Konferencja naukowa, seminarium podsumowujące projekt czy prezentacje na firmowym spotkaniu oznacza wielogodzinne siedzenie na niewygodnym krzesełku, w jednej pozycji, nierzadko z notatnikiem lub laptopem na kolanach. To może się skończyć poważnym bólem głowy.
Na konferencji, kiedy przez dłuższy czas siedzimy w jednej pozycji, może być nam niewygodnie. Ale takie posiedzenie może mieć bardziej dotkliwe skutki. Najgorsze jest nieustanne pochylanie głowy. Pochylamy ją z wielu powodów: robimy notatki w notesie lub na laptopie, czytamy e-maile i wiadomości w smartfonie. Normalnie, ludzka głowa waży 5-6 kilogramów. Ale kiedy ją pochylamy, realny ciężar, jaki do udźwignięcia ma nasz kręgosłup szyjny wynosi cztery razy tyle, czyli 20-24 kilogramy.
– Siedzenie w takiej, nieprawidłowej pozycji podczas konferencji, długotrwałe siedzenie, to przede wszystkim późniejsze długotrwałe dolegliwości bólowe kręgosłupa, czy bóle głowy, ale też często zawroty głowy. To wszystko wynika z nieprawidłowej postawy kręgosłupa podczas siedzenia – mówi mgr Jakub Nowosad, fizjoterapeuta.
Aby zapobiec tym dolegliwościom najlepiej byłoby wstawać z krzesła co najmniej raz na godzinę. Niestety, nie zawsze mamy ku temu okazję, bo wykład czy prezentacja trwają znacznie dłużej, a pytania z sali przeciągają się w nieskończoność. Na szczęście, kilka prostych ćwiczeń możemy zrobić na siedząco.
– Jeśli nie mamy możliwości wstania, to każdy, najmniejszy ruch podczas siedzenia będzie działał na naszą korzyść. Po prostu musimy się wiercić, delikatnie podnosić się z krzesła. Trzeba też zwrócić uwagę na głęboki oddech i starać się za długo nie przebywać w jednej i tej samej pozycji – dodaje mgr Nowosad.
Niezależnie jednak od tego, jak bardzo wierciliśmy się w trakcie siedzenia, w czasie przerwy warto wykonać kilka ćwiczeń rozciągających na stojąco:
- Masaż spiętych okolic szyi i barku. Warto rozmasować sobie delikatnie mięśnie, żeby zniwelować napięcie.
- Skłony w bok. Wyciągając rękę w górę i przechylając ciało, rozciągamy się, aż poczujemy lekki opór w mięśniach.
- Podobnie powinno być podczas rozciągania się w górę. Łączymy ręce i unosimy je nad głowę stając na palcach.
- Koliste ruchy barków: do przodu i do tyłu.
- Rozciąganie mostka. Nabieramy powietrza w płuca, wypinamy pierś, jednocześnie delikatnie odchylając ręce do tyłu.
Od razu poczujemy się lepiej!
Anna Piotrowska, zdrowie.pap.pl
Facebook
RSS