Nowe badania z Norwegii wskazują, że regularne korzystanie przez matkę z telefonu komórkowego w okresie ciąży nie ma wpływu na rozwój dziecka. A jeśli już, to bardziej pozytywny niż negatywny
Opublikowane w naukowym periodyku „BMC Public Health” nowe badania Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego wskazują, że noszenie przy sobie i regularne korzystanie z telefonu komórkowego w okresie ciąży nie ma negatywnego wpływu na rozwój psychoruchowy dziecka. To istotna informacja dla matek, które mają w tej kwestii obawy, a opublikowane właśnie badanie pokrywa się z dotychczasową wiedzą w tym zakresie.
Dane nie są co prawda najbardziej precyzyjne z możliwych (oparte o informacje podane przez pacjentki) i z pewnością temat będzie analizowany dalej, jednak kohortowe badanie BoMA objęło aż 45 389 par (matka i dziecko). Wszystkie matki były śledzone w okresie ciąży, a później rozwój dziecka analizowano w wieku 3 i 5 lat.
Badanie nie tylko wskazało na brak negatywnego wpływu pola elektromagnetycznego telefonu, ale wręcz zasugerowało pozytywne skutki. Dla przykładu, dzieci matek korzystających z komórki były o 27% mniej narażone na problem z budową zdań złożonych, o 14% mniej narażone na zbyt ubogą gramatykę i o 31% mniej zagrożone średnim opóźnieniem językowym w wieku 3 lat. Podobnie korzystnie dzieci kobiet używających telefonu wypadały w kwestii rozwoju ruchowego.
Czy mamy do czynienia z argumentem na korzyść telefonów komórkowych? Niekoniecznie. – Nasze analizy po raz pierwszy wskazują, że macierzyńskie korzystanie z komórek może mieć pozytywne skutki. Choć wzięliśmy pod uwagę istotne czynniki socjodemograficzne, psychologiczne czy osobowość matek, uważamy, że zaobserwowany pozytywny wpływ mogą wyjaśnić zmienne nieujęte w naszym badaniu. To one najpewniej mają wpływ na samo korzystanie z telefonów i rozwój neurologiczny dzieci. Nie mówimy o korzystnym wpływie samych telefonów – tłumaczy jeden z współautorów badania, Jan Alexander.
Źródło: BMC Public Health
Facebook
RSS