazowy składnik większość dostępnych obecnie preparatów odchudzająco-stymulujących.
W tradycyjnej kawie zawartość kofeiny różni się w zależności od gatunków kawowca oraz sposobu przygotowanie. W przybliżeniu wygląda to następująco:
– filiżanka espresso to około 60-80 mg kofeiny,
– szklanka rozpuszczalnej to 90-110 mg kofeiny,
– szklanka parzonej to 100-120 mg kofeiny
Jedna porcja powinna wynosić od 100 do 150 mg (w zależności od indywidualnej tolerancji). Najlepiej spożywać ją w godzinach porannych oraz na około 30-40 minut przed planowanym wysiłkiem. Jednocześnie kawy lepiej unikać w godzinach wieczornych. Nie należy również zapominać, że dodatek mleka, śmietanki czy cukru podnosi jej kaloryczność i skutecznie ogranicza wpływ samej kofeiny na spalanie tkanki tłuszczowej.
Pieprz Cayenne
Aktywną substancją w tej niezwykle ostrej przyprawie jest kapsaicyna, często dodawana do preparatów odchudzających i… gazów pieprzowych służących do samoobrony. Spożycie kapsaicyny powoduje wzrost termogenezy organizmu i zwiększa zdolność organizmu do spalania tkanki tłuszczowej. Dawka powinna mieścić się w przedziale 1/2-1 łyżeczki w ciągu dnia. Pieprz można dodawać do wszystkich posiłków, a szczególnie przedtreningowego. Inną metodą jest dodawanie niewielkiej ilości do wody z cytryną, a nawet herbaty.
Kurkuma
Kolejna przyprawa, która może pomóc z dodatkowymi kilogramami. Wspomaga metabolizmu tłuszczu, zmniejsza szybkość jego magazynowania w komórkach wątroby, może również wykazywać niewielkie działanie termogeniczne. Zawarte w niej aktywne substancje hamują wydzielanie mediatorów stanu zapalnego, co przyczynia się dodatkowo do szybszej regeneracji po wysiłku fizycznym. By działała skutecznie, należy spożywać około 1 łyżeczki dziennie.
Ocet jabłkowy
Aktywną substancją są kwasy owocowe, w tym przypadku – kwas jabłkowy, stosowane również w kosmetologii. Ocet należy zaliczyć do nieco innej kategorii, sam w sobie nie przyczynia się do spalania tkanki tłuszczowej, ale sprawdzi się przed „nieplanowaną imprezą”. Kwasy owocowe hamują bowiem wchłanianie sporej ilości tłuszczu z pożywienia. Oznacza to, że to, co zjadamy nie dostarcza tylu kalorii, ile wynikałoby to z wyliczeń. Należy pamiętać, że tego rodzaju „suplementy” powinny być stosowane jedynie w sytuacji awaryjnej, przed nieplanowanym, tłustym posiłkiem, najlepiej wówczas spożyć lekką, zieloną sałatkę z 1 łyżką octu jabłkowego. Stosowany reglanie w dużych ilościach zahamuje wchłanianie nie tylko tłuszczu, ale również witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i może przyczynić się do kłopotów trawiennych zdrowotnych.
Cynamon
Aktywne substancje zawarte w tej przyprawie stabilizują poziom insuliny, jednego z kluczowych hormonów, odpowiadających za metabolizm węglowodanów. Wyciągi z cynamonu są bardzo często dodawana do licznych suplementów odchudzających. W praktyce już 1 łyżeczka cynamonu dziennie, spożywana regularnie jako dodatek do posiłków czy kawy pomoże zmniejszyć apetyt na słodkie i zlikwiduje napady wilczego głodu. Wyciągi z cynamonu znajdziemy w licznych preparatach.
Zielona herbata
O korzystnym wpływie na odchudzanie zielonego naparu słyszał chyba każdy. Okazuje się, że zawarte w niej substancje aktywne – epigalokatechiny – mogą hamować apetyty, przyspieszać metabolizm, zwiększać termogenezę, hamować odkładanie tkanki tłuszczowej, a jednocześnie nasilać spalanie tej, którą organizm już posiada. Całkiem niedawno naukowcy odkryli również, że zielona herbata hamuje nieco wchłanianie tłuszczu z pożywienia w przewodzie pokarmowym!
Jest bezpieczna dla osób z problemami sercowymi, nie podnosi ciśnienia tętniczego, więc może okazać się alternatywą dla kofeiny.
Zawartość epigalokatechin jest różna w zależności od odmiany. By czerpać z pozytywnych właściwości najlepiej regularnie wypijać kilka filiżanek dziennie.
Jacek Bilczyński
Facebook
RSS