Choć wygląda jak galeria amerykańskiej popkultury z lat 50., ten nietypowy projekt ma znacznie ważniejszą i – w pewnym sensie – smutniejszą rolę do odegrania. Po co odtworzono dawne miasteczko w kalifornijskiej hali?
Nawet ci z nas, którzy nigdy nie byli w USA, z pewnością rozpoznają przynajmniej niektóre elementy tego miejsca. Klasyczny, landrynkowy „diner”, gdzie kelnerka dolewa kawy każdemu po kolei, kultowy Ford Thunderbird z 1960, stare amerykańskie kino, salon „barbera” – to tylko niektóre elementy. W sumie w hangarze w kalifornijskim mieście Chula Vista powstało 15 różnych atrap budynków, które pozwalają przenieść się w czasie.
To jednak nie park rozrywki czy wystawa sztuki. Nietypowy projekt pod nazwą Town Square to dom dziennego pobytu dla osób z chorobą Alzheimera i demencją. Ponieważ te choroby skutkują utratą pamięci krótkotrwałej, stworzono otoczenie, którego elementy powinny być łatwe do rozpoznania nawet dla osób z poważnymi uszkodzeniami mózgu.
Wspólny projekt George G. Glenner Alzheimer’s Family Centers oraz Senior Helpers obrał za cel stworzenie przestrzeni, która będzie bezpieczna i rozpoznawalna dla osób, które są zagubione nawet we własnym domu.
Seniorzy, którzy dziś są w wieku 70-80 lat, powinni tutaj z powodzeniem rozpoznawać miejsca czy symbole znane z dzieciństwa, a w Town Square mogą pójść do muzeum, zjeść ciepły lunch i napić się kawy, poczytać książkę w starej biblioteczce, zagrać w minigolfa czy obejrzeć czarno-biały film. Choć miejsce jest wyraźnie atrapą, a nie rzeczywistością, to symbolika działa na umysły, które czasami są zdolne do wyłapania tylko kluczowych elementów przestrzeni, a nie odróżniają reszty.
Town Square powstał z myślą o szczególnych rodzinach. To nie dom opieki, do którego oddaje się rodziców, gdy nie można sobie poradzić z opieką nad nimi. – Seniorzy chcą zostać w domu tak długo, jak to możliwe. Z kolei ich dorosłe dzieci poszukują sposobu, by rodzice nie zbankrutowali nad opiece. To miejsce ma pomóc zwłaszcza osobom, które opiekują się rodzicami z demencją, ale mają pracę lub potrzebują dnia wytchnienia – tłumaczy Peter Ross, współzałożyciel Senior Helpers, organizacji zapewniającej personel opiekujący się gośćmi.
Facebook
RSS