Odpowiadając na tragiczne statystyki przypadków utonięć na świecie, Światowa Organizacja Zdrowia ustanowiła Światowy Dzień Zapobiegania Utonięciom (World Drowning Prevention Day), obchodzony 25 lipca, w tym roku po raz pierwszy w historii. Tym tragiczniejszy, że tysiące śmierci na wodzie to wynik celowego uniemożliwiania ratowania życia uchodźców przez rządy niechętne do udzielania pomocy.
W 2019 roku na całym świecie utonęło ponad 236 tysięcy osób, stanowiąc trzecią najczęstszą przyczynę nieumyślnych zgonów. Ponad 90% utonięć miało miejsce w krajach ubogich i rozwijających się. Wśród ofiar największą grupę stanowiły dzieci do 4 roku życia. Tylko w pierwszych 6 miesiącach 2021 r., na Morzu Śródziemnym utonęło 1146 osób – dwukrotnie więcej, niż w tym samym czasie w ubiegłym roku. Wśród nich w większości uchodźcy z Libii, uciekający przed przemocą i naruszeniami praw człowieka w swoim kraju.
Sześć lat temu byliśmy świadkami kryzysu migracyjnego, który za sprawą mediów przez wiele miesięcy pokazywał nam, jak ogromnym ryzykiem jest przeprawa przez morze. Według danych UNHCR do wybrzeży Włoch, Grecji i Hiszpanii dopłynęło wówczas ponad milion osób. Utonęły 4 tysiące. Obrazy przepełnionych pontonów codziennie docierały do nas z odbiorników telewizyjnych, pokazując warunki, w jakich tysiące ludzi pokonywały Morze Śródziemne. Po raz kolejny otwarta woda odegrała ogromną rolę w poszukiwaniu bezpieczeństwa, sama stanowiąc największe zagrożenie dla ludzi.
– Wśród czynników wpływających na liczbę utonięć znajdziemy nie tylko tsunami, cyklony i powodzie, które jednorazowo odbierają życie setkom osób. Zmiany klimatyczne powodują, że ludzie migrują w poszukiwaniu schronienia, niestety często zmuszając ich do osiadania w miejscach wysokiego ryzyka, zagrożonych corocznymi powodziami. W miejscu, w którym dorastali, znali naturalny cykl hydrologiczny, natomiast trafiając na nowy teren muszą tą wiedzę zdobywać od nowa. Dochodzą także ofiary transportu wodnego, które korzystają z prowizorycznych, przeładowanych łódek, na których nie ma ani jednej kamizelki ratunkowej, które same były wcześniej szalupami, a nie samodzielnymi statkami. Nawet dobry pływak nie ma szans dotrzeć do brzegu, mając za przeciwnika wzburzone morze – mówi Dorota Zadroga z Polskiej Misji Medycznej.
Tragiczne statystyki utonięć wynikają często z systemowych zaniedbań związanych ze zmianami klimatu. Migracja na tereny nieprzystosowane do przetrwania katastrof naturalnych i powracające powodzie, występujące na przemian z okresami suszy, prowadzą do tragedii. Niestabilna sytuacja polityczna i społeczna uniemożliwiają skuteczne wdrażanie programów edukacyjnych, które pozwoliłyby nauczyć wykrywania zbliżającego się zagrożenia przybyszy, którzy nie znają jeszcze specyfiki danego terenu.
Ustanowienie przez WHO specjalnego święta poświęconego zapobieganiu utonięciom ma na celu promowanie bezpieczeństwa na wodzie. Działania zmierzające do zmniejszenia liczby utonięć to nie tylko zabezpieczanie studni i odgradzanie stawów i jezior. Podczas opracowywania krajowej strategii bezpieczeństwa wodnego uwzględniane są również lekcje pływania i bezpieczeństwa w wodzie, zapewnienie opieki środowiskowej dla najmłodszych dzieci, planowanie i wdrożenie systemów wczesnego ostrzegania na wypadek klęsk żywiołowych i wiele innych.
Wesprzyj Polską Misję Medyczną:
· przekaż 1% podatku wpisując KRS 0000162022
· ustaw płatność cykliczną w Twoim banku na działania PMM lub na https://pmm.org.pl/chce-pomoc
· przekaż darowiznę na numer konta Polskiej Misji Medycznej: 62 1240 2294 1111 0000 3718 5444.
Facebook
RSS