Zdradzający mężczyzna bardzo chętnie obdarowuje swoją partnerkę, demonstruje uczucia i przywiązanie. Stara się również zadośćuczynić zdradę w seksie. Stąd na początku romansu stała relacja może bardzo na tym zyskać. I nie chodzi tu tylko o uśpienie czujności i złagodzenie wyrzutów sumienia, ponieważ – paradoksalnie – niewierni panowie bywają zadowoleni ze swoich związków – o anatomię męskiej zdrady pytamy seksuologa Daniela Cysarza.
Mężczyźni zdradzają inaczej niż kobiety?
Daniel Cesarz, terapeuta i seksuolog kliniczny: Większość z nas, mężczyzn, kojarzy zdradę z kontaktem seksualnym i – niezależnie od sytuacji – to on decyduje o negatywnej ocenie zachowania. Aż ponad 81 proc. facetów traktuje jako zdradę „posiadanie stałej przyjaciółki do łóżka”, ale, co ciekawe, dotykanie striptizerki zaledwie ok. 14 proc.
Jeszcze do niedawna spojrzenie na zdradę było zupełnie inne, bo to kobieta ponosiła większą odpowiedzialność za skutki seksu: ciąża i wychowanie dziecka to poważny obowiązek, który spadał w głównej mierze na kobietę.
To sprawiało, że panie były znacznie rzadziej zainteresowane przygodnym seksem. Zmiany kulturowe oraz pojawienie się tabletki antykoncepcyjnej wpłynęły i na tę kwestię. I choć wciąż panowie zdradzają częściej, panie już nie pozostają im dłużne. Przyczyną jest zwykle nieuchronna monotonia, jaka pojawia się w intymnych relacjach. Po kilku latach związku, seks jawi się najczęściej jako przyjemny, ale przewidywalny, brak w nim spontaniczności i pieprzu.
Męskimi popędami nader często wydaje się rządzić podział kobiet na madonny i ladacznice. Z tymi pierwszymi chcemy tworzyć stałe związki, a dla tych „nieprzyzwoitych” rezerwujemy łóżkowe szaleństwa. Stąd zdarza się, że partnerzy atrakcyjnych i lubiących seks kobiet zdradzają je z prostytutkami. Płacąc, mają odwagę realizować fantazje, o jakich nigdy nie wspomnieliby swojej partnerce.
Jak mężczyzna może zareagować na zdradę partnerki? Potrafi wybaczyć i zapomnieć?
Dotychczas uważano, że mężczyźni są o wiele bardziej zazdrośni, kiedy kobieta zdradza ich z pobudek czysto seksualnych np.: z młodszym, lepiej zbudowanym i sprawniejszym mężczyzną. To przekonanie ma również ewolucyjne uzasadnienie, ponieważ mężczyźni byli przez tysiąclecia uczeni, żeby być bardzo czujnymi w sprawach seksu, a to dlatego, że nigdy nie mogli być całkowicie pewni, że to właśnie oni są ojcami własnego dziecka.
Najnowsze badania proponują jednak alternatywne wytłumaczenie tej teorii. Psychologowie Kenneth Levy i Kristen Kelly z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii twierdzą, że różnice w zazdrości mogą być zakorzenione bardziej w naszych charakterach, będących skutkiem osobistych historii i doświadczeń wyniesionych ze związku, niż samej płci.
Przeprowadzone badania dowiodły, że osoby, które czują się bardziej dotknięte zdradą fizyczną, są ze sobą związane bardziej aspektami seksualnymi niż prawdziwą, emocjonalną zażyłością. A mężczyźni, którzy byli w związku o silnej bliskości psychicznej, o wiele boleśniej odczuwali zdradę emocjonalną niż cielesną.
Z tym wiąże się również to, czy potrafimy wybaczać i zapominać. Trudniej jest zapomnieć o zdradzie emocjonalnej, która rujnuje to, na czym opierał się dotychczasowy związek. Natomiast zdradę fizyczną łatwiej jest zaakceptować, gdy jest to jednorazowy „skok w bok”, bo gdy się powtarza częściej, to może stanowić zły prognostyk na przyszłość danej relacji.
A co kiedy zdradza mężczyzna? Jak radzi sobie z wyrzutami sumienia, zakładając oczywiście, że zależy mu na związku? Jak zabiega o wybaczenie?
Zdradzającego mężczyznę można rozpoznać nie tylko po tym, że zaczyna o siebie bardziej dbać i rzadziej bywa w domu. Paradoksalnie, zdrada jako rodzaj trójkąta w relacji, na początku może stabilizować pierwotny związek. To znaczy, że zdradzający mężczyzna może chodzić bardziej uśmiechnięty i szczęśliwy, a ten uśmiech i szczęście może promieniować na jego relacje z partnerką, które mogą wręcz rozkwitać.
Aby poradzić sobie z wyrzutami sumienia, taki mężczyzna bardzo chętnie obdarowuje swoją partnerkę podarunkami, demonstruje uczucia i przywiązanie. Stara się również zadośćuczynić zdradę w seksie. Stąd na początku romansu stała relacja może bardzo na tym zyskać. I nie chodzi tu tylko o uśpienie czujności partnerki i złagodzenie wyrzutów sumienia, ponieważ – paradoksalnie – niewierni panowie bywają zadowoleni ze swoich związków i czują znacznie większą więź emocjonalną ze stałą partnerką (madonną) niż z kochanką (ladacznicą).
Mężczyźni często powtarzają, że jednorazowy „skok w bok” to tak naprawdę nie jest zdrada, zdradza się dopiero, kiedy ma się dłuższy romans…
Taka postawa świetnie obrazuje naturę nas, mężczyzn, ponieważ w naszym rozumieniu jednorazowy seks nie powoduje żadnych konsekwencji dla relacji i stałej partnerki, a dopiero długotrwały romans może negatywnie wpłynąć na stałą relację.
Taką postawę potwierdzają też badania, według których 70 proc. mężczyzn uważa, że dla dobra związku, do jednorazowego „skoku w bok” nie należy się przyznawać.
Dopiero romans kojarzy nam się z ewentualnymi konsekwencjami dla nas samych i pierwotnego związku, choć oczywiście na początku nowej relacji niewielu panów się nad tym zastanawia.
Istnieje stereotyp, że panom trudniej jest dochować wierności, bo „taką mają naturę”, to prawda?
Może się to wydawać dziwne, ale od samego początku „dopuszczamy” w naszych związkach zdradę i utrzymywanie tajemnic – tylko 49 proc. mężczyzn jest zdania, że „należy sobie całkowicie ufać, inaczej związek nie ma sensu”. 27 proc. twierdzi, że lepiej nie wiedzieć, co robi partner.
Z jeszcze innych badań wynika, że zdrad dopuszcza się 60 proc. mężczyzn przed osiągnięciem czterdziestki. Po przekroczeniu tego wieku… zdradzających jest więcej! Naukowcy twierdzą, iż wynika to m.in. z chęci sprawdzenia się mężczyzny z partnerką dużo młodszą i bardzo atrakcyjną. A ponadto, faceci mają specyficzne właściwości, które niewierność małżeńską im ułatwiają: skłonność do zachowań agresywnych, do walki, konkurencji, pokonywana przeszkód i wygrywania.
Doświadczenia pokazują również, że z dochowaniem wierności mają większe problemy mężczyźni wychowani w rodzinach, w których brakowało miłości, prawdziwej więzi między rodzicami. Chłopiec wzrastający w takiej rodzinie często tworzy potem własne małżeństwo, które jest pozbawione uczuć.
Należy jednak pamiętać, że częstą motywacją mężczyzn do zdrady jest zachowanie własnej partnerki, bo według badań około 50 proc. mężatek przed ukończeniem 40 roku życia też dopuszcza się zdrady.
Równie istotną przyczyną zdrady może być poczucie braku zainteresowania i czułości. Tak dzieje się często w związkach, w których pojawiają się dzieci, gdzie mężczyzna może czuć się odsunięty, mniej ważny i potrzebny wyłącznie jako osobnik zaspokajający dobra materialne rodziny.
Z drugiej strony, bywają mężczyźni przeraźliwie zazdrośni, którzy co chwilę podejrzewają partnerkę o chęć przyprawienia im rogów. Z czego wynika takie postrzeganie rzeczywistości i jak można to zmienić? A może nie można?
Zazdrość często świadczy o temperaturze uczuć w danym związku. Zdrowa zazdrość ni mniej ni więcej, ukazuje stopień zaangażowania i zażyłości.
Bywa jednak też tak, że w związkach często nieświadomie projektujemy na drugą osobę własne słabości i chęci. Stąd, jeśli nie potrafimy sami sobie do końca zaufać lub mieliśmy już w swoim życiu epizody zdrad, boimy się, że nasz partner ma dokładnie tak samo. Niestety, taka postawa, poza tym, że bywa uciążliwa dla obydwojga partnerów, to może również działać jak samospełniające się proroctwo. To znaczy, że partnerka, która ciągle jest podejrzewana o zdrady i wiele jej zachowań jest tak interpretowanych, z czasem może zacząć funkcjonować zgodnie z przypisywanymi jej cechami i naprawdę może zacząć zdradzać.
W takim przypadku to właśnie osoba wyrażająca zazdrość powinna poszukać jej źródeł najpierw w sobie, a dopiero później w partnerze czy partnerce.
Kiedy można uratować związek po zdradzie i jak to zrobić?
Zdrada zawsze jest sygnałem dla pary, mówiącym o tym, że w związku brakuje lub jest nadmiar czegoś. Zdrada powinna być czerwoną chorągiewką dla obydwojga partnerów i momentem na zastanowienie i zmiany.
Jeśli po zdradzie para nie wyciągnie żadnej nauki i nie wprowadzi zmian w swojej relacji, to prawdopodobieństwo, że taka sytuacja się powtórzy, jest bardzo duże. Zdrada powinna być punktem zwrotnym dla związku i momentem weryfikacji uczuć i wzajemnych oczekiwań. Po zdradzie, szacunek i zaufanie oraz wzajemne relacje trzeba często budować od nowa. W tym przypadku warunek jest tylko jeden: w związku musi być miłość i wzajemna chęć do zmiany i determinacja do budowania na nowo, bardzo często na całkowitych zgliszczach…
Rozmawiała: Karina Maciorowska
Facebook
RSS